Znalezionych wyników: 4

Również bardzo mi przykro, że musieliście pożegnać się tutaj na ziemii z Tatusiem:(

Ale również tak jak Ty Marcopolo, uważam, że Tata jest teraz dumny z Ciebie i patrzy na Was.

Teraz trzeba być dalej dobrym człowiekiem, żeby Tata tam na górze miał się kim chwalić:)

Dużo siły Wam życzę - szczególnie Twojej Mamie, której pewnie będzie najciężej teraz. Ale również Tobie i siostrze.

I dziekuje za relacje z choroby Taty - napewno niejednemu one pomogły.

Trzymaj się dzielnie!

MarcoPolo,

Bardzo Ci współczuję, ze stan Taty jest jaki jest. U mnie jest taka różnica, że ma apetyt wilczy, kontaktuje i ból nie dokucza.
Ale problemy z chodzeniem również ma - tzn trzeba mu pomagać.

Takie momenty są najgorsze, bo nic już się nie da zrobić tylko być ile się da.

Podziwiam również Ciebie, jak i każdego kto tak dzielnie towarzyszy swojemu rodzicowi.

Cieszę się że nie boli , to najważniejsze, serce się kroi, jak trzeba patrzeć na cierpienie bliskich.

Mój Tata również bierze Tramal 150 mg x2, do tego jeszcze leki uspokakające, bo bardzo nerwowwy był w ostatnim czasie i niestety bardzo Go to usypia.

Ale sobie myślę, że lepiej niech sobie pośpi, niż ma cierpieć.

Pozdrawiam serdecznie

Witam,

Na ile się znam, widać przerzuty mnogie do wątroby i to nie małej wielkości:( Poza tym zajęte są również węzły chłonne, co sprawia, że niestety nowotwór rozprzestrzenia się w organiźmie.

Co to terapii to nie wiem dokładnie jakie decyzje moze podjąc lekarz, ale z doświadczenie wiem, że często lekarze, jeśli opiekują się chorym z chorobą nowotworową w stadium rozsianym z progresją zmian nie chcą podawać leczenia, tłumacząc, że nia ma za dużych szans na poprawe, a tylko będzie się chorego męczyć.

Ale nie wiem, jaka tu będzie decyzja, ponieważ każdy przypadek jest indywidualny.

Trzymaj się mocno, pozdrawiam