1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Znalezionych wyników: 17
DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna
Autor Wiadomość
  Temat: Rak płaskonabłonkowy płuca z przerzutami
Wrotkaa

Odpowiedzi: 93
Wyświetleń: 28468

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2010-02-10, 10:38   Temat: Rak płaskonabłonkowy płuca z przerzutami
Dziękuję Wam wszystkim za słowa otuchy.

Wczoraj odbyliśmy z Tatusiem ostatnią drogę.

Pozwoliłam Mu odejść......
  Temat: Rak płaskonabłonkowy płuca z przerzutami
Wrotkaa

Odpowiedzi: 93
Wyświetleń: 28468

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2010-02-05, 11:25   Temat: Rak płaskonabłonkowy płuca z przerzutami
Dzień 02.02.2010r.
Rano zawiozłam Tatuśka do Szpitala (przez myśl przeszło, że to już chyba ostatni raz...), z domu wyszedł o własnych siłach, z przerwami na wzięcie oddechu. Przez całą drogę milczał bo tak Go bolało, jadąc zerkałam czy się nie pogarsza a w duch przeklinałam się, że nie wzięliśmy paktora do przewozu chorych, wbrew jego woli.
W szpitalu udało się ominąć czekanie na IP a jak znalazł się w łóżku odetchnął z ulgą. Popołudniu była u niego Mama powiedziała, że jest bardzo słabiutki...

Dzień 03.02.2010
Rano Tatuś pojechał na TK, był to dla niego wielki wysiłek i ból. Stał się milczący....

Dzień 04.02.2010
Mama pojechała już do Tatuśka o 11tej, ja z bratem dojechałam popołudniu.
Tatuś słabiuteńki, chciał jechać do domu bo bał się, że zostanie sam. Duszność zaczęła się nasilać a z nią niepokój u Taty. Pani Doktor zleciła leki i tlen. Na chwilę się uspokajało. Męczył się bardzo i ta duszność. Mama mogła zostać by przy nim czuwać...

Dzień 05.02.2010
Mama trzymała Tatusia za rękę gdy odszedł.....
Zmarł o 4.30 nad ranem, dane nam było jeszcze go zobaczyć, wyglądał tak spokojne.


TATUSIU
JESTEŚ NAJLEPSZYM TATĄ JAKIEGO MOŻNA MIEĆ
DZIĘKUJĘ CI ZA WSZYSTKO
BARDZO CIĘ KOCHAM
to szeptałam Ci do uszka w czwartek, gdy z powodu moich maluchów czekających na mnie w domu nie mogłam być z Tobą dłużej, a teraz wołam
BĄDŹ PRZY MNIE BO BRAK MI CIEBIE......
  Temat: Rak płaskonabłonkowy płuca z przerzutami
Wrotkaa

Odpowiedzi: 93
Wyświetleń: 28468

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2010-01-30, 17:05   Temat: Rak płaskonabłonkowy płuca z przerzutami
Dziękuję wszystkim za życzenia i ciepłe myśli.
Nie zaglądałam na forum bo nie wiedziałam jak pisać o smutkach choć iskierka nadziei gdzieś jeszcze się pali.
Z czasem pozytywne nastawienie mija widząc, że gaśnie ono w oczach Tatusia. Podczas ostatniego pobytu w szpitalu Tatuś dostał "ostatnią" chemię, wyniki krwi i badanie ogólne świadczy o progresji, a prowadząca lekarka powiedziała, że następny pobyt będzie diagnostyczny (termin przyjęcia 2.II.2010) i jeżeli potwierdzi się w badaniach min. TK to zakończą leczenie-chemioterapię.Starałam się przygotować Tatę na taki rozwój wydarzeń ponieważ Tatuś gaśnie w oczach.

