1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: prośba o pomoc w określeniu powagi sytuacji |
ananav
Odpowiedzi: 241
Wyświetleń: 84049
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2013-11-30, 23:44 Temat: prośba o pomoc w określeniu powagi sytuacji |
Witam
Jednak zalezy to od statusu hospicjum.
W Katowicach jest ich kilka i niektore przejmuja opieke nad chorym dopiero po zakonczonym leczeniu onkologicznym.
Trzeba poszukac takiego ktore oferuje opieke w chorobie nowotworowej bez wzgledu na etap choroby.
Pozdrawiam |
Temat: prośba o pomoc w określeniu powagi sytuacji |
ananav
Odpowiedzi: 241
Wyświetleń: 84049
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2013-09-07, 11:28 Temat: prośba o pomoc w określeniu powagi sytuacji |
Witaj astro
U mojej Mamy przerzut do nadnerczy wykryto przy kontrolnym TK pluc po 9 miesiacach od chemii pierwszej lini i prawie 5miesiacach po naswietlaniu mozgowia. Wykryty przypadkiem , niedajacy zadnych objawow. Bylo to na poczatku czerwca . Bardzo sie denerwowalam , ze nie jest podjete od razu leczenie z powodu dalszej diagnostyki i zepsutej dwukrotnie aparaturze , mialam nawet pomysl by zrobic Mamie ktores tam kolejne badania TK prywatnie. Jednak sama majac obecna wiedze dzieki temu forum zdecydowalam , ze jak ma byc chemia II lini opozniona to niech bedzie , bo co ona przyniesie to nie wiadomo. Niech moja Mama czuje sie jak najdluzej w tak dobrej formie jak byla. W koncu po 2,5miesiacach chemie podano i skutki uboczne sa ogromne - maloplytkowosc prawie ze skaza krwotoczna , anemia , niskie lekocyty i slabosc straszna i bole zoladka .
I na ta chwile podanie kolejnej chemii jest niemozliwe i czy wogole zostanie podana tez nie wiadomo.
I moja Mama broniac sie przed pojsciem do szpitala na wewnetrzy by podreperowac krew i stan ogolny , moze juz sama wybrala podswiadomie , ze woli byc w domu i powoli zyc jeszcze.Bo ma swiadomosc , ze chemii moga juz nie podac.
Mama(lekarz pediatra) mojej przyjaciolki kiedy wykryto u Niej nowotwor plaskonablonkowy pluc z przerzutem do mozgu postanowila , ze nie podda sie leczeniu onkologicznemu , zadnej chemii i radioterapii, chce zyc jak do tej pory i chce umrzec jak zyla. Odeszla po 9 miesiacach od diagnozy.
takze decyzja jest pacjeta , ja sama bym byla za tym by podac chemie II lini bo sa przypadki ( malo ich ale sa ), ze przedluzy jeszcze zycie i zeby niepodanie nie spowodowalo dylematow i wyrzutow , ze mozna bylo podac , moze jeszcze by Mama zyla.
I jeszcze jeden przyklad z mojego bliskiego otoczenia , szwagier mojej drugiej przyjaciolki , przerzuty do mozgowia wykryte - dajace objawy w trakcie 6 cyklu chemii , naswietlania radykalne glowy - czul sie w miare dobrze - po 2 mieisacach podano 1raz topotekam i choroba sie na tyle rozwinela , ze nie dalo sie juz nic zrobic.
Takze trudne to decyzje , ale zawsze naleza do pacjeta.
Pozdrawiam i zycze dlugiej stabilizacji |
|
|