Znaleziono 1 wynik

Ja byłam operowana w Gliwicach. Operacja była w środę, wypisana zostałam w piątek, więc nawet nie zdążyłam się 'ponudzić'.

Mama siedziała ze mną też poza godzinami odwiedzić, nie było problemu, żeby donieść jakąś rzecz.

Ale polecam zabrać tylko najpotrzebniejsze rzeczy - szafeczki są niewielkie, a pielęgniarki bardzo dbają, żeby nic nie stało na podłodze (nawet butelka z wodą). Poza tym łatwiej się obsłużyć, kiedy nie trzeba przewracać masy swoich rzeczy, a ruchomość szyi po operacji jest ograniczona.