1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Guz lity nerki |
majaja
Odpowiedzi: 60
Wyświetleń: 43411
|
Dział: Nowotwory układu moczowo-płciowego Wysłany: 2020-07-21, 13:08 Temat: Guz lity nerki |
Zaglądam po 7 latach, z innego powodu (założę inny wątek), ale przypadkowo znalazłam swój stary temat i chciałam tylko napisać że nadal jestem zdrowa, a tamte wyniki to jakieś straszliwe pomyłki.
Nie było i nie ma guza (od tamtej pory miałam kilka badan z innych powodów typu kamienie żółciowe).
Może ten wątek będzie dla kogoś pociechą, że zdarzają się pomyłki.
Przeżyłam wtedy horror, namacalnie odczułam śmierć. Tak strasznie współczuję wszystkim chorym i trzymam za Was kciuki. |
Temat: Guz lity nerki |
majaja
Odpowiedzi: 60
Wyświetleń: 43411
|
Dział: Nowotwory układu moczowo-płciowego Wysłany: 2013-06-03, 17:44 Temat: Guz lity nerki |
Jestem i zaglądam czasami.
Póki co czekam na wizytę u urologa. Na pewno napiszę po wizycie co mi powiedział.
Masz jednak rację z tym, że zaglądam rzadziej, bo chcę zapomnieć o strachu, a historie innych mocno mnie przygnębiają. Bardzo współczuję wszystkim u których wykryto zmiany złośliwe. Gdy czytam wątki to płakać mi się chce.
Nie chcę jednak się udzielać doradzając innym, ponieważ nie mam takiej wiedzy. A nie chciałabym wprowadzać w błąd czy straszyć.
Dziękuję że pamiętasz o mnie.
My wróciliśmy do normalnego życia. |
Temat: Guz lity nerki |
majaja
Odpowiedzi: 60
Wyświetleń: 43411
|
Dział: Nowotwory układu moczowo-płciowego Wysłany: 2013-05-26, 09:04 Temat: Guz lity nerki |
Rozumiem. Dziękuję za odp.
Spróbuję zdobyć takie skierowanie.
Ale sądzę, że nie potraktują mnie poważnie i nawet gdy uda mi się zdobyć to skierowanie, to będę czekać kilka tygodni albo nawet miesięcy, bo nikt nie uzna tego za pilne. |
Temat: Guz lity nerki |
majaja
Odpowiedzi: 60
Wyświetleń: 43411
|
Dział: Nowotwory układu moczowo-płciowego Wysłany: 2013-05-26, 08:24 Temat: Guz lity nerki |
Hmm... Byłam pewna że nie jest.
Skoro jest, to jak mam "wymusić" skierowanie na lekarzu? W szpitalu uśmiechali się pod nosem, gdy chciałam iść na rezonans, powiedzieli że w tym przypadku tylko TK - i na to dostałam skierowanie.
Owszem, miałam umówiony termin na RM, ale miałam zapłacić sama (gdy jeszcze nie wiedziałam że pojadę na TK).
Lekarz ogólny może wystawić takie skierowanie? Tylko że mój lekarz ogólny twierdzi że rezonans jest zbędny.
Zadzwonię jutro do pracowni w której miałam mieć robiony RM i zapytam co muszę zrobić, by iść z NFZ. Tylko że w tym przypadku pewnie będę czekać wiele tygodni? |
Temat: Guz lity nerki |
majaja
Odpowiedzi: 60
Wyświetleń: 43411
|
Dział: Nowotwory układu moczowo-płciowego Wysłany: 2013-05-26, 07:01 Temat: Guz lity nerki |
Szczerze Wam powiem, dlaczego waham się z tym rezonansem. Powód jest prozaiczny: pieniądze. Rezonans nie jest refundowany (TK tak). Gdyby był, lub gdyby chociaż był w cenie tomografu (ok. 400 zł), to zrobiłabym bez zastanowienia. Ale 800 zł to dla mnie spore obciążenie, zwłaszcza że wydałam kilkaset zł na tomograf (prywatnie), który miał wyjaśnić wszystko.
