Autor |
Wiadomość |
Temat: Kolejna historia bez happy endu... |
arnika
Odpowiedzi: 158
Wyświetleń: 67477
|
Dział: Opieka paliatywna Wysłany: 2016-01-25, 13:43 Temat: Kolejna historia bez happy endu... |
Tak mam meza i dzieci oraz siostre. Opiekuje sie mama bo wiem jak jej ciezko. Kraina Swietych dzieki za rady masz racje to juz nic nie zmieni trzeba zyc dalej dla siebie i bliskich i nie rozdrapywac ran.pozdrawiam |
Temat: Kolejna historia bez happy endu... |
arnika
Odpowiedzi: 158
Wyświetleń: 67477
|
Dział: Opieka paliatywna Wysłany: 2016-01-24, 20:39 Temat: Kolejna historia bez happy endu... |
mamy podobne odczucia, co do swiat dnia dziadka, miesiac po smierci tata mialby urodziny a za rok 60lat i emerytura bo zalapałby sie na wczesniejsza tak strasznie mnie to boli. Sprobuje wyjac zdjecia masz racje to moze pomoc. Tez boje sie bardzo o mame ma klopoty z sercem. Mam jeszcze jeden problem a mianowicie tata moj byl pod stala kontrola pulmonologa, lekarka nie zlecala mu badan i nie zauwazyla przekraczajacego granice pluca guza, jak przestudiowalam wyniki badan i tomografie sprzed 3 lat to tam byly ewidentne zmiany, tata skarzyl sie na kaszel i dusznosci, nie zauwazyla tez POCHP, mam straszny zal do siebie ze nie namowilam go na innego lekarza, on strasznie tej lekarce ufal a ja czułam ze cos nie gra, a moze palacza odrazu skreslaja nie wiem.... |
Temat: Kolejna historia bez happy endu... |
arnika
Odpowiedzi: 158
Wyświetleń: 67477
|
Dział: Opieka paliatywna Wysłany: 2016-01-24, 19:22 Temat: Kolejna historia bez happy endu... |
wczoraj minęly 4 miesiące, od odejscia taty dalej bardzo to przezywam, sam koniec nastapił nagle z dnia na dzień. Wczesniej tata czuł się w miare dobrze nie chudł tylko ogolnie chemia go osłabiła, moze dlatego te ostatnie godziny z nim i pozegnanie tak bardzo utkwiły mi w pamieci ze ciagle to widze.... Kraina Świetych mam nadzieje ze te dobre wspomnienia wrócą jak u Ciebie. |
Temat: Kolejna historia bez happy endu... |
arnika
Odpowiedzi: 158
Wyświetleń: 67477
|
Dział: Opieka paliatywna Wysłany: 2016-01-11, 11:13 Temat: Kolejna historia bez happy endu... |
tez mam taki problem ze widze tate w tych ostatnich chwilach a przeciez tyle bylo wspanialych momentow. Smierc tak bliskiej osoby to wielka trauma dla nas podobno to kiedys minie... teraz jest bardzo ciezko... |
Temat: Kolejna historia bez happy endu... |
arnika
Odpowiedzi: 158
Wyświetleń: 67477
|
Dział: Opieka paliatywna Wysłany: 2016-01-02, 21:02 Temat: Kolejna historia bez happy endu... |
dla mnie to byly najtrudniejsze święta w życiu... |
Temat: Kolejna historia bez happy endu... |
arnika
Odpowiedzi: 158
Wyświetleń: 67477
|
Dział: Opieka paliatywna Wysłany: 2015-11-11, 21:39 Temat: Kolejna historia bez happy endu... |
dziekuje za odpowiedz bardzo sie martwilam czy czegos nie przeoczylam albo czy nie za pozno wezwalismy karetke. |
Temat: Kolejna historia bez happy endu... |
arnika
Odpowiedzi: 158
Wyświetleń: 67477
|
Dział: Opieka paliatywna Wysłany: 2015-11-11, 19:05 Temat: Kolejna historia bez happy endu... |
witajcie, u mnie mozna powiedziec troche lepiej choc wszystkich swietych przebieglo podobnie jak u was. Nurtuje mnie jedna sprawa a mianowicie co bylo przyczyna smierci taty. Po pierwszej chemioterapii czul sie bardzo dobrze po tygodniu dostal dolewke-cokolwiek to znaczy, nastepnego dnia juz bylo bardzo zle wszystko go bolalo, zadzwonilismy po karetke w szpitalu powiedzieli mi ze ustaje krazenie i tata zmarl. Powodem byl zator płucny i duze niedotlenienie. Moje pytanie skad ten zator? czy to ta chemioterapia go spowodowała, ojciec nie mial zakrzepicy. |
Temat: Kolejna historia bez happy endu... |
arnika
Odpowiedzi: 158
Wyświetleń: 67477
|
Dział: Opieka paliatywna Wysłany: 2015-10-25, 21:26 Temat: Kolejna historia bez happy endu... |
Kochani macie tak ze ciagle sobie mowicie, pierwsze wybory, bez naszych bliskich, pierwszy mecz, pierwsze urodziny, ciagle mysle jak tata by przezywal te wydarzenia, ktos mi powiedzial ze mam pojsc do psychologa a ja nie czuje takiej potrzeby. |
Temat: Kolejna historia bez happy endu... |
arnika
Odpowiedzi: 158
Wyświetleń: 67477
|
Dział: Opieka paliatywna Wysłany: 2015-10-25, 20:59 Temat: Kolejna historia bez happy endu... |
faktycznie, maja racje ale i tak szkoda |
Temat: Kolejna historia bez happy endu... |
arnika
