To jest dość powszechnie występujący objaw głodu nikotynowego.
Nic złego i nic groźnego. Jeżeli przybierze na wadze, to nic się złego nie stanie. Ten przyrost odda przypuszczalnie w czasie chemioterapii, kiedy nie będzie chciał / mógł jeść.
NIestety, to bardzo źle wróżący obraz,
Chciałbym się mylić, ale wszystko wskazuje na złośliwego guza z rozległymi naciekami, które uniemożliwiają operację i tym samym kwalifikują Twego tatę jedynie do leczenia paliatywnego.
Następna będzie chemioterapia typu paliatywnego., czyli trzy do czterech cykli. Potem medycyna nie ma zbyt wiele do zaoferowania.