1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Bruno26 - Komentarze |
bruno26
Odpowiedzi: 31
Wyświetleń: 22840
|
Dział: Tu trzymamy KCIUKI Wysłany: 2023-09-12, 18:15 Temat: Bruno26 - Komentarze |
Witajcie, już tyle lat, i trzy lata od czasu kiedy cokolwiek pisałem w swoim wątku. U mnie wszystko w porządku i chciałem was gorąco pozdrowić. |
Temat: Bruno26 - Komentarze |
bruno26
Odpowiedzi: 31
Wyświetleń: 22840
|
Dział: Tu trzymamy KCIUKI Wysłany: 2020-10-06, 16:53 Temat: Bruno26 - Komentarze |
Ola znosi to wszystko bardzo dzielnie, choć często tęskni. Dzisiaj chciała pojechać na grób do Mamy. Zaprzyjaźniłem się z księdzem który był przy nas w tamtych dniach, połączyła nas wspólna pasja, też nas wspiera zawsze jak tego potrzebujemy. |
Temat: Bruno26 - Komentarze |
bruno26
Odpowiedzi: 31
Wyświetleń: 22840
|
Dział: Tu trzymamy KCIUKI Wysłany: 2020-10-06, 12:06 Temat: Bruno26 - Komentarze |
Witajcie, dawne się tu nie pokazywałem. To już 4 lata. Mimo poukładania sobie życia to muszę przyznać, że bywają bardzo ciężkie dni. Zazwyczaj jak się zbliża 13 października i kolejna rocznica.
Moja córcia w tym roku skończy 9 lat, ale jak w szkole zaczyna się temat chorób to dla niej to bardzo ciężkie doświadczenia. Kiedyś nie zdawałem sobie sprawy jak rak, może zdemolować życie człowiekowi i jego rodzinie. Ale trzeba się trzymać i przeć do przodu. Pozdrawiam wszystkich.
A jak ktoś miałby potrzebę pogadać, usłyszeć wsparcie czy pomoc w czymkolwiek to piszcie PW. |
Temat: Bruno26 - Komentarze |
bruno26
Odpowiedzi: 31
Wyświetleń: 22840
|
Dział: Tu trzymamy KCIUKI Wysłany: 2018-05-22, 12:55 Temat: Bruno26 - Komentarze |
Witajcie, zaglądam na forum chyba prawie codziennie - jakoś nie zaglądam na swoje wątki, ale uznałem że się przywitam i wszystkich pozdrowię |
Temat: Bruno26 - Komentarze |
bruno26
Odpowiedzi: 31
Wyświetleń: 22840
|
Dział: Tu trzymamy KCIUKI Wysłany: 2017-02-27, 00:31 Temat: Bruno26 - Komentarze |
Witajcie, jakiś czas się nie odzywałem, minęło już prawie 5 miesięcy. Życie układa się na nowo, wróciła normalność, praca - córka wspólna zabawa, przyjaciele. Często się uśmiecham, mimo wszystko, często wspominam, ale już jest inaczej, nie wywołuje to takiego bólu jak na początku.
Chciałem bardzo wszystkich zachęcić, do korzystania z poradni psycho onkologicznych.
Ja korzystam z pomocy w COI w Warszawie. Rozmowa z psychologiem bardzo pomaga, nie wstydźcie się korzystania z takiego wsparcia.
Chciałem wam wszystkim podziękować, za wszystkie słowa wsparcia, w tych trudnych chwilach. To forum, a raczej ludzie którzy tu są na codzień, bardzo mi pomogliście, daliście dużo wiedzy i wielu z was wiele duchowego wsparcia, to wszystko było bardzo ważne dla mnie w tym okresie. |
Temat: Bruno26 - Komentarze |
bruno26
Odpowiedzi: 31
Wyświetleń: 22840
|
Dział: Tu trzymamy KCIUKI Wysłany: 2016-12-20, 21:37 Temat: Bruno26 - Komentarze |
Jest różnie, czasem dobrze a czasem są gorsze dni.Dziwnie się czuje z moją żałobą. Po śmierci żony poczułem spokój, jakąś swego rodzaju ulgę. Za to ostro dawała mi znać tęsknota za nią. Teraz czuje straszną samotność, brak kogoś bliskiego obok. Dziwnie mi z tym wszystkim bo czasem mam wrażenie że szukam zastępstwa za żonę. Czasem jestem na siebie zły, mam wrażenie że wszyscy w koło oczekują ode mnie że powinienem siedzieć i płakać, ja owszem bardzo tęsknie, dużo o niej myślę, ale nadal jestem osobą o radosnym usposobieniu, żartuje cieszą mnie sukcesy. Na prawdę nie wiem. Dziecko jest dzielne, usposobienie ma po mnie, wiec jest radosne, prawie cały czas uśmiechnięte, wiem że tęskni za mamą, bo często rozmawiamy.
