1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: przerzuty do mózgu w dpr |
evita2
Odpowiedzi: 269
Wyświetleń: 61411
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2012-02-08, 23:05 Temat: przerzuty do mózgu w dpr |
Bardzo mi przykro.
Przyjmnij wyrazy współczucia.
Najważniejsze, że Tatuś odszedł spokojnie, bez bólu. Niech to będzie dla Ciebie pocieszeniem... |
Temat: przerzuty do mózgu w dpr |
evita2
Odpowiedzi: 269
Wyświetleń: 61411
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2012-02-07, 15:20 Temat: przerzuty do mózgu w dpr |
Moja Mama też pod koniec oddychała wyłącznie przez usta, od tego momentu koncentrator tlenu, którego używaliśmy dotąd sporadycznie, włączony był cały czas. Musicie pamiętać o częstym zwilżaniu warg wodą, to bardzo ważne.
Co do użycia ssaka, widziałam na innej osobie, jak wygląda ossysanie wydzieliny i nigdy nie zgodziłabym się zastosować czegoś podobnego u Mamy. To i tak w niczym nie pomoże a jest to traumatyczny i wyjątkowo nieprzyjemny zabieg.
W temacie kroplówek - my zostaliśmy niejako zmuszeni do ich podania, Mama miała bardzo wysoką gorączkę a była odwodniona w takim stopniu, że uniemożliwiło to dożylne podanie leków przeciwgorączkowych, one po prostu nie krążyły we krwi, trzeba było Mamę nawodnić.
Muszę dodać, że to o czym teraz piszę, działo się dwa dni przed odejściem Mamy.
Macias, pozdrawiam serdecznie, zaglądam codziennie do Twojego wątku i trzymam kciuki, żeby starczyło Ci sił. Wiem jak Ci ciężko. Trzymaj się jakoś. |
Temat: przerzuty do mózgu w dpr |
evita2
Odpowiedzi: 269
Wyświetleń: 61411
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2012-02-04, 11:56 Temat: przerzuty do mózgu w dpr |
Moja Mama po kilku dniach picia maciupeńkimi łyczkami wody zapragnęła napić się kawy. Zrobiłam Jej taką pyszną a Ona tylko popatrzyła, powąchała, spróbowała kropelkę i więcej nie mogła.
Łzy same lecą na to wspomnienie... |
Temat: przerzuty do mózgu w dpr |
evita2
Odpowiedzi: 269
Wyświetleń: 61411
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2012-01-30, 21:21 Temat: przerzuty do mózgu w dpr |
Macias, Twoje pytania wcale nie są dziwne. Nie dziwię Ci się, że chcesz wiedzieć. Ja i moja siostra straciłyśmy sporo czasu na bieganie po lekarzach, zeby wysondować co dzieje się z mamą i dlaczego, czasu, który mogłyśmy spędzić przy Mamie, bo był bardzo cenny. O to mam żal, że nikt nam nie chciał szczerze powiedzieć, co się dzieje, nikomu nie przeszło przez gardło, że tak już jest, będzie i nic nie można poradzić.
U nas było dokładnie tak jak u Anelii, krztuszenie zaczęło się tydzień przed śmiercią. Z dnia na dzień było coraz gorzej, dwa dni przed Mama nie mogła już niczego przełknąć, nawet wody.
Dziesięć dni przed, mama nie wstawała już z łóżka. Wcześniej miała kłopoty z chodzeniem, ale jeszcze przesadzałyśmy ją na kanapę czy na wózek a potem już nie dawała rady podnieść się do pozycji siedzącej.
Tak jak napisała Gonia, teraz ważne jest, żebyś spędzał z Tatą jak najwięcej czasu. Mów, że kochasz, przytulaj, okazuj uczucia. Uwierz mi, że wspomnienia tych chwil będą dla Ciebie czymś najcenniejszym.
Nie wiem czy podczytujesz wątek o umieraniu na tym forum, jeśli nie to zachęcam. Te wszystkie straszne historie tam opisane i to czego się dowiedziałam bardzo mi pomogły przeżyć ten dramatyczny czas.
