Znalezionych wyników: 4

Wiem, ze sie nie da wymazac...ale cale szczescie, bo przeciez sa i te dobre i na tych trzeba sie skupic

Basiula - jak masz ochote to ja zapraszam

Ja sie Agus - urodzilam i wychowalam w Koszalinie , z balkonu widze horyzont morza.

Moja Mama na wiosne, lato - jest w Koszalinie, na zime przyjezdza do mnie do Warszawy. Lato w Warszawie jest nie do zniesienia. Tzn ja Kocham to miasto, ale dla Mamy to by byla katorga. Ni jak da rade mieszkanie przewietrzyc..
Ja w Warszawie mieszkam juz ponad 10 lat .
Byl pewien okres czasu, jak Tatko zmarl, ze nie chcialam nawet slyszec o domu rodzinnym. O tym bloku. Same nieszczescia tam sie dzialy. Same chorobska. I odmawialam w ogole rozmowy o tym miejscu , nie mowiac juz o tym, ze nie chcialam slyszec by tam pojechac.
Ale musialam.. i teraz wiem, jak mi brakuje morza.. Nawet mimo tych burz, wiatrow i zimna..
Niestety nigdy w Koszalinie nie mialam internetu, wiec nie wiem :(
Jak jestem w domku to korzystam sporadycznie z internetu w telefonie.

Ale dla pocieszenia powiem w Warszawie jak bylo duszno tak i jest , smieszne jest to ze na mojej dzielnicy nie spadla ani jedna kropla deszczu, ani jedna burza - choc widzialam burze szalejace nad innymi dzielnicami ...

Buziaki Ci przesylam :*

Agus,

Ty jestes znad morza? Bo ja tez i moja Mama obecnie jest u Nas w rodzinnym domku i mowi wlasnie , ze burza za burza, deszcz deszczem pogania...

Trzymaj sie cieplutko
Iwka