Jestem wierzący, a córka chodzi do katolickiego przedszkola. Co wieczór razem się modlimy, dziecko to bardzo lubi. Dzisiaj mieliśmy kryzys, Ola płakała, mówiła że chce do Mamy, przytuliła się, przypomniała jakąś historię z Mamą, po czym stwierdziła żebym poszukał nowej Mamusi, żebyśmy nie byli tylko we dwójkę i z psem. Poźniej z uśmiechem mówiła że ta nowa Mama będzie się z nią bawiła, szykowała ubranie, pomagała mi sprzątać i będzie z tobą spała Tato, przecież nie możesz spać sam. Nie wiem jak to interpretować, jako tęsknotce dziecka za Mamą. W trakcie choroby Mama była mało obecna w życiu dziecka, nie miała siły żeby się z nią bawić, ale wtedy nie bylo żadnych takich sytuacji, żeby Ola narzekała, może ktoś z was miał podobne doświadczenia. |
Temat: Bruno26 - Komentarze |
bruno26
Odpowiedzi: 31
Wyświetleń: 22840
|
Dział: Tu trzymamy KCIUKI Wysłany: 2016-10-28, 14:13 Temat: Bruno26 - Komentarze |
Jakoś dni mijają, Ola się trzyma ja różnie, najgorzej jest jak mam za dużo czasu na myślenie.
Kupiłem psa, dziecko bardzo się Cieszy, marzyła o piesku
Myślę że czas będzie pomagał |
Temat: Bruno26 - Komentarze |
bruno26
Odpowiedzi: 31
Wyświetleń: 22840
|
Dział: Tu trzymamy KCIUKI Wysłany: 2016-10-18, 21:05 Temat: Bruno26 - Komentarze |
Powiem wam, że mimo że moi rodzice ze mną są od początku choroby to teraz ten dom wydaje się być pusty. Ola oczywiście czasem daje znać o sobie to jednak czegoś w domu brakuje, czegoś albo kogoś.
Zaraz po śmierci żony spakowałem wszystkie leki, żywienie do jelitowe, worki stomijne, w zasadzie wszystko co było potrzebne. Przeżyłem szok ile tego było
Wszystko wywiozłem do najbliższego hospicjum w Wołominie, nie chcieliśmy na to patrzyć, a poza tym ktoś mógł z tego skorzystać.
Jestem dobrej myśli, rozmowa z dzieckiem wiele dała. Ola wszystko rozumie i bardzo dzielnie to wszystko znosi, nadal chodzi uśmiechnięta, czasem tylko się zasmuci. Najważniejsze że wszystko rozumie. Mam wrażenie że to my Dorośli wszystko utrudniamy, dla dzieci jest to proste, mają silną wiarę. Dzisiaj w przedszkolu dzieci do mnie czy to prawda że mama Oli umarła, powiedziałem że tak, wiec dzieci dodały że jest teraz w Niebie. Moja Ola z kolei.Mamy nie ma, Mama jest w niebie, że widzi wszystko co ja robie, a ja chodzę do kościółka ją odwiedzać. Jest to wszystko bardzo smutne ale, w duszy się Ciesze że tak dobrze z tym sobie radzi. Psycholog też potwierdza że wszystko rozumie, cały dzień bawiła się z koleżankami a ona ją obserwowała, nie widzi żadnych problemów, nie zamyka się w sobie, nie izoluje. Ciesze się, że razem z Anetą wybraliśmy przedszkole katolickie, na samym początku miałem mieszane uczucia, ale najwięcej wsparcia, poza oczywiście najbliższymi, dostałem właśnie z przedszkola, od sióstr i innych rodziców.
Jutro jedziemy z Olą i Dziatkami po pieska. Od dawna marzyła o piesku, stwierdziłem że to dobry moment zarówno dla niej jak i dla mnie. |
Temat: Bruno26 - Komentarze |
bruno26
Odpowiedzi: 31
Wyświetleń: 22840
|
Dział: Tu trzymamy KCIUKI Wysłany: 2016-10-14, 17:51 Temat: Bruno26 - Komentarze |
Kochani, przede wszystkim dziękuje
Mam tez pytanie może ktoś z was podzieli się ze mną doświadczeniami, śmierć jednego z rodziców a dziecko (chodzi mi mniej więcej o o przedszkolakow) |
Temat: Bruno26 - Komentarze |
bruno26
Odpowiedzi: 31
Wyświetleń: 22840
|
Dział: Tu trzymamy KCIUKI Wysłany: 2016-10-11, 18:48 Temat: Bruno26 - Komentarze |
Dusia napisał/a: | bruno26, widzę to podobnie jak Reszka.78, i marzena66,
Przyszło mi tylko do głowy aby cię spytać czy jesteście pod opieka hospicjum domowego? Mogli by ci podpowiedzieć jak ulżyć. |
Niestety sprawy tak szybko poleciały że nie jesteśmy, jeszcze kilka dni temu była całkowicie sprawna. Jesteśmy pod opieką COI tam mam stały kontakt z lekarzem, dodatkowo opiekuje się nami poradnia żywieniowa i też mam stały kontakt z lekarzem. Pod telefonem też znajomą pielęgniarkę, i jak trzeba to się może pojawić.
