W takiej chwili nie wiem co mam ci napisać, ale jestem z tobą jak inni i trzymam kciuki, że stan taty się poprawi.....
Mojego męża nie chciał szpital przyjąć po prostu się udusił własnym językiem, ty masz to szczęście, że ma fachowa opiekę medyczną której mój mąż nie miał kiedy była potrzebna i jestem bardzo wściekła.
Pozdrawiam i ściskam cię mocno