Odpowiedzi: 158
Wyświetleń: 67477
|
Dział: Opieka paliatywna Wysłany: 2015-10-24, 19:52 Temat: Kolejna historia bez happy endu... |
fajny pomysl z wydzieleniem wątku dla osob potrzebujacych wsparcia po stracie bliskich. Wiecie postanowilam wziasc sie w garsc poszlam z dziecmi na spacer i udalo sie nie myslalam o tacie przez godzine potem wszystko wraca, czlowiek juz sam nie wie jak sobie radzic... mnie tez mowia chcesz pogadac to zadzown a z czym ja mam zadzwonic jak oni tego nie czuja....Mam siostre, która jeszcze gorzej sobie radzi z tym wszystkim niz ja wiec nie chce jej zameczac a tutaj wy rozumiecie moj placz , moj zal moja tesknote. Powiem wiecej znajomi mysla ze miesiac po pogrzebie to ja juz nie cierpie ze wszystko wrocilo do normy. |
Temat: Kolejna historia bez happy endu... |
arnika
Odpowiedzi: 158
Wyświetleń: 67477
|
Dział: Opieka paliatywna Wysłany: 2015-10-24, 11:57 Temat: Kolejna historia bez happy endu... |
BEATASO, iskro07 czuje dokladnie to co wy, nie potrafie sie pogodzic ze smiercia bliskiej osoby,boje sie myslec o swietach rycze cale noce, taktuje to forum jako forme terapii bo wiem ze mnie rozumiecie ale dzis dotarly do mnie slowa jolandar35, chyba czas zaczac zyc dalej dla naszych rodzin, dla nas samych, musimy znalezc te sile ktora powroci nas do normalnego zycia. Nasi zmarli na pewno chcieliby zebysmy byli szczesliwi. Trzymajcie sie kochani ide z dziecmi na plac zabaw i bede cala dla nich. |
Temat: Kolejna historia bez happy endu... |
arnika
Odpowiedzi: 158
Wyświetleń: 67477
|
Dział: Opieka paliatywna Wysłany: 2015-10-23, 15:20 Temat: Kolejna historia bez happy endu... |
czuje to samo, znajomi opowiadaja mi o problemach a ja sobie mysle jakie problemy??? idzcie na onkologie zobaczycie problemy, tez mi jest obojetnie nie planuje przyszlosci, bez taty wszystko jest szare i puste, moze nadejdzie czas kiedy znowu zycie bedzie mnie cieszyc...dzis mija miesiac od kiedy tata odszedl....czy ja sie kiedys pozbieram? |
Temat: Kolejna historia bez happy endu... |
arnika
Odpowiedzi: 158
Wyświetleń: 67477
|
Dział: Opieka paliatywna Wysłany: 2015-10-19, 09:58 Temat: Kolejna historia bez happy endu... |
za pare dni bedzie miesiac od smierci taty iskra07 twoj post sklonil mnie do refleksji nad swoimi uczuciami, staram sie pamietac tate jak byl zdrowy, byl trenerem najpierw doroslych potem dzieci, ktore go uwielbialy, byl twardym czlowiekiem mocno stapajacym po ziemi, wszyscy czuli przed nim respekt poza moja 3 letnia coreczka, ktora rozbrajała dziadzie na każdym kroku, dawalo nam to wiele radosci jemu tez... takiego go zapamietam, te ostatnie chwile musze zapomniec.
Kasiastka - tata mi sie sni czasem, nie boje sie go choc we snach nie wiedze jego twarzy zawsze jest bokiem lub tylem, po przebudzeniu czuje jak mi serce wali, ogolnie jest to bardzo stresujace. |
Temat: Kolejna historia bez happy endu... |
arnika
Odpowiedzi: 158
Wyświetleń: 67477
|
Dział: Opieka paliatywna Wysłany: 2015-10-12, 09:15 Temat: Kolejna historia bez happy endu... |
mam to samo tak trudno mi zapomniec te trudne dni, robilam co moglam a ciagle mysle ze za malo. Tata byl bardzo silnym czlowiekiem nasza podpora przy nim wszyscy czuli sie bezpiecznie, a ostatnie dni byl taki slaby. Wiecie, mam straszny zal do lekarzy i do siebie ze moglam wiecej zrobic, tata byl pod kontrola pulmonologa ze wzgledu na ciezkie warunki pracy, ona mowila ciagle ze jest wszystko w porzadku az nagle jak tata zle sie poczul i zmusilismy ja do wypisania skierowania na TK wyszedl nieoperacyjny nowotwor z przerzutami... ciagle analizuje te ostatnie dni, te slowa. Wiem mam straszna traume, moja siostra tak samo.. to dopiero 3 tygodnie moze czas zrobi swoje. |
Temat: Kolejna historia bez happy endu... |
arnika
Odpowiedzi: 158
Wyświetleń: 67477
|
Dział: Opieka paliatywna Wysłany: 2015-10-09, 22:12 Temat: Kolejna historia bez happy endu... |
Mojego tatusia juz nie ma od dwoch tyg a ja ciagle nie moge sie pozbierac, przy dzieciach i mamie staram sie jakos trzymac ale jak jestem sama to jest ciezko... najgorsze jest to ze ciagle widze ten ostatni dzien z tata jak cierpial... wczesniej jakos sie trzymal pogorszenie przyszlo po pierwszej dolewce chemii i z dnia na dzien silny bol i koniec. Bylo tyle wspanialych dni razem a ja ciagle widze jak umieral. Mam nadzieje ze to kiedys minie. |
|