Znalezionych wyników: 4

łatwo to już było!
Teraz bój o żywych- o Ciebie-Twoich bliskich!
I przyszłość Twoją- kwintesencję życia!

Priorytety są różne-inne dla każdego?
Sama sobie odpowiedz, co dla Ciebie jest istotne a co mniej, lub wcale?
Co najważniejsze dziś, a co jutro będzie?
Nie planuj za bardzo do przodu.
Jak już zabukujesz, co masz osiągnąć-tego się trzymaj!!!!!!!!!
Do tego dąż.
Każdym krokiem zbliżaj się do tego celu.

Nie- nie- nikczemnością jest wymagać zapomnienia- choć to dla niektórych jest sposób na życie by nie oszaleć- ja powiem- patrząc na siebie- zapomnieć się zwyczajnie nie da.
To jest w Nas i będzie.

Patrz oczyma tej osoby-która odeszła- Jak Ty to widzisz- chcesz, by ten kto przy życiu trwa- był w rozpaczy?
Żył smutkiem?
Był samotny?
Nie zaznał szcząścia?
Nie zaznał w duszy radości-by nie miał na twarzy uśmiechu?

Odpowiedz sobie sama.

Pozdrawiam ciepło
obertas
:flower:

PS.
Gdybym sam był tu i teraz- nie napisałbym tych słów, bo bym nie istniał.

Ktoś .....kiedyś powiedział ....(napisał, że trzeba dużo czasu i będę go potrzebował bardzo dużo....) bym pamiętał, że mam dla kogo żyć.
Mając na myśli dziecko- syna mego i Ewy (ładne mi dziecko! głowę do góry muszę zadzierać jak zerakam nań!chłop normalnie ).
Tak, choć Jego życie jest już samodzielne.
To żyć warto............
......... dla samego siebie .......
jeśli innych powodów brak.

Zapatrzenie wstecz- czyni życie nieznośnym. Pamiętać trzeba, należy. bez dwóch zdań!
A cel w życiu zawsze powinien się znaleźć.... jakkolwiek to zabrzmi... samolubnie. egoistycznie.... to warto być by to po prostu Wszystko przeżyć.
Ty już masz cel w życiu prawda?

nawet, gdy jest jeszcze mało wyraźny to jest!

(Zajzajer mój- jedyny w swoim rodzaju- zapodał mi przez telefon, że słabo mu poszło na maturze z j. angielskiego(dziś a pardon wczoraj egzamin ustny był). No i pociesza go Jego sympatia... w tym smutku całym. Zapytał mimochodem, gdzie jestem (chata wolna). Na 30 możliwych punktów otrzymał 29.
Rzeczywiście ......niesamowicie słaby wynik.... [hura]

....
Szukaj swoich małych radości. Tych z serca Tobie życzę.

z jednego z wątków:

" #107 Wysłany: 2014-12-05, 13:59

Kochani- nie liczy się brak sił, brak snu...

Wytrwamy to pewne, dla naszych najmilejszych!

Niezależnie od tego, ile to będzie nas kosztować- łez, zdrowia, mamony, której zwykle brak.

Drąży myśl -obawa o to- jaką cenę przyjdzie zapłacić Wam-Nam za te wyrzeczenia?

Ja znam Moją cenę...................
- - -

Są sprawy, dla których Warto i Trzeba dokonywać poświęceń, Walczyć?

Pytanie a właściwie szereg pytań.
O co walczymy?

Te priorytety niestety ciągle się zmieniają pod wpływem postępu choroby.

O zdrowie!
O siłę mięśni i możliwość samoobsługi chorego!
O grymas uśmiechu na twarzy!
O brak bólu!
Ostatni bój to walka o dobre odejście z tego łez padołu.
To takie Pyrrusowe zwycięstwo :-(

Co dalej?
Świat się wali a życie nie znosi próźni.
Trzeba znów walczyć tym razem o tych co żyją.
To takie proste ani do napisania ani do wykonania nie jest.

Czasem zastanawiam się czy warto tak mocno kochać.
Im bardziej darzysz kogoś uczuciem, tym większa pustka, mocniej boli-.

obertas
PS.
Początkowo miałem napisać te słowa w wątku osoby, której serdecznie życzę wszystkiego najlepszego w Jej walce.
Nie chcę nikogo urazić- choć wydaje mi się, że tutaj nikogo urazić nie sposób, bo to wszystko, to smutna rzeczywistość.
Owszem można nie zgodzić się z nią ,jednak to niczego nie zmieni.
Chyba niepotrzebnie skrobię tyle słów".
Koniec cytatu.
==================================
Kiedyś ktoś już wielokroć przed nami przerabiał wszystkie te sytuacje.
I postawy były różne -od niegodnych po chwalebe.

Ty jesteś przykładem Oddania-Wytrwałości- Miłości- choć bez sił - znajdujesz w sobie resztki mocy i Trwasz,
I wytrwasz.

oberats

:flow:

Byś pisała tu sama ze sobą.

Tu zawsze- ktoś- czasem "niewidzialny"........ patrzy, czyta, wspiera.

Dobre myśli śle.

Pozdrawiam

obertas

Dziewczyno-
- Tak dzielnej jak Ty -szukać tylko na tym Forum można.
Dobre myśli ślę.
Siły nadludzkiej życzę.
obertas