Autor |
Wiadomość |
Temat: Guz płuca prawego. |
czkawka
Odpowiedzi: 561
Wyświetleń: 150895
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2011-06-30, 17:44 Temat: Guz płuca prawego. |
Anelio kochana, przyjmij moje kondolencje.
Bardzo mi przykro |
Temat: Guz płuca prawego. |
czkawka
Odpowiedzi: 561
Wyświetleń: 150895
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2011-06-26, 11:22 Temat: Guz płuca prawego. |
Anelia, czytam o Waszych zmaganiach i jestem pełna podziwu dla Twojej siły. Ta siła to również silna psychika, posiadania, której chyba nie jesteś w pełni świadoma. Nie doceniasz siebie. Robisz wszytko co możliwe, wszystko co można zrobić w takiej sytuacji dla najbliższego człowieka.
Boisz się tego co będzie potem....
Wiem, że może być różnie- ja po śmierci Mamy poczułam się jakby mi ktoś ręce uciął. Nie mogłam znaleźć sobie miejsca, miotałam się. Nagle okazało się, że nie mam co zrobić z e swoim życiem, które dotychczas było podporządkowane Mamie.
Nie bój się Tata jest nadal z Tobą i staraj się wykorzystać każdą chwilę z Nim...a tym co później narazie się nie martw. Na pewno sobie poradzisz.
Jesteś silna, dzielna i przez ostanie miesiące udowadniasz to każdego dnia. Tato czuje Twoje wsparcie pomimo z mian jakie w Nim zaszły.
W chwila kiedy jesteś sam postaraj się odpocząć, aby się zregenerować. Wiem, że priorytetem jest opieka nad Tatą, ale Ty również jesteś ważna...
Trzymaj się, życzę dużo siły i spokoju dla Taty |
Temat: Guz płuca prawego. |
czkawka
Odpowiedzi: 561
Wyświetleń: 150895
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2011-06-13, 19:25 Temat: Guz płuca prawego. |
Anelia, przykro mi bardzo, że stan Taty tak bardzo się pogorszył. Poprę jednak moje przedmówczynie- Hospicjum to pomoc, to ulga i odrobina spokoju. Bardzo długo zwlekałam z zapisaniem mojej Mamy do hospicjum domowego- głównie na Jej prośbę. Pierwszą rozmowę telefoniczną z lekarzem przypłaciłam dzikim płaczem (nie wiem ale chyba ze szczęścia- jakkolwiek to by zabrzmiało)- poczułam, że ktoś mnie słucha i rozumie (a to tylko rozmowa telefoniczna).
Mama miała założoną kartę, dostawałyśmy do domu wytyczne, bardzo czytelnie rozpisane leki i regularne wizyty pielęgniarek. Mogłyśmy zgłaszać każdy problem- nawet przy zaparciach starały się pomóc. Miałam świadomość, że mogę zwrócić się do lekarzy czy pielęgniarek z każdą wątpliwością. Nie było problemu z transportem Mamy do szpitala (kiedy była bardzo bólowa). Nie musiałam tłumaczyć, jak bywa w przypadku internistów, po co mi konkretne leki. Recepty były na bieżąco dostarczane do domu.
Wspomnę też o tym, że jedną z pielęgniarek p. Elę, Mama polubiła szczególnie i często nie mogła doczekać się jej wizyt. Przyznam, że również ją polubiłam i widziałam jak rozmowy z tą kobietą dobrze wpływają na Mamę.
Anelia, nie bój się. W hospicjum pracują dobrzy ludzie- ja sobie tłumaczę w ten sposób, że trzeba mieć serce do tej konkretnej pracy i szczerze w to wierzę.
To ogromna wygoda. Zawsze będzie ktoś do kogo będziecie mogli zwrócić się w potrzebie o pomoc. Ustawią Tacie leki, będzie mniej cierpiał.
Jeśli przeraża Cię sama nazwa- myśl o tym jak o poradni leczenia bólu, opiece długo terminowej.
Jesteś z tym wszystkim sama i chyba najwyższy czas, abyś miała realną pomoc w postaci żywego człowieka. Tu na forum masz wsparcie duchowe i merytoryczne a w życiu sama jedna walczysz u boku Taty.
Anelio kochana ja mogę Cię jedynie wirtualnie przytulić i obiecać, że będę trzymać za Was kciuki.
Pozdrawiam Was bardzo gorąco. |
Temat: Guz płuca prawego. |
czkawka
Odpowiedzi: 561
Wyświetleń: 150895
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2011-06-01, 10:23 Temat: Guz płuca prawego. |
Anelia, czytam o dolegliwościach Twego Taty i zgodzę się z Madzią70, nie ma na co czekać. Jedźcie do szpitala, nie zwlekajcie.
