Metodę wykorzystywania fal elektrycznych w leczeniu glejaków zaaprobowało FDA. Tę metodę stosuje się robiąc np. specjalne czapki, kaptury lub kamizelki. U nas w Polsce nikt o tym nie mówi. Wciąż drążę sposoby pomocy choremu, wg konwencjonalnej medycyny, nieuleczalnie choremu. Ale nadzieje upada ostatnia. Czy ktoś z ekspertów forum może mi pomóc w ustosunkowaniu się do skutków takiego leczenia? To ECCT, czyli Electrical Capacitive Cancer Treatment. Będę wdzięczna za wszelkie wskazówki, informację.