Autor |
Wiadomość |
Temat: Rak jajnika |
nuta
Odpowiedzi: 354
Wyświetleń: 106141
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2018-08-12, 09:15 Temat: Rak jajnika |
Dziękuję. Bardzo tęsknię za mamą bo ostatni raz widziałyśmy się w środę. Tęsknota, pustka i żal do Pana Boga że tyle cierpiała |
Temat: Rak jajnika |
nuta
Odpowiedzi: 354
Wyświetleń: 106141
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2018-08-10, 07:44 Temat: Rak jajnika |
Z serca dziękuję |
Temat: Rak jajnika |
nuta
Odpowiedzi: 354
Wyświetleń: 106141
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2018-08-09, 13:13 Temat: Rak jajnika |
dziękuję moje kochane dziewczyny |
Temat: Rak jajnika |
nuta
Odpowiedzi: 354
Wyświetleń: 106141
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2018-08-09, 07:21 Temat: Rak jajnika |
Dziękuję. Bez Was nie umiałabym przejść przez to :( Wspaniali ludzie, ludzie anioły |
Temat: Rak jajnika |
nuta
Odpowiedzi: 354
Wyświetleń: 106141
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2018-08-08, 21:48 Temat: Rak jajnika |
Mama zmarła o 21.15. Byłam się z nią pożegnać. Lezala przykryta przescieradłem ale na twarzy widać było ulgę. Wymiotowala czyms rdzawym w momencie smierci bo panie pielęgniarki nie chcialy dopuścic mnie do ciała zanim jej nie umyły.
Za wasze wsparcie, pomoc, rady zostawiam wam polowę swojego serca, drugą zabrała mama. Dziękuję |
Temat: Rak jajnika |
nuta
Odpowiedzi: 354
Wyświetleń: 106141
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2018-08-08, 19:16 Temat: Rak jajnika |
Dziwne i straszne. Mama tak bardzo cierpi, ze ja sie po tym nie pozbieram to nic, ale chcę by już się nie męczyła |
Temat: Rak jajnika |
nuta
Odpowiedzi: 354
Wyświetleń: 106141
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2018-08-08, 16:32 Temat: Rak jajnika |
Wróciłam na chwilę do domu. Mama wymiotuje podczas duszenia takimi rdzawymi, jakby fusami od kawy. Jest pobudzona, krzyczy gdy się dusi, a każdy oddech to praca całego ciała. Nie wiem dlaczego doktor nie poda mamie morfiny co 4 h, tylko co 6, bo świadomość że ona cierpi jest straszna. Dlaczego ogranicza leczenie objawowe i cała rodzina cierpi że nie może jej ulzyć. Podczas ataku duszenia otworzyła oczy i patrzyła błagalnie. ...a ja nic nie mogłam zrobić. |
Temat: Rak jajnika |
nuta
Odpowiedzi: 354
Wyświetleń: 106141
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2018-08-08, 11:12 Temat: Rak jajnika |
Okropne, dusi się, jęczy, ta wydzielina ją poddusza a nie mogą odessać bo jest za gęsta. Temperatura ciała spadła do 35 stopni i lekarz pociesza ze to juz niedługo.... Niech się skończy ta męczarnia bo nie umiem jej ulżyć |
Temat: Rak jajnika |
nuta
Odpowiedzi: 354
Wyświetleń: 106141
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2018-08-07, 16:58 Temat: Rak jajnika |
Ile się męczy, łapie oddech jak ryba, panikuje, krzyczy. Nie mogę nic zrobić. Prosiłam lekarza by odeszła godnie, mówi ze dostaje morfinę ale mama zachowuje się tak jakby się dusiła. Mam nadzieję ze ona nie jest tego świadoma bo dzisiaj otwierała oczy a w kącikach miała łzy
[ Dodano: 2018-08-07, 19:50 ]
Przed chwilą usilowali odessać ssakiem wydzielinę bo się dusi ale nie mogą. Bożeee gdzie ty jesteś,niech moja mama już nie cierpi |
Temat: Rak jajnika |
nuta
Odpowiedzi: 354
Wyświetleń: 106141
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2018-08-06, 18:56 Temat: Rak jajnika |
Jak pojechałam mama leżała na boku zsunięta i cieżej jej sie przez to oddychało. Zmieniłam pozycję i zobaczyłam ze bok na którym leżała jest fioletowy, tak samo brzeg stopy. Nieprzytomna coś majaczyła, usmiechnęła się jednym kącikiem ust. Dzisiaj opowiadałam jej o morzu i wspominałam smieszne zdarzenia jakie razem przeżyłyśmy. Juz jestem w domu i ciężko mi z tym że musiałam ją zostawić, nie mogę sobie znaleźć miejsca, chciałabym być z nią i nie tracić ani jednej sekundy |
Temat: Rak jajnika |
nuta
Odpowiedzi: 354
Wyświetleń: 106141
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2018-08-06, 12:05 Temat: Rak jajnika |
Kochane moje, brak mi słów na Wasze wsparcie.
