Znalezionych wyników: 4

Nie porównuje się badania TK do badania USG - aby porównać rozmiary danej zmiany trzeba wykonać te same badania obrazowe w danym odstępie czasu i tylko na tej podstawie można wysnuwać wnioski dot. zmiany wielkości.

Jeśli chodzi o "opinię" - moim zdaniem warto było wykonać PET przed rozpoczęciem chemioterapii by móc upewnić się, czym są zmiany drobnoguzkowe w płucach, ponieważ w samym TK opisane są jako "niejedoznaczne". To samo dotyczy zmiany w nadnerczu.
PET nie zrobiono, trudno.

Zasadniczo odpowiedzi na powyższe pytania (czy guzek w nadnerczu oraz guzki w miąższu płuca) są faktycznie zmianami przerzutowymi) przyniesienie TK wykonane po 2-3 cyklu chemioterapii. Jeśli zmiany zmniejszą się, można będzie przypuszczać ich nowotworowy charakter. Aczkolwiek w konsultacji onkologicznej opisano już rozsiew do miąższu, bo niestety jest to dość prawdopodobne.
Tak jak pisałam wyżej - samodzielna chemioterapia w raku płuca pozostaje właściwie leczeniem paliatywnym. Pozostaje więc mieć nadzieję, że nowotwór będzie wrażliwy na leczenie i zmiany ulegną regresji - od tego zależeć będzie dalsze postępowanie.

Brakuje kluczowego wyniku TK klatki piersiowej.

Aczkolwiek kwalifikacja do samodzielnej chemioterapii oznacza niejako leczenie paliatywne - wydłużające przeżycie pacjenta i polepszające jakość życia, jednak nie prowadzące do trwałego wyleczenia.

Niemniej jednak konieczne jest TK by móc określić stadium zaawansowania choroby, a tym samym ewentualne rokowania.
Jeśli potwierdziłby się przerzut do nadnercza, byłoby to niestety IV - najwyższe - stadium.