1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Wydzielony przez absenteeism z tematu: jak się umiera na rak |
magdal
Odpowiedzi: 7
Wyświetleń: 7387
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2013-05-05, 17:11 Temat: Wydzielony przez absenteeism z tematu: jak się umiera na rak |
Są lekarze którzy w sposób pozbawiony taktu informują chorych o śmiertelnej chorobie. I z tym się zgadzam. I jestem oburzona!. Dlatego na każdym etapie chorowania mojej mamy uważnie słucham lekarzy, a nawet wcześniej rozmawiam z nimi o sposobie przekazywania wiadomości mojej mamie. Gdy umierał mój tata, ja byłam wyznaczona przez niego do roli informowania go o wszystkim i tylko ja wiem, ile mnie to kosztowało, kiedy mówiłam mu o tym, że ma raka.
Teraz postanowiłam inaczej, po konsultacji z psychologiem klinicznym i onkologiem. I jeden, i drugi kategorycznie zakazali moich rozmów z mamą na ten temat. Na szczęście trafiam na dobrych lekarzy, taktownych i nie pozbawiających nadziei. I to nie ja powiedziałam mamie, że jest chora na raka. Byłam przy niej, trzymałam za rękę, ale usłyszała to od lekarza. W "ludzkiej" formie.
Stąd moja wypowiedż na temat przekazywania takich wiadomości.
Ja w takiej roli byłam przy tacie, zapewniam was, że to bardzo trudna rola dla dziecka, które samo jest w szoku, słysząc o chorobie rodzica i sam potrzebuje pomocy i wsparcia. Dlatego myślę, że lekarze są od tego, a że niektórzy są po prostu nieprzygotowani do takich rozmów to już inna sprawa.
Onkolog mojej mamy w czasie rozmowy z mamą prosi, by zostawić je same. Już wcześniej dr mi mówiła, że bardzo często chorzy pytają ją o wiele rzeczy, o które nie zapytaliby przy rodzinie, przy bliskich. I nawet o tym mówią wprost. Ona chce z pacjentem zostawać sam na sam. A ja jej wierzę i ufam.
Ale sądzę też że należy uszanować też wolę chorego który nie chce słyszeć o swojej chorobie. I nie chce rozmawiać z lekarzami. Jeśli chce tylko rozmawiać z bliskimi. to jego wybór. Ale myślę, że tylko wtedy gdy sam tego chce i takie ma życzenie. Wtedy należy to uszanować.
Pozdrawiam. Magda |
Temat: Wydzielony przez absenteeism z tematu: jak się umiera na rak |
magdal
Odpowiedzi: 7
Wyświetleń: 7387
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2013-05-05, 08:24 Temat: Wydzielony przez absenteeism z tematu: jak się umiera na rak |
bernela, moim zdaniem to lekarz powinien powiedziec prawdę, dzieci nie są od takich wiadomości.
Pamiętaj, że mama może mieć potem pretensję iż o niczym nie wiedziała. Moża mieć do was żal i jak sobie z tym poradzisz przez resztę życia?
Kochana, wiem jak jest ciężko, ale porozmawiaj z lekarzem i umów się z nim i z mamą, powiedzcie jej w formie jak najwłaściwszej ze względu na wiek i chorobę serca. A potem zastanowicie się co dalej z tatą.
Moja mama też ma raka płuca, jest w trakcie chemii, ma 76 lat. Diagnozę usłyszała w styczniu, teraz jest maj i jest poprawa....
Wy dopiero usłyszeliście diagnozę, a jeśli wdrożą tacie leczenie?
Na pewno jesteście w szoku, pamiętam też ten czas, lecz pierwszy szok mija i pojawia się działanie, pomaganie i ewentualne leczenie - piszę ewentualne bo o chemii decyduje lekarz w oparciu o stan chorego a nie piszesz nic o tym, jak czuje się tata.
Trzymaj się, dużo sił życzę. Magda
[ Dodano: 2013-05-05, 09:26 ]
Zgadzam się z Kasią i z tym co napisała... |
|
|