Pojadę jeszcze do urologa. Jeśli będzie kazał zrobić mi rezonans, to zrobię. Ale jeśli będzie kolejnym lekarzem, który powie, że to niepotrzebne, to niestety nie zrobię. Jest to niestety dla mnie zbyt duża kwota, by wydawać ją, gdy nie jest to konieczne. Smutne ale prawdziwe.
elsie > cieszę się że jestem bliska Twojemu sercu. Moja mama też gdy czyta o osobach w moim wieku to się przejmuje i utożsamia je trochę ze mną.
Richelieu > dziękuję za odp.
W każdym razie chodziło mi bardziej o odpowiedzi na pytania: jak sądzicie, dlaczego tak się stało? czy mogło to być coś, co już zniknęło? czy jest możliwe by jeden lekarz sugerował się opinią drugiego aż tak bardzo? jeśli pierwsza diagnoza była pomyłką (USG robione przez dr nauk medycznych, specjalizacja chirurg) to co mogło wyglądać na obficie unaczynioną zmianę? |
Temat: Guz lity nerki |
majaja
Odpowiedzi: 60
Wyświetleń: 43411
|
Dział: Nowotwory układu moczowo-płciowego Wysłany: 2013-05-25, 17:31 Temat: Guz lity nerki |
Witajcie.
Byłam dziś na kolejnym USG u nowego lekarza. Jeśli nie pamiętacie, to moje trzecie USG (pierwsze robił lekarz prywatnie, drugie w szpitalu, trzecie dziś)
W nerce nie zobaczył zupełnie nic. Badał mnie bardzo długo i porównywał do obrazów z pierwszego USG, gdzie lekarz zobaczył zmianę. Pokazał mi na ekranie, że w tym miejscu nie ma niczego "obficie unaczynionego" (chociaż ja oczywiście się nie znam, widziałam tylko plamki), ewentualnie że to powiększona kolumna Bertina i że tym się nie mam przejmować. Spytałam jak to możliwe, że lekarz w szpitalu w Toruniu zobaczył to samo (czyli guz) co pierwszy lekarz, powiedział że prawdopodobnie zadziałała siła sugestii.
Dodam, że lekarz w szpitalu badał mnie może minutę, nie zrobił zdjęcia USG.
Spytałam go, czy pierwszy lekarz się pomylił, powiedział "wie pani, on nie jest radiologiem, więc nie ma o tym dużej wiedzy".
Aha, dodam że dzisiejsze badanie miałam robione na tej samej aparaturze, w tym samym miejscu co pierwsze.
Powiedział że mogę iść jeszcze do jakiegoś dobrej sławy urologa, bo ostrożności nigdy nie za wiele, ale jego zdaniem jestem okazem zdrowia.
Uważa, że rezonans nie jest konieczny, bo pokaże to samo co tomograf.
W poniedziałek zarejestruję się do urologa (prywatnie).
W załączniku wynik dzisiejszego badania USG.
Co o tym wszystkim sądzicie? Albo tamci lekarze się mylili, albo miałam coś, czego już nie mam (czy to w ogóle możliwe by zniknęło w kilka dni?), albo myli się tomograf oraz dzisiejszy lekarz.
|
Temat: Guz lity nerki |
majaja
Odpowiedzi: 60
Wyświetleń: 43411
|
Dział: Nowotwory układu moczowo-płciowego Wysłany: 2013-05-23, 07:03 Temat: Guz lity nerki |
tam > rezonans ma być w innej pracowni.
Płytkę zabiorę do innego lekarza. ale jeśli także powie mi, że jest ok, to dam sobie spokój. |
Temat: Guz lity nerki |
majaja
Odpowiedzi: 60
Wyświetleń: 43411
|
Dział: Nowotwory układu moczowo-płciowego Wysłany: 2013-05-22, 12:49 Temat: Guz lity nerki |
Byłam u lekarza ogólnego. Powiedział że na 100% mam być już spokojna i odpuścić dalsze badania. TK to dokładnie badanie, a USG nie. Zasugerował że może mam coś tak ułożone że w tym miejscu nerki pada cień - czy coś takiego. Powiedział, że rezonans to dodatkowe napromieniowania, więc nie powinnam tego robić.
