Znalezionych wyników: 8

Z moich doświadczeń z medycyną pracy wynika że lekarze nigdy nie kwestionują opinii lekarza leczącego podstawową chorobę. Więc w tym wypadku dobrze byłoby poprosić o opinię na piśmie od lekarza prowadzącego. No i dobrze byłoby znać jego stanowisko w tej sprawie.

Odwołuj się koniecznie, a w odwołaniu napisz również że z powodu choroby nie miałeś możliwości zdobyć odpowiedniego wykształcenia i teraz chciałbyś mieć czas na uzupełnienie. I przemyśl to sobie co chciałbyś robić bo mogą zapytać. Niestety każdy zespół orzekający jest w pewnym stopniu samodzielny i takie różne orzeczenia w podobnych sprawach zdarzają się często.

Też uważam że należy zmienić lekarza POZ bo w sytuacji Waszej rodziny ciągle będziecie coś potrzebowali, a powiedzenie "ja nie leczę" jest karygodne i zasługuje na odpowiedź : "Tylko biorę ryczałt!!".
W czasie chemii widzi się lekarza przed każdą chemią, więc trzeba powiedzieć że potrzebuje się zwolnienie. Nie można powiedzieć że oni są niechętni zwolnieniom, tylko to jeszcze jeden papierek który w dodatku trzeba wypisać bardzo starannie, policzyć żeby dni się zgadzały z datami, więc się krzywią, ale nie odmówią jak się prosi. O ile dobrze pamiętam to mama miała wycięte niektóre węzły, no więc ja spotkałam panią która w podobnej sytuacji otrzymała orzeczenie ale z ZUS. Pani w pok nr 6 u której załatwia się kopię dokumentacji doskonale się orientuje co z dokumentacji trzeba przygotować.
Tam nie ma lekarza prowadzącego, przechodzi się kolejno we władanie chirurga, chemioterapeuty i radioterapeuty. Pozdrowienia

To dla pewności dopytaj w ZUS (wcale nie musisz ukrywać że chodzi o kwotę bazową) czy renta jest wypłacana od miesiąca złożenia wniosku? Tak jest z emeryturami. Nowa kwota bazowa to ok 100 zł więcej, żadna waloryzacja tego nie wyrówna. Później już będziesz tylko biednieć.

Zapomniałam o tej kwocie bazowej, czyli wniosek najwcześniej w marcu (o ile dobrze pamiętam), bo chyba będzie wyższa? (w ZUS zawsze wiedzą ale ponieważ to są przewidywania to nie każda urzędniczka powie).

No to niech się edi wypowie, bo mnie się wydaje że jeżeli miałaś ciągłość pracy to lepiej pójść w stronę 2004 r i dalej. "Chorobowe" się dolicza? Ale rzeczywiście najlepiej zaznaczyć "optymalne". Jak dostaniesz decyzję to tam będzie wszystko krok po kroku pokazane jak policzono. I możesz wtedy usiąść z kalkulatorem i wszystko przeliczać w różnych wariantach. I w każdej chwili możesz poprosić o ponowne wyliczenie (zwłaszcza jeżeli znajdziesz jakiś dokument którego brakowało) Jeżeli zrobisz to w ciągu 30 dni, dadzą Ci wyrównanie od początku, jeżeli później to podwyżka od miesiąca w którym złożyłaś wniosek. Nie stresuj się wszystko można naprawić bez większych strat.

Zgłosić się tam gdzie pisali o tych odpisach kartoteki, zamówić kserokopie dokumentacji poświadczone na zgodność z oryginałem. To kosztuje ok 40 gr za stronę (nie może więcej bo to rozporządzenie ministra). Osoba która robi takie kopie zwykle doskonale wie co do czego potrzebne więc należy ją dokładnie poinformować do czego to ma być. W warszawskim ZUS takie kopie wystarczą, ze sobą trzeba mieć oryginały wszystkich wypisów ze szpitala i koniecznie dowód osobisty. Ważność i niezbędność aktu urodzenia skończyła się wraz z komuną. Powodzenia

Jest jeszcze jedna opcja dosyć często stosowana i trochę nie fair, ale kto jest bardziej usprawiedliwiony niż chory na raka. Trzeba się zmobilizować i wrócić do pracy na tydzień lub dwa, później urlop (razem do miesiąca) i wszystkie terminy lecą od początku. Wymagana jest dyskrecja w opowiadaniu o swoim stanie zdrowia bo pracodawca jak złośliwy to może przygotować zwykłe wymówienie (ma prawo wręczyć jeżeli jest się w pracy). Chorym onkologicznie ZUS przyznaje renty bez problemu i szybko. Chyba w pracy nie doradzili Ci dobrze bo renta to zawsze zubożenie w stosunku do chorobowego, lepiej być maksymalnie długo na zwolnieniu.