1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Czy bolalo??!!!!!! |
m.k
Odpowiedzi: 5
Wyświetleń: 7948
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2011-02-15, 01:43 Temat: Czy bolalo??!!!!!! |
Witam...
Tatus moj zmarl na raka pluc 08.08.2010, a ja do chwili obecnej nie moge sobie dac rady z jednym pytaniem: CZY GO BOLALO?????
Moze krotki wstep..Tatusiowi nie pomagaly zadne leki, nawet Sevredol tak czesto jak tylko mogl i choc wczesniej calkowicie odrzucal mysl pojscia do Hospicjum, nawet po porade, to w koncu dal sie namowic. Potem wrecz sam zarzadal:"zawiezcie mnie tam, k...a,tylko zeby przestal bolec!!!!!!!!!!".
Dostawal dozylnie morfine i jakies lekarstwo na wyciszenie.Poszedl we wtorek, a w niedziele zmarl.
Od srody kontakt z nim byl bardzo ograniczony.Nie mowil logicznie, zaczal sie nawet pakowac, bo idzie przeciez do odmu, choc dzien wczesniej na wlasne zyczenie tu przyjechal i CALY CZAS mowil, ze Go B O L I!
Dostawal wtedy znowu JAKIS zastrzyk (potem pielegniarka mowila, ze oczywiscie, ze daja Mu TEZ na wyciszenie) i podrzemywal w takcie 2 x minutowym i byl prawie nieprzytomny,a jednak bardzo niespokojny.
Przewracal sie bidus z boczku na bok, prosil by mu pomoc usiasc i znow sie kladl, kucal na lozku i mowil, ze go B O L I!!
Dzien i noc mowil,ze BOLI!!
Nie daje mi to spokoju, bo Tatus poszedl do Hospicjum myslac,ze Mu tylko ustawia leczenie przeciwbolowe, i wyjdzie do domku..
Mowil (w chwilach swiadomosci), ze nic Mu to nie daje,bo i tak caly czas go BOLI.
Potem dostawal zastrzyk i ..kontakt sie z Nim urywal...Choc niestety nie wydaje mi sie, ze przestalo bolec. Byl tylko po tym jak pijany, ale bardzo niespokojny.
W dniu smierci Tatusia, namoje pytane,czy Tate naprawde BOLI, lekarka oswiadczyla, ze prawdopodobnie T A K , ale podobno nie moze Mu dac wiecej morfiny, bo by Go zabila!!
A czyz nie po to byl tam, zeby PRZESTALO BOLEC?????!!!!!!!!!!!!!!!!!
Czy nie mozna na tyle zdozowac choremu morfiny, zeby calkowicie nie bolalo,nie usmiercajac Go????
Czasami mam wyrzuty sumienia, ze Tatus zmarl w Hospicjum, choc bylysmy przy Nim dzien i noc (ja i Siostra) i w momencie smieci bylysmy w komplecie (Jego 4 Baby), ale CO jesli Go nadal BOLALO?!!
Czy to jest mozliwe?! Czy przegapilam jakies rozwiazanie?!
Czasami mam ochote "dac se w leb" i powiedziec- COS TY NAJLEPSZEGO ZROBILA??!!!
A moze zrobilam TO wlasciwe...tylko wtedy - dlaczego Go BOLALO?????????!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
|
|
|