Spytał czy lekarz robiący TK widział wynik USG, powiedziałam że tak. Powiedział, że w takim razie musiał być pewien, że tam nic nie ma.
Dodam, bo o tym chyba nie pisałam, że na wczorajszej TK oczywiście dałam wyniki USG, zarówno opis jak i obrazy z badania. Lekarze je widzieli. Nie wiem czy to istotne, ale wynik układali dwaj lekarze, bo widziałam ich jak siedzą przy jednym monitorze komputera, a potem obaj ze mną rozmawiali (jeden przed badaniem o historii chorób w rodzinie, a drugi o samym wyniku TK, tzn. w tym sensie, że już kończą opisywać). Chociaż opis podpisany jest jednym nazwiskiem.
W sobotę jadę do jeszcze jednego lekarza, który zrobi mi USG.
W czwartek czyli jutro nie idę do lekarza, ale będę u tego który jako pierwszy mnie badał dokładnie za 3 tygodnie (w innej sprawie), więc przy okazji zasięgnę jego opinii, zabiorę płytę i niech zobaczy sam.
Jeśli jednak wszyscy trzej powiedzą mi, że na pewno mam już odpuścić, to chyba odpuszczę, bo nawet nie wiem, co dalej mogłabym robić. |
Temat: Guz lity nerki |
majaja
Odpowiedzi: 60
Wyświetleń: 43411
|
Dział: Nowotwory układu moczowo-płciowego Wysłany: 2013-05-21, 22:54 Temat: Guz lity nerki |
Czasami lepiej nie wiedzieć i nie szukać w necie. Ale to jednak silniejsze. Każdy zagrożony chorobą szuka informacji, bo ma nadzieję znaleźć optymistyczne, a potem jest przerażony. Gdybym ja nie szukała odpowiedzi w necie, do dnia TK byłabym bardzo spokojna, ponieważ wydawało mi się (tak, teraz wiem że błędnie), że dobre wyniki badań krwi i moczu wykluczają chorobę.
Dalej będę się badać, niemniej jednak po tym ostatnim okresie grozy - wracam do życia.
Dobranoc. |
Temat: Guz lity nerki |
majaja
Odpowiedzi: 60
Wyświetleń: 43411
|
Dział: Nowotwory układu moczowo-płciowego Wysłany: 2013-05-21, 21:24 Temat: Guz lity nerki |
Beata > robiłaś dokładnie tam gdzie ja? Super klinika, dziękuję za namiar. Szpital taki obskurny, a jak się wchodzi do tej pracowni, to jakby inny świat - mega nowoczesny. I personel super miły, naprawdę. Ładnie, czysto, szybko, nawet kawę nam proponowali.
Oczywiście będę Was na bieżąco informować, co powiedzieli mi lekarze.
[ Dodano: 2013-05-21, 22:26 ]
elsie > dobrze że nie znałam tych statystyk wcześniej, bo już w ogóle bym się załamała.
A Wy cieszcie się z mężem. Chociaż domyślam się, że to nie od razu dociera do człowieka. |
Temat: Guz lity nerki |
majaja
Odpowiedzi: 60
Wyświetleń: 43411
|
Dział: Nowotwory układu moczowo-płciowego Wysłany: 2013-05-21, 20:39 Temat: Guz lity nerki |
elsie > cieszę się, że to uczciliście. Super, należało Wam się. Jak się czuje mąż?
A nawet nie wiedziałam że złośliwe są częstsze. Myślałam, że łagodne.
Jutro jadę do lekarza ogólnego, w sobotę do tego z którym dziś rozmawiałam, on chce mi zrobić kolejne USG (nie robił jeszcze) - więc niestety on już zna moją historię. ale może rzeczywiście zrobię jak mówisz i pójdę na jeszcze jakieś inne USG i nic nie powiem o swoim przypadku.
Zastanawiam się czy jeszcze jednego lekarza nie odwiedzić w czwartek, tym który jako pierwszy robił mi USG. No zobaczę (wiem, latam po lekarzach, ale ja naprawdę czuję się najpewniejsza, gdy znam kilka medycznych opinii). Na pewno nie odpuszczę. Ja nie jestem z tych osób, które znajdą coś nie tak w ciele, ale machają na to ręką. Muszę doprowadzić sprawę do końca.
