Szkoda, że Ciebie ten gad tak męczy. Skontaktuj się z doktorem Zdzienickim w Warszawie, chyba on tam jest specjalistą od chemioterapii perfuzyjnej. Ze chyba w Łodzi też to robią. Ja bym się przeniósł na Twoim miejscu do Warszawy. Czekamy na dalsze wieści od Ciebie (ale już same pozytywne!). Pozdrawiam.