Tatuś miewa:
-spadki ciśnienia 90/60-90/50 mm Hg,
-tętno wzrasta do 110 ud/min,
-zaczyna pokasływać,
-pojawiają się skoki temperatury do 38 st,
-brzuch jest ogromny, wodobrzusze pomimo podawanych leków powoduje, że Tata odczuwa duszność,
-problem z oddawaniem stolca wpływa na jego relacje z nami,
-częściej jest apatyczny, zamknięty w sobie i nie wiadomo jak do niego dotrzeć,
-boli go dolny odcinek kręgosłupa i biodra,

Wiem, że te wszystkie objawy pomimo podawanych leków dążą ku jednemu: nowotwory zajmują wszystko!
Ten straszny dzień jest blisko i Tatuś chyba zdaje sobie z tego sprawę...
To takie straszne.........................
  Temat: Rak płaskonabłonkowy płuca z przerzutami
Wrotkaa

Odpowiedzi: 93
Wyświetleń: 28468

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2010-01-04, 11:40   Temat: Rak płaskonabłonkowy płuca z przerzutami
Witam i wszystkim pozytywnie myślącym życzę DOSIEGO 2010 ROKU, a tym trochę smutnym Słońca i wiary w lepsze jutro!!!!
Nie pisałam ponieważ czas na to nie pozwalał i również nie chciałam się ciągle powtarzać. Mój Tatuś jest po drugim cyklu chemii, 6.01. (teraz w środę) mamy trzeci cykl i jeśli wyniki będą dobre to dołożą 4 składnik do chemii tj.antracyklinę. Obecnie jakoś sobie radzimy, a występujące dolegliwości są do opanowania, Tatuś znosi leczenie cierpliwie i jest pełen wiary. Snuje plany na przyszłość....
Owszem zdarzają się gorsze dni ale na szczęście jest ich mało.
Pozdrawiam gorąco :-D
  Temat: Rak płaskonabłonkowy płuca z przerzutami
Wrotkaa

Odpowiedzi: 93
Wyświetleń: 28468

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2009-11-24, 13:20   Temat: Rak płaskonabłonkowy płuca z przerzutami
Nie zaglądałam tu przez kilka dni ponieważ nie wiem co pisać...
Tatuś wymiotuje, czasami ma stany podgorączkowe, towarzyszy mu bardzo smutny i ponury nastrój bo samopoczucie jest nie najlepsze. Jestem u niego codziennie i widzę jak traci na wadze i słabnie.
Czasami pojawia się pytanie czy to po chemii a może choroba przyspieszyła?!?
  Temat: Rak płaskonabłonkowy płuca z przerzutami
Wrotkaa

Odpowiedzi: 93
Wyświetleń: 28468

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2009-11-17, 10:58   Temat: Rak płaskonabłonkowy płuca z przerzutami
Wczoraj odebrałam Tatusia ze Szpitala, był bardzo słabiutki, bałam się, że będą problemy w czasie jazdy (do domu 25 km), ale zniósł ją dzielnie. Wzruszył mnie gdy się rozpłakał jak byliśmy u Ordynatora, lekarza prowadzącego i pielęgniarek, jesteśmy wdzięczni za szansę jaką nam tam dano. Jaki będzie efekt zależy tylko od organizmu Tatusia. Drugą chemię mamy od 9.12.09 do tego czasu walczymy w domu.
Dodam jeszcze, że gady się rozprzestrzeniają: trzony kręgów mają zamiany o charakterze meta, wątroba i śledziona mają zmiany, węzły chłonne w jamie brzusznej o charakterze meta (pakiety) uciskają tętnice dlatego jest obrzęk prawej kończyny dolnej, wyszło coś na tarczycy, w płucu guz osiągnął wymiary 5,5x4,5, jest tam płyn, węzły chłonne powiększone a jeden ma cechy rozpadu, żołądek wygląda także nieciekawie, widoczny płyn pomiędzy pętlami jelit.
Napisałam tyle ile pamiętam, wypis jest u rodziców. Wiem, że wygląda to beznadziejnie.........
Dzisiaj jest mi bardzo smutno....
Pozdrawiam
  Temat: Rak płaskonabłonkowy płuca z przerzutami
Wrotkaa

