1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: dziecinada |
evita2
Odpowiedzi: 117
Wyświetleń: 24847
|
Dział: Hyde Park Wysłany: 2012-03-04, 00:48 Temat: dziecinada |
A ja dzisiaj znalazłam króciutki cytat nad którym jednak warto zastanowić się dłuższą chwilę, podzielę się nim z Wami, w końcu od czasu do czasu ktoś tu wpada, chociażby przypadkiem
"Dziecko jest ojcem człowieka" (W. Wordsworth "Tęcza" 1807)
I co Wy na to? |
Temat: dziecinada |
evita2
Odpowiedzi: 117
Wyświetleń: 24847
|
Dział: Hyde Park Wysłany: 2012-03-02, 13:49 Temat: dziecinada |
Dzień dobry, Wszystkim!
Dzisiaj mam dla Was wierszyk, wiosenny, na pewno pamiętacie z dzieciństwa, to może coś Wam się przypomni i nie będę tak sobie tu samotnie siedzieć (ja w ogóle samotnik jestem ale bez przesady )
Przyjście wiosny
Naplotkowała sosna
Że już zbliża się wiosna.
Kret skrzywił się ponuro:
- Przyjedzie pewno furą...
Jeż sie najeżył srodze:
- Raczej na hulajnodze.
Wąż syknął: - Ja nie wierzę,
Przyjedzie na rowerze.
Kos gwizdnął: - Wiem coś o tym,
Przyleci samolotem.
- Skąd znowu - rzekła sroka -
Ja z niej nie spuszczam oka
I w zeszłym roku w maju
Widziałam ją w tramwaju.
- nieprawda! Wiosna zwykle
Przyjeżdża motocyklem.
- A ja wam dowiodę,
Że właśnie samochodem.
- Nieprawda bo w karecie!
W karecie? Cóż pan plecie?
Oświadczyć mogę krótko,
Że płynie właśnie łódką!
A wiosna przyszła pieszo.
Już kwiatki za nią śpieszą,
Już trawy przed nią rosną
I szumią - Witaj wiosno.
Jan Brzechwa
Miłego dnia, Kochani! |
Temat: dziecinada |
evita2
Odpowiedzi: 117
Wyświetleń: 24847
|
Dział: Hyde Park Wysłany: 2012-03-01, 12:12 Temat: dziecinada |
Ta śmieszno - smutna historia zielonej sukienki to scena z dzieciństwa mojej Mamy.
Moja kilkuletnia Mama została przez Babcię wysłana latem na wieś do rodziny. Czasy były wtedy ciężkie, zawierucha wojenna rzuciła Babcię z gromadką dzieci na obce Mazury, brakowało pieniążków i Mama moja trafiła na wieś w swojej jedynej sukience, zielonej w białe kwiatki. Bardzo o nią dbała, codziennie starannie układała, głaskała i była z niej dumna. Pewnego dnia Mama została poproszona o wykonanie jakiejś pracy w gospodarstwie, zdjęła sukienkę, powiesiła na płocie a kiedy po nią wróciła - sukienki nie było. Mama rozpaczała strasznie, nie miała niczego innego do ubrania, bała się też lania bo Babcia sroga była, potrafiła porządnie trzepnąć w ucho (i nie tylko) każde ze swych niefornych dzieci a po sukience ani śladu. Wokół żywej duszy, gospodarstwo na zupełnym odludziu, komu potrzebna była zielona sukienka? Zapłakana Mama, ubrana w koszulę swojego brata, zaganiała wieczorem krowy do obory i zauważyła wystający z pyska jednej z krów zielony strzęp materiału... Ile było wtedy płaczu Mamy i śmiechu rodziny...
Historię tę opowiedziałam niedawno siostrzeńcowi, 6-letniemu brzdącowi, kiedy poprosiło mnie to mądre dziecko: opowiedz Ciocia coś fajnego z dzieciństwa a mnie przed oczami pojawiła się natychmiast ta zielona sukienka. Morał jest oczywisty (nośmy na grzbiecie to co cenne dla nas) ale najbardziej cieszy mnie to, że moja Mama żyje w opowieściach śmiesznych, smutnych i takich sobie a wszystkie tak samo cenne... I żyć będzie, bo już wnuczek usłyszał historię zielonej sukienki...
Taka mała rzecz, ale chciałam się nią z Wami podzielić.
Dzień dobry Wszystkim! |
Temat: dziecinada |
evita2
Odpowiedzi: 117
Wyświetleń: 24847
|
Dział: Hyde Park Wysłany: 2012-02-27, 22:37 Temat: dziecinada |
Czy Majkelek bardzo się gniewa? No to dzisiaj nici ze wspominania...
Dobrej nocy wszystkim życzę. |
Temat: dziecinada |
evita2
Odpowiedzi: 117
Wyświetleń: 24847
|
Dział: Hyde Park Wysłany: 2012-02-27, 18:26 Temat: dziecinada |
majkelek napisał/a: | Ja wiedziałem, że tak będzie jak zamieszczę swoje zdjęcie, no wiedzaiłem ta morda wszystkich wystraszyła jak zwykle |
Dobry wieczór, Majkelek!
