W zeszłym roku u mojego wujka -bezdomnego kawalera bez środków do życia stwierdzono nowotwór gardła i krtani.
Wówczas zwróciliśmy się do opieki społecznej o pomoc.
Poradzono nam żebyśmy złożyli wiosek o zasiłek z pieniędzy gminnych.
Wujek stanął na komisję, przyznano mu świadczenie na dwa lata. Po operacji wystaralismy się o miejsce w domu pomocy . Mieszka tam ma opiekę i jest bardzo zadowolony. Warto zwrócić się o pomoc do MOPS.
Wasza sytuacja jest trochę inna wasz wujek ma inny nowotwór i gorsze rokowania jednak uznalam że może przyda się wam moj wpis.