Odpowiedzi: 93
Wyświetleń: 28468

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2009-11-12, 10:03   Temat: Rak płaskonabłonkowy płuca z przerzutami
Dzisiaj drugi dzień chemii składającej się z cisplatyny, leukoworyny i fluorouracylu. Skład dobrany pod kątem drugiego nowotworu (rak żołądka) ponieważ jest on bardziej agresywny. Rak płuca sobie jest i tyle, nie daje o sobie znać (nie występują żadne objawy). Lekarz powiedział mi, że są to dwie choroby nowotworowe :-( .
Tatuś dzielnie znosi chemię, oby tak dalej.
Pozdrawiam wszystkich trzymających za nas kciuki. ;)
  Temat: Rak płaskonabłonkowy płuca z przerzutami
Wrotkaa

Odpowiedzi: 93
Wyświetleń: 28468

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2009-11-10, 22:50   Temat: Rak płaskonabłonkowy płuca z przerzutami
Mój Tatuś od jutra będzie miał zaczyna chemię przez 3 dni, nie wiem jeszcze co będzie w składzie, ale najważniejsze iż on się cieszy i wierzy, że chemia mu pomoże (zdaje sobie też sprawę ze skutków ubocznych). Jest radośniejszy i widać w nim ducha walki.
Pozdrawiam wszystkich trzymających za nas kciuki. ;-))
  Temat: Rak płaskonabłonkowy płuca z przerzutami
Wrotkaa

Odpowiedzi: 93
Wyświetleń: 28468

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2009-11-07, 19:18   Temat: Rak płaskonabłonkowy płuca z przerzutami
Witajcie, Tatuś w poniedziałek ma mieć TK aby można ocenić jego stan w obecnej chwili. Ma nieznacznie powiększone badania krwi (próby wątrobowe, bilirubina itp.). Prawdopodobnie we wtorek będzie podjęta jakaś decyzja. Codziennie dostaje kroplówki z lekami, które brał doustnie w domu.
Słuchajcie Tatuś zaczął się uśmiechać, nawet żartuje aż miło popatrzeć... :-D
Pozdrawiam
  Temat: Rak płaskonabłonkowy płuca z przerzutami
Wrotkaa

Odpowiedzi: 93
Wyświetleń: 28468

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2009-11-06, 12:27   Temat: Rak płaskonabłonkowy płuca z przerzutami
Zawiozłam Tatusia rano, został przyjęty na oddział. Jadę do niego popołudniu i może będę już wiedzieć co dalej.
Dodam, że opieka i podejście do chorego są tam bez porównania.
Dziękuję Wam za pozytywne myśli i kciuki!
  Temat: Rak płaskonabłonkowy płuca z przerzutami
Wrotkaa

Odpowiedzi: 93
Wyświetleń: 28468

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2009-11-05, 20:13   Temat: Rak płaskonabłonkowy płuca z przerzutami
Dziękuję Jusiu za te słowa. Czasami myślę, że tracę rozum i zastanawiam się co jeszcze mogę zrobić? |hmm|
Tatuś wymiotuje, nie chce jeść bo boi się, że zwróci, ale żyje nadzieją, że jutro w Rybniku będzie potraktowany jak człowiek.
Proszę o trzymanie kciuków!!! ||Plss||
Pozdrawiam
  Temat: Rak płaskonabłonkowy płuca z przerzutami
Wrotkaa

Odpowiedzi: 93
Wyświetleń: 28468

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2009-11-05, 09:10   Temat: Rak płaskonabłonkowy płuca z przerzutami
Angi5, Madziorku i Kaju115 bardzo Wam dziękuję wsparcie na tym stasznym polu walki.
Pozdrawiam ciepło.
:sun:
  Temat: Rak płaskonabłonkowy płuca z przerzutami
Wrotkaa

