Witaj
Ciężko cokolwiek napisać czy doradzić w takich chwilach.. jak napisałaś guz Krukenberga przypomniała mi się historia Chustki- Joasi- która również go miała. Jeśli masz ochotę zapoznać się z jej niebywałą historią leczenia- poczytaj jej bloga www.chustka.blogspot.com
Pozdrawiam