Wiem, że jest Ci ciężko. Pamiętaj, że najważniejsze jest DZISIAJ. A dzisiaj Twój Tatuś żyje, ciesz się tym, cieszcie się razem wspólnie spędzonymi chwilami. Ja oddałabym wszystko, żeby przez jedną chwilę potrzymać Mamę za rękę...
Serdecznie pozdrawiam, macias. |
Temat: przerzuty do mózgu w dpr |
evita2
Odpowiedzi: 269
Wyświetleń: 61411
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2012-01-30, 18:32 Temat: przerzuty do mózgu w dpr |
Macias, przepraszam, nie chciałam Cię przestraszyć.
Pamiętam jednak jak sama odchodziłam od zmysłów, kiedy mama przestawała jeść i pić i kiedy nie wiedziałam co robić.
U nas rzeczywiście tak było, że mama zaczęła stopniowo krztusić się wszystkim na krótko przed śmiercią.
Bardzo mi przykro, że musiałam to napisać.
Trzymaj się. Jestem myślami z Tobą. |
Temat: przerzuty do mózgu w dpr |
evita2
Odpowiedzi: 269
Wyświetleń: 61411
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2012-01-30, 16:20 Temat: przerzuty do mózgu w dpr |
Macias, ja wypróbowałam trzy sposoby w przypadku krztuszenia się,
najpierw mama piła przez słomkę,
potem poiłam ją łyżeczką (wtedy już nic nie jadła), bardzo wolno małymi łyczkami,
na koniec podawałam po kilka kropelek napoju bezpośrednio do buzi małą strzykawką.
Ostatecznie mamie ulewały się nawet te kropelki wody, po prostu wypływały z ust, kiedy nie miała już odruchu połykania, wówczas poprzestałam na zwilżaniu warg wodą.
Musisz bardzo uważać, zakrztuszenie się może być bardzo niebezpieczne, jeśli Tatuś nie będzie miał siły odkaszlnąć.
Czy radzicie sobie z podawaniem leków? |
Temat: przerzuty do mózgu w dpr |
evita2
Odpowiedzi: 269
Wyświetleń: 61411
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2012-01-18, 14:41 Temat: przerzuty do mózgu w dpr |
macias, trzymam kciuki. Moja mama miała inny nowotwór pierwotny (rak piersi) ale w pewnym momencie pojawiły się przerzuty do płuc a potem mózgu i objawy wyglądały identycznie jak opisywane w tym temacie. Trafiłam na wątek dotyczący DRP poszukując objawów przerzutów do mózgu. Mama też chodziła sama, potem tylko z pomocą, potem nawet z pomocą nie dawała rady. Sadzaliśmy ją na kanapce, która stała trzy kroki od łóżka aż do chwili, gdy nie mogła nawet tych kilku kroków z pomocą dwóch osób zrobić. Jeden z mamy guzów umiejscowiony był w płacie czołowo-skroniowym, były problemy z mową, zapominanie słów, kłopoty z rozpoznawaniem. Mama nieustannie pytała, która jest godzina, nie pamietała co jadła na śniadanie albo dziwiła się, że jest już obiad skoro ona nie jadła jeszcze śniadania. I kaszlała też, podawaliśmy Thiocodin, ACC, nawet antybiotyk wezwany lekarz rodzinny przepisał bo miała ciągle około 39 stopni. A potem temperatura wzrosła do 40,5 stopni i nie dało jej się niczym zbić. Próbowaliśmy paracetamolu (Perfalgan dożylnie), pyralginy, całymi dnami i nocami robiłam mamie okłady. Bezskutecznie. Macias, trzymaj się dzielnie!
[ Dodano: 2012-01-18, 14:48 ]
Zapomniałam dodać, że mama również otzrymywała Pabi-Dexamethason, najpierw 3 razy dziennie po 4 tabletki, potem stopniowo zmiejszaliśmy dawki, była wtedy bardzo opuchnięta na twarzy miała ogromny apetyt. Po odstawieniu sterydów opuchlizna zniknęła całkowicie, niestety - apetyt również. Serdecznie pozdrawiam. |
|
|