1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Łzy w gabinecie |
kmis757
Odpowiedzi: 21
Wyświetleń: 11119
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2012-01-15, 13:57 Temat: Łzy w gabinecie |
Witaj zoi. Myślałem, że jesteś z powrotem w ciepłej Grecji. Zaglądałem na Twój stary temat...Co do łez to nawet jako facet powiem Tobie szczerze, że nieraz nadal łamie mi się glos w czasie wizyt u lekarzy. Z zewnątrz niby twardziel a wewnątrz jak galareta. Kto z nas onkologicznych jest inny , wyzbyty lęku o każdą kolejna diagnozę. Ale widzę, że oprócz zmęczenia walką o leczenie skutków ubocznych po leczeniu onkologicznym masz problem natury finansowej. Zadaje sobie pytanie, czy musisz korzystać z prywatnego leczenia w kraju. Moim zdaniem powinnaś skupić się na jednej klinice aby tam regularnie zgłaszać się na kontrole. Nie odpowiem za innych. Ja byłem na konsultacji w Gliwicach ( powiem nieskromnie, dzięki Naszej Fundacji). Usłyszałem, że bardzo dobrze i regularnie prowadzone są u mnie kontrole i badania (MR, PET i co 2 tygodnie a obecnie co miesiąc badania morfologiczne itp.).
Kiedy po raz pierwszy, przed rozpoznaniem nowotworu domagałem się przyjęcia do szpitala celem usunięcia migdałów (kazano mi czekać ponad rok) pokłóciłem się z ordynatorem otolaryngologii, który powiedział mi, że nie zmieni tego czasu oczekiwania, ma nawet pacjentów z rakiem w kolejce. Ale z chwila gdy ten sam lekarz oznajmiał mi, że mam nowotwór jego stosunek do mnie zmienił się radykalnie. Miałem często do czynienia z służbą zdrowia. Lekarze są różni i różne miałem doświadczenie. Ale od tamtej pory do dziś na całej mojej drodze leczenia spotykam się z ogromna życzliwością tak ze strony lekarzy jak i całego personelu medycznego. Owszem kosztowne są dojazdy do kliniki i niektóre leki na te przeklęte powikłania ale poza tym wszystko załatwiam przez NFZ. Moja pierwsza rada jest właśnie taka abyś skupiła się na jednej klinice, która ma zresztą obowiązek prowadzenia Ciebie.
"ale nie jestem, niestety w stanie przezwyciężyć skutków ubocznych tego leczenia. Nie mam już siły zmagać się dalej z nimi..." - przychodzą chwile zmęczenia, zwątpienia ale na wszystko jest jakaś rada. Musisz być silna choćby dla siebie. Jak powiedział Pan prof. w Gliwicach: "skutki uboczne powinny być leczone u lekarzy w rejonie", ale prawda jest taka, że w rejonie lekarze boją się nas onkologicznych.
Dużo sił i wytrwałości no i rozwiązania problemu finansowego Tobie życzę. |
|
|