Ja oczywiście troche się wściekam w komentarzach, ale nad opieką sobie radzę, przeszedłem 7 miesięczny kurs życia, i w zasadzie daje sobie radę.
Jestem zaopatrzony w leki przeciw bólowe, dobrze jest dobrane dawkowanie i to jest ok.
Niestety nie działa na jejunostomia jak trzeba, zrobiła się przetoka i bardzo podcieka. Lekarze rozłożyli ręce bo nic się nie da z tym zrobić. Poradziłem sobie workami stomijnymi, i calość podciekania wpływa do worka, a ja raz na jakiś czas opróżniam.
Jelita niestety nie pracują, udało mi się je raz uruchomić wlewem do stomii, ale po 24h temat się powtórzył, a kolejny wlew nic nie dał. A może te jelita już przestały pracować. Żona już w zasadzie cały czas śpi, budzi się raz na jakiś czas łyk wody i dalej idzie spać.
Przed chwilą wyszedł od nas ksiądz, wzięła komunie i przyjęła namaszczenie i poszła spać. A ja siedze na fotelu obok łóżka i wyłapuje te chwile kiedy nie śpi, powiem jej coś miłego, pocałuje, podam wodę... i tak cały czas
[ Dodano: 2016-10-11, 19:55 ]
dzisiaj widziałem, że zrobiłem jej wielką przyjemność, jeszcze jak byliśmy narzeczeństwem kupiła mi zegarek, wiecie taki fajny. Ale z biegiem czasu zniszczył się pasek, a był nie do kupienia w Polsce i zegarek poszedł w pudełko, bateria padła i tak leżał.... znalazlem ten pasek za granicą i kupiłem - dzisiaj przyszedł - zamontowałem i jej pokazałem, taki drobiazg a widziałem że była szczęśliwa, nawet się pouśmiechała. |
Temat: Bruno26 - Komentarze |
bruno26
Odpowiedzi: 31
Wyświetleń: 22840
|
Dział: Tu trzymamy KCIUKI Wysłany: 2016-10-11, 15:21 Temat: Bruno26 - Komentarze |
Reszka.78, Dziękuje Ci bardzo, dzisiejszy dzień jest naprawdę ciężki, dzisiaj żóna mi powiedziała że chciał by tabletkę która zakończy jej Cierpienia.
A godzine poźniej musiałem wymyśleć jak ją posadzić na miskę żeby mogła się wysikać, zaparła się że nie da rady iść do łazienki, nawet jak ją zaniosę.
Ta cholerna choroba jest straszna, upadla człowieka, kopie go zabiera godność. Jeśli człowiek umiera w samotności od bliskich i pomagają jej obce osoby - musi to być straszne dla chorego, oddać się tak w czyjąś łaskę. Z kolei osoby pomagające muszą mieć złote serce, muszą mieć cierpliwość do chorego. Wiem że chory potrafi dać w kość nawet bliskiej osobie.
To jest straszne! |
Temat: Bruno26 - Komentarze |
bruno26
Odpowiedzi: 31
Wyświetleń: 22840
|
Dział: Tu trzymamy KCIUKI Wysłany: 2016-10-11, 13:21 Temat: Bruno26 - Komentarze |
Za radą missy, założyłem ten wątek, może rzeczywiście potrzebuje się wygadać/wypisać.
Niestety obawiam się, że rozpoczęliśmy ostatnią fazę choroby. Aneta w zasadzie cały czas śpi, czasem się wybudzi zamieni trzy słowa i dalej śpi.
Urwałem się dziś z pracy i siedzę obok niej, gdyby się obudziła i coś potrzebowała i żeby nie byla sama, choć i tak mam wrażenie że jest gdzieś daleko, patrzy w przestrzeń.
Strasznie ciężka jest ta choroba, a jak atakuje w tak młodym wieku to ma się poczucie niesprawiedliwości. Może to straszne co piszę, ale chciałbym żeby już nie cierpiała.
[ Dodano: 2016-10-11, 14:22 ]
Informacyjnie wątek merytoryczny tutaj
[ Komentarz dodany przez Moderatora: JustynaS1975: 2016-10-11, 15:13 ]
Super
|
|
|