jeszcze raz ja... moja mama była leczona w łagiewnikach. czysto, w sali 2-3 pacjentów (oczywiście piszę o tych salach, w których mama leżała, a była tam kilkakrotnie). Jeśli chodzi o onkologię, to oddziału nie ma, ale przyjeżdża onkolog z Kopernika na konsultację i w Łagiewnikach jest podawana chemia. Diagnostyka również tam. Moja mama była zadowolona. W Koperniku rozpacz - mama była tam na radioterapii - zostawiałam mamę z płaczem, warunki naprawdę fatalne.