Autor |
Wiadomość |
Temat: Historia mojej mamy. Rak niedrobnokomórkowy |
absenteeism
Odpowiedzi: 19
Wyświetleń: 8503
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2013-01-13, 22:50 Temat: Historia mojej mamy. Rak niedrobnokomórkowy |
yellowrose napisał/a: | dlaczego lekarz nie chce wykonać tomografu ? |
Nie mam pojęcia, najlepiej zapytać lekarza - tylko on zna powody swoich decyzji. |
Temat: Historia mojej mamy. Rak niedrobnokomórkowy |
absenteeism
Odpowiedzi: 19
Wyświetleń: 8503
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2013-01-13, 22:37 Temat: Historia mojej mamy. Rak niedrobnokomórkowy |
yellowrose napisał/a: | Lekarz tez powiedział, że nie zrobią tomografu by ocenić czy zmiany czy w głowie czy w płucach się zmniejszyły. Czy to standard, że się nie sprawdza? |
Nie, powinno się sprawdzić.
yellowrose napisał/a: | czy w związku z nagłym zakończeniem leczenia zostanie nam mniej czasu i mama szybciej odejdzie niż gdyby wzięła do końca planowe leczenie ? |
Myślę, że nikt nie odpowie na to pytanie, bo nikt tego nie wie.
Z czegoś wzięły się standardy - podanie określonej ilości cykli chemii wynika z badań, na podstawie których stwierdzono, że właśnie ta a nie inna ilość jest optymalna. Jednak nie da się wysnuć prostoliniowego założenia, że podanie mniejszej ilości = krótsze życie, podanie optymalnej ilości = dłuższe życie. Naturalnie lepiej jest podać tę założoną ilość, jednak wszystko zależy od wrażliwości nowotworu na leczenie, od stanu pacjenta. Jeśli chemia miałaby bardziej zaszkodzić niż pomóc, to trzeba zrezygnować z niej, by - wbrew pozorom - pacjent mógł żyć dłużej. |
Temat: Historia mojej mamy. Rak niedrobnokomórkowy |
absenteeism
Odpowiedzi: 19
Wyświetleń: 8503
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2012-12-19, 17:22 Temat: Historia mojej mamy. Rak niedrobnokomórkowy |
Może to być wynik sterydów.
A jak z ciśnieniem, nie ma problemów? |
Temat: Historia mojej mamy. Rak niedrobnokomórkowy |
absenteeism
Odpowiedzi: 19
Wyświetleń: 8503
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2012-12-13, 19:01 Temat: Historia mojej mamy. Rak niedrobnokomórkowy |
yellowrose napisał/a: | Byłam przekonana, że te naświetlania powinny pomóc na mózg i zwiększyć szansę na przeżycie |
Naświetlania z pewnością poprawią jakość życia i zmniejszą dolegliwości związane ze zmianami, jednak nie wydłużą raczej całkowitego czasu przeżycia. Choć to oczywiście tylko statystyki, każdy pacjent jest inny i nigdy do końca nie wiadomo, jak będzie przebiegała choroba. |
Temat: Historia mojej mamy. Rak niedrobnokomórkowy |
absenteeism
Odpowiedzi: 19
Wyświetleń: 8503
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2012-12-13, 08:14 Temat: Historia mojej mamy. Rak niedrobnokomórkowy |
yellowrose napisał/a: | Nie znalazłam oznaczenia jaki stopień raka ma? |
Obecnie niestety najwyższy z racji istnienia przerzutów odległych do mózgu.
yellowrose napisał/a: | Ile czasu Nam zostało |
Ogólne rokowanie w nieoperacyjnym raku płuca, leczonym paliatywną chemioterapią, wynosi ok. 8 miesięcy przeciętnego czasu przeżycia pacjenta od rozpoczęcia leczenia. Przerzuty do mózgu niestety mogą pogarszać to rokowanie.
Jaki był poprzedni schemat chemioterapii stosowany u mamy? Bo w wypisie mowa jedynie o stanie "po paliatywnej chemioterapii" bez oznaczenia schematu/ |
|