Mnie się zdjęcie bardzo podobało (to ja Cię namówiłam ). Nie żałuj!
|
Temat: dziecinada |
evita2
Odpowiedzi: 117
Wyświetleń: 24847
|
Dział: Hyde Park Wysłany: 2012-02-27, 02:58 Temat: dziecinada |
Kochani, ja już Was żegnam. Dobranoc. Do jutra. |
Temat: dziecinada |
evita2
Odpowiedzi: 117
Wyświetleń: 24847
|
Dział: Hyde Park Wysłany: 2012-02-27, 02:34 Temat: dziecinada |
Ja bardzo chętnie pogadam, ale faktycznie, matematyka wykluczona! |
Temat: dziecinada |
evita2
Odpowiedzi: 117
Wyświetleń: 24847
|
Dział: Hyde Park Wysłany: 2012-02-27, 02:25 Temat: dziecinada |
Dobre chwile wspominam dzięki moim bliskim, to prawda.
Ciężko jest jednak skupić się na dobrych wspomnieniach, kiedy w sercu tylko płacz i smutek, dzięki Tobie próbuję, nie tylko ja przecież i za to właśnie należą Ci się podziękowania.
A w Hyde Parku przytulnie! Towarzystwo znakomite, spodoba Ci się
Pozdrawiam serdecznie. |
Temat: dziecinada |
evita2
Odpowiedzi: 117
Wyświetleń: 24847
|
Dział: Hyde Park Wysłany: 2012-02-27, 02:01 Temat: dziecinada |
Hurra, widziałam zdjęcie Majkelka!!!
Dziękuję. Teraz wierzę! Piękne zdjęcie, piękna z Was para!
[ Dodano: 2012-02-27, 02:03 ]
P.S. Przeprowadziliśmy się z "dziecinadą" do Hyde Parku?! |
Temat: dziecinada |
evita2
Odpowiedzi: 117
Wyświetleń: 24847
|
Dział: Hyde Park Wysłany: 2012-02-27, 01:38 Temat: dziecinada |
Witam Wszystkich.
Ucieszyłeś mnie Majkelek swoją deklaracją, że zamierzasz być tu z nami, na forum, bo muszę się przyznać, że wczoraj okropna myśl przyszła mi do głowy. Wyobraziłam sobie mianowicie taką sytuację - loguję się, sprawdzam "listę obecności", odkrywam nieobecność Majkelka, nastepnego dnia tak samo i kolejnego... I co wtedy?
Komplementów pod Twoim adresem jest już w "małych szczęściach" baaaardzo wiele, ja dodam tylko, że jak widzę na liście zalogowanych MAJKELEK od razu raźniej mi na duszy. Myślę sobie też (a co, mam wyobraźnię), ze może Ty nie istniejesz w rzeczywistości a jesteś wirtualną niespodzianką przygotowaną przez administratorów forum, żeby wnieść trochę (właściwie to mnóstwo) radości w nasze smutne żywota! Przysięgnij, że istniejesz naprawdę a najlepiej dowiedź swojej realności w wątku dla bezwstydnych, Majkelek!
Jednym słowem, SPRAWDZAM!
Po tym koniecznym wstępie mogę obwieścić Wszystkim radośnie, że marzeniem małej dziewczynki jaką kiedyś byłam, było zostac listonoszem.Chciałam mieć wielką torbę pełną listów i obdarowywać nimi ludzi. Ot, co!
A kiedy byłam już troszkę starsza i miałam jakieś 10 lat, po powrocie ze szkolnej wycieczki do Warszawy oświadczyłam rodzicom, że moim marzeniem jest mieszkać w wielkim mieście, z czego wniosek, że ciagnęło mnie w wielki świat. To akurat marzenie spełniłam, no może w wielkim mieście nie mieszkam ale w dużym na pewno. Listonoszem natomiast nie zostałam. Inne główne marzenia z dzieciństwa to:
- mieć wszystkie książki jakie są dostępne w księgarni (a nie było tego wiele - był początek lat 80-tych), rodzice bardzo sie starali, co roku pod choinką znajdowałam wielki wór z książkami, brali wszystkie jakie były;
- ROWER!!! - dostałam na Pierwszą Komunię od dziadka czerwone Wigry3!
- móc przygarnąć wszystkie zwierzęta jakie znosiłam do domu - psy, koty, jeże, były też ślimaki, zaby... Tu było ciężko, rodzina stawiała opór.
A tak w ogóle to muszę Wam powiedzieć, że miałam szczęśliwe dzieciństwo, ciepły dom, wspaniałych rodziców, dziadków, nauczycieli (w większości), przyjaciół. Piękne było życie... A dziś wspominam te dobre chwile dzięki Tobie, Majkelek!
Dziękuję!!! |
|
|