Znalezionych wyników: 3

Dzięki za informacje! Przejdę się jeszcze w przyszłym tygodniu do mojego prowadzącego onkologa i zapytam go o opinię - czy lepszy ręczny czy BOA. Manualnego chyba w moim szpitalu nie robią, pani z którą rozmawiałam wspominała tylko o masażu tym specjalnym rękawem... Zobaczymy

ostatnie dni są dla mnie całkiem łaskawe, noga nawet strasznie nie puchnie... jakby się bała tego BOA

pozdrowienia dla Ciebie i Twojej Mamy!

Łączę się w bólu z Twoją mamą - moja noga też puchnie, oczywiście nie aż tak jak u Was, ale mimo wszystko... teraz dopiero pojawiła się szansa rehabilitacji i zamierzam zapisać się na masaż. Twoja mama miała masaż ręczny czy metodą BOA? U mnie w Łodzi w szpitalu Kopernika powiedzieli, że terminy są za rok... więc chcę spróbować w szpitalu, w którym się leczę (MSWiA), ale tam robią tylko BOA czyli wkłada się nogę w ten "rękaw"... i teraz się zastanawiam czy metoda ma jakieś większe znaczenie. Na skierowaniu od profesora R. mam tylko napisane "rehabilitacja z masażem limfatycznym". Jeśli wiesz coś na ten temat, będę wdzięczna za wskazówki

Co do ciąży to każdy chyba musi mieć swój czas - ja bardzo chcę, ale wolę poczekać jeszcze ten rok, bo szczerze mówiąc boję się, że za szybko się nakręcę, a jednak jeszcze rok nie minął od diagnozy... A mamie Twojej wcale się nie dziwię! Wiem jaka moja była szczęśliwa, jak mojemu bratu urodziły się dzieciaki

Angelles, dobre wiadomości

dzielna Mama i Ty.

PS Robicie coś z nogą? Bardzo puchnie?