Ja leczyłem się w Gliwicach, mój lekarz prowadzący był trochę oschły i po za jednym małym błędem, gdzie leżałem około 10 dni bez żadnego leczenia, w zasadzie mogę ten ośrodek polecić.
Miałem 35 cykli naświetlań i 2 chemioterapie, miały być 3 lecz źle je znosiłem i lekarz zrezygnował z trzeciego wlewu mimo, że mówiłem, że wytrzymam.
Najważniejsze to zachować spokój i zaufać lekarzom.