1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Rak nerki, przerzut do mózgu po 17 latach |
helena1
Odpowiedzi: 3
Wyświetleń: 5734
|
Dział: Nowotwory układu moczowo-płciowego Wysłany: 2015-12-08, 11:02 Temat: Rak nerki, przerzut do mózgu po 17 latach |
Wczoraj minęły 2 tygodnie od operacji. Tata jest w domu i czuje się dobrze. Ma jedynie problemy z zapamiętywaniem, nie może czytać książek i gazet, ale lekarz powiedział, że to powinno ustąpić. Na wypisie ze szpitala napisano tylko, że usunięty guz był złośliwy. Cały czas czekamy na wynik badania histopatologicznego i plan dalszego leczenia. Wstępnie neurochirurg poinformował nas, że prawdopodobnie Tata będzie miał 21 naświetleń przez 3 tygodnie. Obecnie przyjmuje leki przeciwpadaczkowe i przeciwobrzękowe. Kiedy po operacji powinna zacząć się radioterapia?
Czy jeśli jest to przerzut z nerki, to guz w mózgu jest ostateczny, czy mogą pojawić się jeszcze przerzuty w innych narządach? Czy taki guz w mózgu może "rozsiewać" się już tylko w mózgu? Czy ewentualne mikro-ogniska powinny być wykryte na rezonansie magnetycznym głowy (Tata miał robiony przed operacją)?
Czytałam o badaniu PET. Kiedy w przypadku Taty najlepiej zrobić takie badanie? Przed, czy po radioterapii? Nie wiem, czy będzie ono zlecone przez lekarza (czy jest to teraz standard w takim leczeniu onkologicznym), jeśli nie, chcielibyśmy zrobić je prywatnie.
Z góry dziękuję za odpowiedź. |
Temat: Rak nerki, przerzut do mózgu po 17 latach |
helena1
Odpowiedzi: 3
Wyświetleń: 5734
|
Dział: Nowotwory układu moczowo-płciowego Wysłany: 2015-11-20, 21:53 Temat: Rak nerki, przerzut do mózgu po 17 latach |
Witam!
17 lat temu mój Tata miał usuniętego raka nerki, wraz z całą nerką.
Wg lekarza operującego guz był we wczesnym stadium i rokowania były bardzo dobre.
Minęło tyle lat, że wszyscy zapomnieli o raku.
Niestety kilka dni temu Tata trafił do szpitala z objawami padaczki.
Tomografia wykazała guza w części skroniowej o wielkości ok. 4cm.
Na podstawie obrazu z rezonansu neurochirurg stwierdził, że jest to przerzut.
Niestety nie wiem, jaki był wynik badania histopatologicznego guza nerki, tzn. jak się nazywał guz.
Moje pytanie jednak brzmi, jakie są rokowania w takiej sytuacji.
Neurochirurg twierdzi, że guz jest dobrze odgraniczony i jest w pełni operowalny, operacja za kilka dni.
Tata doszedł do siebie, dostaje leki przeciwpadaczkowe i sterydy na zmniejszenie obrzęku, jest w pełni świadomy.
W tej chwili skarży się tylko na bóle głowy.
Dopóki nie padło słowo przerzut, byłam spokojna.
Mama uważa, że skoro po usunięciu nerki Tata żył "bezpiecznie" 17 lat, to teraz będzie podobnie.
Ja jednak nie mogę znaleźć żadnych pozytywów w historiach z przerzutami do mózgu.
Czy spotkał się może ktoś z podobną sytuacją?
Czy rokowania mogą być dobre, jeśli przerzut nastąpił po 17 latach i w chwili obecnej nie ma na pewno przerzutów w innych organach (niedawno Tata miał robione usg)?
Czy może ten guz jest oznaką lawiny przerzutów, która nastąpi w najbliższym czasie? |
|
|