1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: interpretacja |
guzia
Odpowiedzi: 150
Wyświetleń: 47218
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2013-07-29, 07:26 Temat: interpretacja |
Przytulam Was mocno w tych nadchodzących chwilach.............sama nie tak dawno przechodziłam przez chorobę taty.............my mieliśmy opiekę hospicjum domowego, przyjeżdżał lekarz i pielęgniarki, cudowni ludzie którym jesteśmy ogromnie wdzięczni za pomoc, tato nie wiedział że są z hospicjum...pod koniec choroby nie mógł mówić, chodzić, nie poznawał nas, ale był niezwykle łagodny i kochany.....jak czytam Twoje wypowiedzi to jak jakbym widziała tatkę w Jego chorobie.......
wiesz, że zbliża się to, co nieuniknione..........teraz po prostu trzeba tylko BYĆ przy tacie......ściskam mocno....... |
Temat: interpretacja |
guzia
Odpowiedzi: 150
Wyświetleń: 47218
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2012-01-22, 09:57 Temat: interpretacja |
izamc napisał/a: | Przepraszam,że tak wiele pytań od razu, ale muszę wiedzieć jak będzie postępować choroba ,czego mogę się spodziewać w zachowaniu taty-skoro jest zmiana w mózgu czy może nastąpić jakiś nagły przypływ złości bądź niekontrolowanych zachowań? Pytam bo mieszkamy z mężem z córką i tatą (tata czasem zostaje na godz lub 2 z małą)-boje się czy można mu teraz zaufać-wiem,że mogę się wydawać egoistką ale mam na myśli zdrowie taty i mojego dziecka. Dodam iż lekarz powiedział, że w przypadku gdy zauważymy iż tata ma zawroty mamy natychmiast wezwać pogotowie. Bardzo dziękuję |
u nas przerzuty dały o sobie znać w sposób podobny do udaru - tato nie wiedział kim jest, gdzie jest i nas nie poznawał, nie mógł mówić, miał problemy z chodzeniem, ja też mieszkam z teściami i tatko czasem zostawał na troszkę z moim synkiem a teraz wiem że zarówno ze względu na bezpieczeństwo taty jak i dziecka nie zostawiamy ich samych na dłużej niż chwilkę bo niby nic się złego z tata nie dzieje ale to podstępna choroba i nie wiadomo z którym momencie da o sobie znać.... |
|
|