Wróciłam na chwilę do domu. Mama spuchła bardziej a lekarz mówi że to z braku białka i poda jej jakiś zastrzyk białkowy. Nadal nieprzytomna/ bez zmian a czubek nosa i okolice ust robią się bardziej sine. Dobrze ze morfina działa i nie jest świadoma,nie cierpi |
Temat: Rak jajnika |
nuta
Odpowiedzi: 354
Wyświetleń: 106141
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2018-08-05, 18:47 Temat: Rak jajnika |
dziękuję dziękuję dziękuję
wrociłam od mamy, jest spokojna. Powiedziałam ze ją kocham i wspominałam jej do ucha szczęśliwe chwile. Tyle tylko udało mi się zrobić, bo dłuzej nie mogłam wstrzymać płaczu. Nie podołałam |
Temat: Rak jajnika |
nuta
Odpowiedzi: 354
Wyświetleń: 106141
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2018-08-05, 14:47 Temat: Rak jajnika |
dziękuję DaltonFix
nie wyrabiam z bólu, dla mnie dzisiaj zgasło słońce |
Temat: Rak jajnika |
nuta
Odpowiedzi: 354
Wyświetleń: 106141
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2018-08-04, 16:48 Temat: Rak jajnika |
Mama w szpitalu poniewaz podskórne kroplówki przestały się wchłaniać i trzeba nawadniać dożylnie. Jak to wygląda w Hospicjum domowym bo lekarz twierdzi ze pielęgniarka nie będzie przychodzić więcej niż 2 razy w tygodniu zeby się wkłuwać, szpital natomiast ze jak jest potrzeba to powinna. Mama nie je i nie pije, więc bez kroplówek szybko traci wodę w te upały.
Jak będzie wyglądać dalsze leczenie, czy szpital wypuści do domu osobę która nie ma odruchu przelykania? W tej chwili naprawdę rozkładam ręce i proszę o rady.
[ Dodano: 2018-08-05, 13:50 ]
Mama odchodzi. Rzęzi. Z nerek do worka leci mocz z krwią. Dłonie i stopy popuchły i są sine. Ciało pokryło się sinymi plamami. Poprosiłam księdza z ostatnim namaszczeniem. Pani doktor powiedziala ze nie będzie narażać mamy na męki i poda morfinę by godnie odeszła. Zostały jej godziny.
Moja dzielna wojowniczka otworzyła ostatnie drzwi. Moja najukochańsza mama... |
Temat: Rak jajnika |
nuta
Odpowiedzi: 354
Wyświetleń: 106141
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2018-08-03, 06:21 Temat: Rak jajnika |
Cały czas na nogach, noc do bani, morfina na polecenie lekarza co 4 h podskornie. Pojawił się nowy problem, podskórna kroplowka podana przez lekarza się nie wchłoneła-utrzymuje się bania, co robić?
Powiedziałam, ze może odejść, ze tyle dobrego zrobiła i czas na jej podróż zycia. Jest wolna jak ptak, mówiłam leć, rozwiń skrzydła bo takiego ogrodu nigdy nie miałaś. Nie płaczę przy mamie, a jak jestem blisko nie panikuje i oddycha spokojnie. Niech będzie szczęśliwa. Tylko tyle chcę
dziewuszki moje kochane, bez Was nie miałabym szans bo panicznie bałam się smierci i wszystkiego co z nią związane,a teraz stoję na strazy i pomagam mamie otworzyć ostatnie drzwi. Dziękuję |
|