Autor |
Wiadomość |
Temat: karolinka.k - kometarze |
karolinka.k
Odpowiedzi: 19
Wyświetleń: 12838
|
Dział: Tu trzymamy KCIUKI Wysłany: 2020-10-04, 09:12 Temat: karolinka.k - kometarze |
6 lat mija niedługo od wykrycia pierwszego raka..
Teraz walczymy z trzeciim. Jest coraz trudniej, wszyscy mamy coraz mniej siły i nadziei. Ileż można? Jedna osoba ma 4ego niezależnego raka... Ja już przestałam wierzyć w wyleczenie... |
Temat: karolinka.k - kometarze |
karolinka.k
Odpowiedzi: 19
Wyświetleń: 12838
|
Dział: Tu trzymamy KCIUKI Wysłany: 2014-10-17, 18:44 Temat: karolinka.k - kometarze |
Witajcie
Chciałam napisać co u mnie
Więc stał się cud i od dwóch dni już nie płaczę :D Sama nie wiem jak to możliwe. Tzn chyba wiem - mama jest w domu i dobrze się czuję (więc jestem szczęśliwa, że ona się ma dobrze) i żyję ogromną nadzieją na to że mama wyzdrowieje. Staram się często z nią rozmawiać, na tyle ile wyczuję, że Ona potrzebuje, mówić Jej że ją kocham i być przy niej
Dziękuję Wam bardzo za zimny kubeł wylany mi na głowę - nie ja się teraz liczę, dzięki Wam zrozumiałam i już nad sobą nie biadolę. |
Temat: karolinka.k - kometarze |
karolinka.k
Odpowiedzi: 19
Wyświetleń: 12838
|
Dział: Tu trzymamy KCIUKI Wysłany: 2014-10-15, 09:59 Temat: karolinka.k - kometarze |
Dziś rano byłam z tatą u mamy przed bronchoskopią. Staliśmy razem na korytarzu i tak na nich patrzyłam : mojemu tacie przybyło z 20 lat i jest już prawie całkiem siwy, źle się poczuł i musiał wyjść...
A moja mama - bidulka... Stała w szlafroku przerażona...
Łzy nam wszystkim poleciały...
Eh życie...
Ból, przerażenie, nie dowierzanie - jak się pogodzić z tym? Ile czasu potrzebowaliście? |
Temat: karolinka.k - kometarze |
karolinka.k
Odpowiedzi: 19
Wyświetleń: 12838
|
Dział: Tu trzymamy KCIUKI Wysłany: 2014-10-14, 15:40 Temat: karolinka.k - kometarze |
Mam takie dziwne zachwiania - raz jestem przeszczęśliwa, bo nie ma odległych przerzutów, bo lekarz nie powiedział, że leczenie tylko paliatywne, bo mama w dobrym stanie...
Za chwilę płaczę, bo zmiana w drugim płucu na pewno okaże się zmianą złośliwą, bo to znaczy że mama ma 4st zaawansowania i wkrótce umrze, a generalnie to będzie coraz gorzej.
A jeszcze za chwilę jestem wściekła na nią paliła papierosy i że to jej wina że wszyscy przez to przechodzimy...
Schudłam 5 kg od piątku, czuję się źle, mam dosyć.
[ Dodano: 2014-10-14, 16:41 ]
Cytat: | Trzymaj się, my tu będziemy z Tobą i wesprzemy |
Dziękuję :* Nawet nie wiesz (nie wiecie) jak dużo to dla mnie znaczy :*:* |
Temat: karolinka.k - kometarze |
karolinka.k
Odpowiedzi: 19
Wyświetleń: 12838
|
Dział: Tu trzymamy KCIUKI Wysłany: 2014-10-14, 11:11 Temat: karolinka.k - kometarze |
Dobra - słoik Nutelli
Dziś przyjeli mamę na oddział, pobrali krew na badania i popołudniu będzie spirometria.
Ja jestem w zdecydowanie lepszej formie niż dwa dni temu, ale to tylko nadziei jaką dali nam lekarze.
[ Dodano: 2014-10-14, 14:17 ]
Spirometria wyszła źle :( FEVı poniżej 60 %... ;( |
Temat: karolinka.k - kometarze |
karolinka.k
Odpowiedzi: 19
Wyświetleń: 12838
|
Dział: Tu trzymamy KCIUKI Wysłany: 2014-10-13, 18:34 Temat: karolinka.k - kometarze |
Wiesz - dla mnie pączek to największe dobro :D |
Temat: karolinka.k - kometarze |
karolinka.k
Odpowiedzi: 19
Wyświetleń: 12838
|
Dział: Tu trzymamy KCIUKI Wysłany: 2014-10-13, 18:28 Temat: karolinka.k - kometarze |
Kryzys minął bo lekarz dał jeszcze jakieś nadzieje
Teraz się boję, że :
- po PET dowiem się, że ta zmiana w płucu drugim to jednak nowotworowa, co zmieni stadium choroby z II na IV i jednocześnie pozbawi nas szans na nadzieję na wyleczenie,
- że nie da się wyciąć operacyjnie tej zmiany.
Dziękuję Wam bardzo za wsparcie, tym bardziej, że nie mam z kim porozmawiać i komu sie wygadać. Mamie to nie chcę dokładać swoich zmartwień, tata jest załamany, a mąż kompletnie olał mnie teraz. |
Temat: karolinka.k - kometarze |
karolinka.k
Odpowiedzi: 19
Wyświetleń: 12838
|
Dział: Tu trzymamy KCIUKI Wysłany: 2014-10-13, 16:19 Temat: karolinka.k - kometarze |
Ja to mam jakieś opóźnienie
Dopiero zobaczyłam, że mam tu swój wątek
Dziękuję za założenie go i za wpisy, które się pojawiły. Macie rację, co by nie było muszę być silna dla mamy i korzystać z czasu jaki nam został (czy to miesiąc czy 30 lat), bo najłatwiej jest się użalać nad sobą.
Jak mama miała raka piersi 12 lat to byłam zbuntowaną nastolatką i nie bardzo się tym interesowałam, nie byłam przy niej. Teraz jej we wszystkim pomogę.
A czy da się przyzwyczaić do tej myśli? Człowiek będzie umiał żyć własnym życiem, czy to już zawsze od teraz będę płakała, bała się i nic nie będzie mnie cieszyło (poza zapewnieniami onkologów, że nie jest tak źle)?
Da się z tym pogodzić? |
Temat: karolinka.k - kometarze |
karolinka.k
Odpowiedzi: 19
Wyświetleń: 12838
|
Dział: Tu trzymamy KCIUKI Wysłany: 2014-10-11, 19:23 Temat: karolinka.k - kometarze |
|
|