Ale i tak... ufffff!! Nie macie pojęcia jaka ulga! Znów kocham świat.
Dziękuję że mi tu odpowiadaliście i trzymaliście (mam nadzieję) kciuki. |
Temat: Guz lity nerki |
majaja
Odpowiedzi: 60
Wyświetleń: 43411
|
Dział: Nowotwory układu moczowo-płciowego Wysłany: 2013-05-21, 20:09 Temat: Guz lity nerki |
Dziękuję za odp.
Ja oczywiście nie zostawię tego, bo i tak chcę się dowiedzieć czym jest ta zmiana widoczna w USG. Ale na razie, na dzień dzisiejszy jestem szczęśliwa.
Do poniedziałku skontaktuję się z minimum dwoma lekarzami, może nawet trzema i wspólnie podejmiemy decyzję czy mam iść jeszcze na rezonans.
Pytanie na marginesie - czy badanie TK jamy brzusznej powinno pokazać wrzody dwunastnicy (które leczę antybiotykami od 3 tyg)? |
Temat: Guz lity nerki |
majaja
Odpowiedzi: 60
Wyświetleń: 43411
|
Dział: Nowotwory układu moczowo-płciowego Wysłany: 2013-05-21, 19:43 Temat: Guz lity nerki |
elsie > ale to odpowiedź pozytywna? Bo zanim weszłam w Twój link, pomyślałam że jest o tym, że TK może się mylić i i tak mogę mieć raka.
Zgłupiałam kompletnie.
Zadzwoniłam do lekarza, powiedział że to prawdopodobnie coś tam z kolumną Bertina, określił to jako "żart organizmu" i powiedział, że skoro TK nie pokazało zmian, to na pewno wszystko jest w porządku. Uznał, że rezonansu nie ma już sensu robić (chociaż mam termin na pon.). Mam do niego jechać w sobotę po dokładne wyjaśnienia i ewentualne instrukcje czy może coś dalej robić.
Co sądzicie o tym? Uważacie że udało mi się? Że jestem zdrowa? |
Temat: Guz lity nerki |
majaja
Odpowiedzi: 60
Wyświetleń: 43411
|
Dział: Nowotwory układu moczowo-płciowego Wysłany: 2013-05-21, 19:09 Temat: Guz lity nerki |
Wróciłam z TK.
Dostałam dziś opis - lekarz zrobił wyjątek, bo przyjechałam z daleka.
Z tego co widzę, badanie nie wykazało NIC, żadnych zmian.
O co chodzi? Jak to możliwe? Co to za zmiana, skoro widoczna jest w USG, a nie w TK?
Jutro wprawdzie wybiorę się z tym do lekarza, ale póki co, byłabym wdzięczna gdybyście napisali co o tym sądzicie. Mogę już spać spokojnie?
|
Temat: Guz lity nerki |
majaja
Odpowiedzi: 60
Wyświetleń: 43411
|
Dział: Nowotwory układu moczowo-płciowego Wysłany: 2013-05-20, 18:11 Temat: Guz lity nerki |
Ból może być od nerki - czytałam że przy nowotworze jest uczucie właśnie takiej jakby lekkiej kolki. Ale takie same efekty może dawać guz złośliwy jak i łagodny, i w ogóle jakakolwiek zmiana która uciska nerwy.
W każdym razie odradził mi czytanie czegoś w necie, doradzanie się, śledzenie czyichś historii. Nasz kolega który miał raka, mówi to samo - że to przez czytanie opowieści w necie i doradzanie się, popadł w nerwicę i musiał chodzić do psychologa. Powiedział że mam słuchać tylko lekarzy i tylko takich, którzy znają już historię choroby.
Lekarz oczywiście powiedział, że jest jakieś tam ryzyko, że to rak, ale jego zdaniem niskie i wyjdę z tego zdrowa. Powiedział "kiedyś pani umrze, ale na pewno jeszcze nie teraz". |
|
|