Znalezionych wyników: 5

Myślę, że po prostu tam zrobią jej szybko potrzebne badania.

Nie mnie wyrokować ile czasu Wam zostało.
Poza tym nie ma na razie żadnej diagnozy więc to czyste gdybanie.

Konieczna jest dalsza diagnostyka - o ile babcia czuje się na siłach ją podjąć.

Operacja, jeśli zmiany byłyby w obu płucach, nie wchodzi w grę tak czy inaczej.
W tym wypadku, jeśli okaże się, że to faktycznie nowotwór i chemio/radioterapia jest niemożliwa do zastosowania, pozostaje leczenie paliatywne - zmniejszanie dolegliwości wynikających z choroby, leczenie p/bólowe.

Tzn. rozumiem, że babcia miała jakąś infekcję dróg oddechowych i była leczona przez dłuższy czas bez rezultatów.
Mniejsza z tym.

Teraz powinno być skierowanie na TK klatki piersiowej.

Bez dokładniejszych badań nie da się stwierdzić, co to jest.
Być może są to przerzuty - kiedy babcia miała raka jajnika? Z jakim skutkiem leczonego - poza zabiegiem operacyjnym była prowadzona chemio/radioterapia?
Czy rak nerki był pierwotnym rakiem nerki czy przerzutem raka jajnika? Był leczony chemio/radioterapią? Kiedy miało to miejsce?
Na jakie wirusy leczona była babcia?
Czy dostała skierowanie na TK klatki piersiowej po otrzymaniu wyniku RTG?
Jaki jest jej obecny stan ogólny - czy pozwala na wdrożenie ewent. leczenia onkologicznego?

Zapoznaj się proszę z tym postem: Jak zadać na Forum pytanie by uzyskać POMOCNĄ odpowiedź?