Autor |
Wiadomość |
Temat: Rak jelita grubego u mojej kochanej żony... |
kalineczka1980
Odpowiedzi: 252
Wyświetleń: 113908
|
Dział: Opieka paliatywna Wysłany: 2012-04-12, 20:59 Temat: Rak jelita grubego u mojej kochanej żony... |
Bardzo mi przykro, że Twoja kochana żona odeszła. I nie ma mądrych słów żadnych aby złagodzić ból i pustkę. |
Temat: Rak jelita grubego u mojej kochanej żony... |
kalineczka1980
Odpowiedzi: 252
Wyświetleń: 113908
|
Dział: Opieka paliatywna Wysłany: 2012-04-06, 14:37 Temat: Rak jelita grubego u mojej kochanej żony... |
friend - ściskam mocno. |
Temat: Rak jelita grubego u mojej kochanej żony... |
kalineczka1980
Odpowiedzi: 252
Wyświetleń: 113908
|
Dział: Opieka paliatywna Wysłany: 2012-04-02, 20:07 Temat: Rak jelita grubego u mojej kochanej żony... |
friend
[ Dodano: 2012-04-02, 21:09 ]
nawet nie wiem co mam napisać... . |
Temat: Rak jelita grubego u mojej kochanej żony... |
kalineczka1980
Odpowiedzi: 252
Wyświetleń: 113908
|
Dział: Opieka paliatywna Wysłany: 2012-03-21, 06:31 Temat: Rak jelita grubego u mojej kochanej żony... |
Przykro mi bardzo :(
Czytam Twoje wypowiedzi, jestem myślami z Wami, jak wielu tutaj
Wiesz, że teraz musicie spędzać jak najwięcej czasu, każda chwila jest cenna. Nie pozwólcie by czuła się samotna tak do końca w chorobie. A ja modlę się o cud. |
Temat: Rak jelita grubego u mojej kochanej żony... |
kalineczka1980
Odpowiedzi: 252
Wyświetleń: 113908
|
Dział: Opieka paliatywna Wysłany: 2012-02-26, 01:09 Temat: Rak jelita grubego u mojej kochanej żony... |
Drogi Friend
Przeczytałam dzisiaj Twój wątek. Smutne, bardzo mi przykro z powodu Twojej żony. I z tego, że zostaniesz bez żony, a dzieci bez mamy - bardzo mi przykro.
Cokolwiek chciałbyś powiedzieć swojej żonie - powiedz, nie czekaj. Z tego co widzę relacje między wami ciężkie. Tak w życiu bywa - tak i było gdy mama była zdrowa między nami, między moją mamą a moim tatem. Oj nie zawsze było kolorowo. Ale kiedy trzeba było potrafiliśmy sobie powiedzieć różne rzeczy, przytulić się.
I postaraj się o opiekę hospicjum domowego. Mojej mamie bardzo pomogło. BARDZO. Odwiedzała ją i lekarka i pielęgniarka - moja mama dzięki takiej opiece mogła w miarę normalnie funkocjonować. Nie bała się tego co następuje, wiedzieliśmy do kogo się zwrócić kiedy robiło się źle, coraz gorzej. To naprawdę daje poczucie bezpieczeństwa i to że nie jesteś sam.
Proszę Cię - skorzystajcie z pomocy hospicjum domowego. |
|