Moja Mama cierpiała na potworne zaparcia, miała silne bóle brzucha pomimo sporych dawek leków rozkurczających. Przyjmowała niemal wszystkie leki na zaparcia wymienione w Twoim wątki i nic. Badanie palpitacyjne stwierdzały, że brzuch jest miękki i osłuchowo perystaltyka było ok. Pomimo tego Mama cierpiała na potworne wzdęcia i gazy.
Nie czekajcie dłużej szkoda aby Tata odczuwał dalej ból, tym bardziej, że wypróbowane zostały niemal wszystkie domowe sposoby. To nie są żarty.
Anelia wierzę, ze uda Ci się przekonać Tatę i namówisz Go na wizytę w szpitalu.....przecież to dla jego dobra.
Trzymajcie się, pozdrawiam serdecznie. |
Temat: Guz płuca prawego. |
czkawka
Odpowiedzi: 561
Wyświetleń: 150895
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2011-05-27, 21:09 Temat: Guz płuca prawego. |
Anelia, przykro mi, że Tatuś tak męczy się z zaparciami.
Czytam i widzę, że moje przedmówczynie zaproponowały wiele z możliwych rozwiązań.
Ruch, leki, dieta, wszystko to powinno u zdrowego człowieka dawać pozytywny efekt, niestety przy lekach jakie przyjmuje Tata sprawa jest utrudniona.
Podstawa to dużo płynów i spacery właśnie. Nie wiem, czy próbowaliście Forlaxu? To lek w formie proszku do rozpuszczania....nawet dobry w smaku.
Zaparcia w tej chorobie to niestety częsta i dokuczliwa dolegliwość. Warto coś z tym zrobić, bo bardzo potrafią uprzykrzyć i tak ciężką sytuację.
Anelia pozdrów Tatusia i życz mu dużo zdrowia lepszego samopoczucia.
Mogę spytać co zdecydowaliście w sprawie badań? |
Temat: Guz płuca prawego. |
czkawka
Odpowiedzi: 561
Wyświetleń: 150895
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2011-04-09, 20:33 Temat: Guz płuca prawego. |
Anelia napisał/a: | A co to jest Shoutbox ? |
Anelia, to ta małe okienko na samym dole Strony Głównej forum...coś jak czat tylko widoczny dla zalogowanych i bardziej widoczny. Spróbuj
Pozdrawiam bardzo serdecznie. Uściski dla Tatusia. |
Temat: Guz płuca prawego. |
czkawka
Odpowiedzi: 561
Wyświetleń: 150895
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2011-03-24, 20:46 Temat: Guz płuca prawego. |
Anelia, przykro mi, ze Tatuś ma tę opuchliznę, ja bym ją pokazała lekarzowi. Nie wiadomo co to może być, więc lepiej to sprawdzić.
Dobrze, że się wykurowałaś
Pozdrawiam serdecznie. |
Temat: Guz płuca prawego. |
czkawka
Odpowiedzi: 561
Wyświetleń: 150895
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2011-03-11, 21:20 Temat: Guz płuca prawego. |
Anelia, miejmy nadzieję, że do poniedziałku Tata się wykuruje. Nas na szczęście ominęła sytuacja, żeby Mamie nie podano chemii, bo była przeziębiona- chyba, że morfologia była kiepska.
Tata niewątpliwie jest w gorszej kondycji, chemia bardzo osłabia i system odpornościowy zaczyna szwankować. Nie martw się jednak na zapas, bo taka sytuacja dotyka też osoby nie chorujące onkologicznie- przedwiośnie.
Prawdą jest, że teraz Tata musi bardziej uważać na kichających i smarkających. Lepiej dmuchać na zimno.
Pozdrawiam. |
Temat: Guz płuca prawego. |
czkawka
Odpowiedzi: 561
Wyświetleń: 150895
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2011-02-28, 20:21 Temat: Guz płuca prawego. |
Anelia, świetne wiadomości. Dwa tygodnie zlecą szybko. Dobrze, że wyniki są dobre od razu samopoczucie się poprawia.
Pozdrowienia dla Was. Oby wieści zawsze takie były. |
Temat: Guz płuca prawego. |
czkawka
Odpowiedzi: 561
Wyświetleń: 150895
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2011-02-25, 22:03 Temat: Guz płuca prawego. |
Dziewczyny czytam jak zapoznałyście swoich Tatusiów ze sobą i aż mi się serducho raduje.
Dobrze, że mają takie wspaniałe córki. Los doświadczył Ich okropną chorobą i dobrze, że w tym wszystkim nie zostali sami.
Anelia na tę odporność to olej z wątroby rekina jest dobrym rozwiązaniem, dobrze by było zapobiegawczo podawać Tacie też Rutinoscorbin- prócz odporności dodatkowo wzmacnia żyły, co przy chemii ma ogromne znaczenie.
Pozdrawiam serdecznie. |
Temat: Guz płuca prawego. |
czkawka
Odpowiedzi: 561
Wyświetleń: 150895
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2011-02-22, 20:57 Temat: Guz płuca prawego. |
Anelia, tak konsultacja telefoniczna to chyba w Waszym przypadku najlepsze rozwiązanie. kubanetka, ma rację, lekarz nie powinien robić problemów.
