To jakiś szaman i kręt.Moja mama od 18 lat leczy się endokrynologicznie u profesora który tydzień w miesiącu jest w Polsce-Przez resztę miesiąca wykłada w Bostonie,Sydney,Londynie itp.Póltora roku temu wizyta 200PLN obecnie max 250.Jakim tamten pajac może się w świecie pochwalić?O to zawsze można zapytać.Wg mnie liczy że pacjent jak zobaczy cenę to pomyśli-Musi być bardzo dobry.To tylko hipoteza,ale cena jest wzięta z kosmosu.Może praktykę prowadzi również na Marsie?