Znalezionych wyników: 28

Mam takie pytanko do wszystkich. Byłam dzisiaj u endokrynologa na kontroli i dostałam skierowanie do szpitala na pobyt jednodniowy, żeby zrobić przegląd tzn. badania. Czy ktoś z Was był na takim czymś, jak to wygląda ? Pierwszy raz na takie coś idę.

Przez odstawianie leku znowu przybyło mi 3 - 4 kg. Dopiero po pół roku udało mi się wrócić do normalnej wagi po ostatnim odstawianiu, a tu znowu to samo. Nic to poradzę sobie i z tym. Najważniejsze, żeby wyniki wyszły dobrze.

Tak sobie myślę jaki ten czas jest względny. Mija już prawie 6 miesięcy od jodowania leczniczego, za chwilę będę miała kontrolę. Porównać te 6 miesięcy oczekiwania na operację, a tą przerwę między jodem leczniczym, a kontrolą. W pierwszej sytuacji czas oczekiwania strasznie mi się dłużył. Natomiast teraz ten czas przyspieszył.

Hura. Maść sterydowa działa. Blizna już nie jest jest taka czerwona. Zmniejsza się.

Od miesiąca smaruję Noscarem, wcześniej smarowałam Cepanem. Cepan kompletnie się nie nadaje do smarowania takich blizn. Jeszcze bardziej mi podrażnił. Blizna jak była brzydka taka dalej jest. Dalej szczypie, ciągnie. Już minęło tyle czasu od operacji. Płakać mi się czasami chce jak się patrze na tą ohydną bliznę. 9 stycznia idę do dermatologa.
Jak byłam na kontroli we wrześniu przed gabinetem spotkałam Panią która miała operację na początku kwietnia. Miała bliznę prawie niewidoczną. Taką płaską, bladą, śliczną. Też taką chcę.

Po jakim czasie od operacji blizna jest niewidoczna ? Smaruje maścią, ale chyba bliznowiec mi się zrobił :-(

Mam pytania do osób które leczą raka tarczycy w CO w Warszawie. Jak już wiecie pod koniec września mam wizytę w poradni chorób tarczycy. W wypisie który dostałam w poniedziałek wychodząc z leczenia jodem jest napisane, że w dniu wizyty będę miała zrobione RTG rąk i nadgarstków. Wszystko pięknie, ale nie dostałam żadnego skierowania na to badanie. Nie wiem w której rejestracji będzie leżało to skierowanie, czy w głównej, czy też w małej przy poradni ? Gdzie się znajduje pracownia RTG ? Centrum Onkologii jest wielkie, a ja nie chce marnować czasu na bieganinę i szukanie wszystkiego.

Po jakim czasie od operacji można wrócić do aktywności fizycznej ?

Nie mam już siły, dlaczego to tak strasznie długo trwa. Wszyscy dookoła tylko mówią proszę czekać, ale ile można czekać. Chciałabym żeby coś się zaczęło dziać w temacie dalszego leczenia. Nie potrafię myśleć o innych sprawach życia codziennego. Rak rządzi. [zalamka]

Mam pytanie z serii być albo nie być. Czy po całym leczeniu raka tarczycy, po dobrych wynikach końcowych można wszem i wobec mówić, że się nie ma raka, że się jest zdrowym ? Niestety już do końca swoich dni żyję się z piętnem tej okropnej choroby. Czy nawroty tego typu raka są rzadkie czy częste ? Wiem, że nie powinnam myśleć o nawrotach choroby. Po prostu myślę całościowo.
Ps. Jagusia, dzwoniłam do CO w Warszawie jestem wpisana na listę oczekujących. Usłyszałam, że operację mogę mieć za 1,5 - 2 miesiące / czytaj 2,5 - 3 miesiące / .

Jagusia, nie piszesz jak tam u Ciebie z tą operacją ?. Opiszę Wam moje wrażenia na temat choroby. Czuje się fantastycznie, jakbym usłyszała kilka lat temu, że w wieku 30 lat zdiagnozują u mnie raka tarczycy i będę musiała mieć dwie operacje i dalsze leczenie to bym nie uwierzyła i wyśmiała tego człowieka który mi to powiedział. Teraz gdyby nie te wszystkie dokumenty, wyniki ze szpitala z diagnozą rak to bym żyła sobie dalej w niewiedzy. Tarczyca nie boli.

Dzwoniłam do Centrum Onkologii. Dowiedziałam się, że trwają konsultacje. Lekarze konsultują od nowa każdego pacjenta. Ustalają którego pacjenta zostawić na ich oddziale ,a którego przenieść / chyba im o to chodzi/. W środę lub czwartek mam zadzwonić bezpośrednio do Pani doktor która mnie operowała. Może w końcu czegoś się dowiem. Chyba, że wcześniej do mnie zadzwonią. Na razie czekam i czekam... :-(

To jest najgorsze.
Ps. Jagusia, tak jestem wierząca. Tak sobie myślę, że bez wiary w Pana Boga chyba bym nie wytrzymała. Los co chwilę rzuca mi kłody pod nogi. Czasami trudno przez nie przejść. Mimo to staram się być optymistką i z uśmiechem iść przez życie.

Dodano: 2013-06-23, 15:15

Parę zdań na ten temat zawarłam w tym wątku / ostatni post / http://www.forum-onkologi...8252.htm#189925 . Jeszcze raz zadzwonię w poniedziałek. Może będą już wiedzieli więcej. Może będą wiedzieli po nazwiskach pacjentów, kiedy można się spodziewać operacji. Jeszcze jedno. Lekarze po przenosinach niestety nie patrzą czy pacjent czeka na reoperację, czy pierwszy raz będzie operacja. Lekarze od nowa czytają, konsultują karty każdego pacjenta. Wtedy ustalają który pacjent nie może czekać długo na operację, a który według nich może poczekać. Dla mnie żaden pacjent onkologiczny nie może " długo " czekać. Piszę co usłyszałam od pani sekretarki z CO. :-(

Udało mi się dodzwonić do dr Stachlewskiej w sprawie leku Euthyrox. Mam go dalej brać. Chociaż jedna sprawa załatwiona. Teraz mam pytanie do dziewczyn. Po operacji spóźnia mi się miesiączka. Czy któraś miała podobnie ? Czy to jest normalne ? Czy mam się martwić ?