Zdarzało mi się przez telefon omawiać stan zdrowia Mamy zwłaszcza jak byłyśmy latem na wsi i coś mnie niepokoiło. Spróbuj nic nie tracisz.
Pozdrawiam. |
Temat: Guz płuca prawego. |
czkawka
Odpowiedzi: 561
Wyświetleń: 150895
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2011-02-20, 21:36 Temat: Guz płuca prawego. |
Anelia, do włosów proponuję jakiś delikatny szampon dla niemowląt, krem najlepiej bez barwników i zapachów...moja Mamusia miała bardzo przesuszoną skórę po chemii i stosowałyśmy krem Ziajka dla dzieci od 1-szego dnia po urodzeniu. Ważne, żeby były do kosmetyki bardzo delikatne jak dla dzieci lub alergików.
Zgadzam się z poprzedniczkami co do oleju z wątroby rekina...w naszym przypadku był to Iskial też dobry a cena mniejsza. Spytałabym jednak o to lekarza, każdy inaczej podchodzi do kwestii suplementów.
Musze Cię uczulić na jedną rzecz, Tacie może zmienić się bardzo smak i bardzo prawdopodobne, że będzie miał zachciewajki na różne dziwne i nietypowe połączenia smakowe. Niech Cię to nie dziwi, najważniejsze żeby miał apetyt.
Poza tym nie bój się na zapas, całkiem możliwe, że Tatuś nie będzie miał aż takich skutków ubocznych.
Pozdrowienia dla Ciebie i Tatusia. |
Temat: Guz płuca prawego. |
czkawka
Odpowiedzi: 561
Wyświetleń: 150895
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2011-02-18, 23:19 Temat: Guz płuca prawego. |
Anelia cieszę się, że Tata czuje się tak dobrze. Dziwny smak w ustach po chemii to częsty skutek uboczny- podobno taki metaliczny.
Będę trzymać kciuki aby lekarz miał dla Was same dobre wieści.
Jak ja się czuję? Kiepsko tak naprawdę, ale gdyby nie forum byłoby gorzej. Tutaj przynajmniej nikt nie każe wziąć mi się w garść i układać sobie życia trzy dni po pogrzebie.
Nikt nie wysyła mnie do psychiatry, bo mam doła. Ehhh....
Choć jednoczy nas choroba, ale są to osoby, które się rozumieją bez zbędnych słów.
Taka forma terapii, zresztą wśród mądrych ludzi łatwiej niektóre sprawy ogarnąć.
Dziękuję, że pytasz.
Pozdrawiam. |
Temat: Guz płuca prawego. |
czkawka
Odpowiedzi: 561
Wyświetleń: 150895
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2011-02-18, 11:36 Temat: Guz płuca prawego. |
Anelia nie martw się na zapas, wierzę, że Tatuś chemię zniesie dobrze.
A jeśli chodzi o przebywanie na oddziale to może to być krępujące dla pozostałych pacjentów. W naszym przypadku nie było problemu jedynie w święta kiedy Mama leżała na sali sama, później kiedy doszły inne pacjentki nie siedzieliśmy przy Mamie non stop. Poza tym takie wizyty mogą męczyć samego chorego. Anelia jeśli sytuacja tego nie wymaga, nie musisz siedzieć przy Tacie ciągle...sam Ci zresztą powie jakie są jego oczekiwania.
Bądź przy nim, wspieraj i trzymaj rękę na pulsie, na pewno będziesz wiedziała w odpowiednim momencie co masz robić.
Trzymam kciuki i ściskam bardzo mocno.
Dziękuję za wsparcie dużo to dla mnie znaczy.
Pozdrawiam serdecznie. |
Temat: Guz płuca prawego. |
czkawka
Odpowiedzi: 561
Wyświetleń: 150895
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2011-02-16, 21:58 Temat: Guz płuca prawego. |
Anelia wiem, że trudno Ci w to uwierzyć, ale nie zawsze musi być źle.
Dziękuję za modlitwę, ciężko mi teraz okropnie...pusto, zimno i ogólnie do kitu...
Straciłam najbliższą mi osobę, z którą dzieliłam ostanie lata a przede wszystkim ostatni tak trudny rok...
Jedno co mogę Ci poradzić to słuchaj lekarzy, bądź przy Tacie i troszcz się o niego ile możesz.
Wspaniałe jest to, że wybaczyłaś mu wcześniejsze życie i widać, że Tatuś to docenia.
Trzymam kciuki za dobrze samopoczucie Taty, oby Wasze relacje nigdy się nie zmieniły, oby miał jak do tej pory oparcie w Tobie.
Chemią nie martw się na zapas...wszystko samo zacznie się układać.
Pozdrawiam bardzo serdecznie. |
|