I u Was kryzys, Beatko... Czytałam historię od początku i jest mi bardzo przykro...
Ja osobiście też zastanowiłabym się, czy nie zostawić Mamy przy nadziei... To ona nie pozwala nam wszystkim zwariować...
A Ty... wyśpij się porządnie, odpocznij... Musisz być silna dla Mamy, ale jak to zrobić, skoro o siebie tak mało dbasz...