1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Pustka po raku |
jogi45
Odpowiedzi: 58
Wyświetleń: 53350
|
Dział: PO LECZENIU - co dalej? Wysłany: 2010-10-08, 22:25 Temat: Pustka po raku |
Coraz mniej bywam na forum. A co ja mam do powiedzenia!? raka chyba nie mam a wciąż mi dokucza. Właśnie to "chyba" mi dokucza. Odbiera mi nadzieję na to że jeszcze mogę coś zmienić, że jeszcze będę szczęśliwa. Chciałabym i właściwie musiałabym zmienić wszystko a jeszcze nie mogę podjac żadnej drastycznej decyzji a czas ucieka. nie mam kochającego męża, nie mam żadnego, dzieci nie będę obciążać, dawni przyjaciele daleko, układy towarzyskie zagmatwane. te rozwiązania które miałam w rezerwie na czarną godzinę teraz są nierealne, dopóki nie będę miała pewności że jestem zdrowa. A może ta czarna godzina jeszcze nie nadeszła?! (to mnie właśnie olśniło!!) Przecież żyję!! Firma jakoś funkcjonuje choć co miesiąc wydaje mi się że to ostatni miesiąc, nie mam wrogów, jednym słowem da się żyć a huśtawka nastrojów to menopauza. |
Temat: Pustka po raku |
jogi45
Odpowiedzi: 58
Wyświetleń: 53350
|
Dział: PO LECZENIU - co dalej? Wysłany: 2010-09-30, 22:11 Temat: Pustka po raku |
oj Zoi doskonale cie rozumiem.Uwierz. Szkoda słów ale nie o to chodzi by sie nawzajem dołować. |
Temat: Pustka po raku |
jogi45
Odpowiedzi: 58
Wyświetleń: 53350
|
Dział: PO LECZENIU - co dalej? Wysłany: 2010-09-29, 12:20 Temat: Pustka po raku |
Ten artykuł dam do przeczytania moim bliskim bo ja sama mam problem z otworzeniem się. oczekuje że oni mnie zrozumieją a oni nawet nie wiedzą że nadal może być cos nie tak z moją psychą. Wydaje mi się że wracam do normy ale jednak co jakiś czas wraca pytanie, bardzo konkretne w moim przypadku - a co z tymi węzłami 12 mm? naprawdę sie nimi nie przejmować? Wkurzałam się że nie mogę skupić sie na czytaniu książki więc zaczęłam robić sweterki na drutach (więcej spruję niz zrobię) tak mnie to bezmyślne machanie drutami uspokajało że zaczęłam myślec tylko o tym by już być w domu i drutować. Znajomych to dziwiło. Potem wróciłam do pracy. Nadal łapie się na tym że sobie nie radzę ze sprawami zawodowymi i wtedy też łapie za szydełko. Potrzebuje sukcesu i wszystko wróci do normy. Od kilku dni zaczynam odkładać robótki, mam stos książek do przeczytania ale jeszcze się nie mogę skupić. Staram się interesować problemami innych więc powoli wracam do żywych ale....dzisiaj rano ni z gruszki ni z pietruszki dopadło mnie pytanie "co z węzłami' no i wczoraj był "powrót do tematu" bo musiałam wyrwać ząb co się sam odłamał od korzenia. Skutek radioterapii? sucha, pomarszczona skóra i pojedyncze pryszcze to też po radio? czy to się kiedyś skończy? Przecież teraz jestem zdrowa a i przez chorobę przeszłam bez większych problemów (albo nie chcę ich pamiętać) przecież mój rak nie jest najgorszym z raków a jednak strach o wznowę gdzieś się czai.
Ciekawe czy ci co są już lata długie po leczeniu i bez wznowy nadal czasem czuja ten strach onkologiczny? |
|
|