Odpowiedzi: 93
Wyświetleń: 28468

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2009-11-04, 21:20   Temat: Rak płaskonabłonkowy płuca z przerzutami
No i byliśmy w słynnym IO w Gliwicach, najpierw się naczekaliśmy zalecają przyjazd do godz. 10tej a gremium miało się zebrać o 11tej niestety zebrało się ok.12.30, Tatuś usłyszał "nie mamy miłych wieści, choroba jest zaawansowana a stan ogólny jest zły i uniemożliwia zastosowanie chemii czy radioterapii", zlecają leczenie paliatywne.
Dzień należał do tych gorszych i nigdy nie zapomnę widoku Taty słyszącego powyższe słowa. Było mi Go tak bardzo żal, widziałam człowieka, któremu odbiera się ostatnie światełko a potem jest tylko ciemność.
Jedyna nadzieja, którą chyba zaraziłam Tatusia jest Rybnik. Tam mamy się zgłosić 6.11 (w październiku Tatuś wstępnie został zakwalifikowany do chemii). Tam jest inaczej, nawet najgorsze wieści mają inny smak.
Wiem, że ta bitwa jest z góry przegrana ale tak łatwo Go nie oddam i będę walczyć ...
Ps. Czy ja zwariowałam? :?ale?:
  Temat: Rak płaskonabłonkowy płuca z przerzutami
Wrotkaa

Odpowiedzi: 93
Wyświetleń: 28468

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2009-11-03, 22:36   Temat: Rak płaskonabłonkowy płuca z przerzutami
Jutro czeka nas kolejna próba ponieważ idziemy z Tatuśkiem na spotkanie z "mędrcami" (Zespół Przewodu Pokarmowego) z niewiadomym skutkiem. Nie wiem jak to wpłynie na Taty psychikę, pewnie będę szukać nowych argumentów aby go wyciągać z dołka, bo tak jest za każdym razem gdy jesteśmy w IO.
Woda dalej jest w brzuchu, zwiększono dawkę leków odwadniających. Mama codziennie mierzy obwód brzucha, ze 105 cm w przeciągu 2 dni zmniejszył się na 103 cm (170 cm wzrostu). Chcę się tym cieszyć, ale rozum podpowiada mi, że może to być w granicy błędu. Kolejne dni pokażą czy konieczne jest nakłucie j. brzusznej.
Pozdrawiam wszystkich, którzy jutro mają dowiedzieć się co dalej będzie. :papap:
  Temat: Rak płaskonabłonkowy płuca z przerzutami
Wrotkaa

Odpowiedzi: 93
Wyświetleń: 28468

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2009-11-01, 21:34   Temat: Rak płaskonabłonkowy płuca z przerzutami
W czwartek 29.10 byliśmy w IO i chyba bardzo wierzyliśmy, że dowiemy się tam czegoś dobrego odnośnie leczenia, niestety lekarz nie miał dla nas dobrych wieści i do tego się przyznał. Jedynie co mógł zrobić to ustalić nam termin na tzw. Zespół Przewodu Pokarmowego czyli kilku specjalistów zbiera się razem i debatują co zrobić w danym przypadku. Tłumaczę Tatuśkowi, że to dobrze bo każdy będzie patrzył pod kątem swojej dziedziny i na pewno wybiorą najlepsze wyjście dla niego. Choć wiem, że może być zupełnie inaczej i to podpowiada mi rozsądek (biorąc pod uwagę stan kliniczny Tatuśka), mam ciągle nadzieję, że coś się zmieni, że będzie lepiej...
O płynie w jamie brzusznej już wspominałam, od 2 dni obserwujemy spuchnięte stopy i podudzia (dostał leki odwadniające jak na to nie pójdzie to będzie nakłucie j.brzusznej). Tatuś zaczął zamykać się w sobie i nie chce rozmawiać nawet ze mną...
Czuję się taka bezradna i nie wiem co robić....
 
Strona 1 z 2
Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group