Autor |
Wiadomość |
Temat: Jajnik IV |
quena
Odpowiedzi: 160
Wyświetleń: 48691
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2020-09-03, 06:36 Temat: Jajnik IV |
Dziękuję.
Chciałam podzielić się doświadczeniem dotyczącym morfiny. Ciocia miała duszność i ja wiedziałam że morfina zmniejsza to uczucie. Prosiłam rodzinę o telefon do lekarza by zadecydował czy można podać. Ale rodzina nie była dobrze nastawiona do tego, była niedziela. Były głosy że próbuję leczyć sama, że przyspieszę smierć, że lekarz by uprzedził gdyby była taka potrzeba, a poza tym że to przecież narkotyk. Zdążyłam już jednak powiedzieć o morfinie Cioci i ona prosiła sama o nią, mówiła że ją ma i mówiła gdzie szukać. Podałam ją bez konsultacji z lekarzem hospicyjnym, ale po tym jak rodzina zapytała farmaceutę czy to zaszkodzi. Później gdy Ciocia wydawała się mieć halucynacje, było do mnie trochę pretensji. Było mi z tym ciężko. Choć pamiętam że jeszcze przed tabletką Ciocia powiedziała kilka rzeczy oderwanych jakby od rzeczywistości. Ciocia nie skarżyła się na duszność, ale oddychała dość ciężko. Odeszła po 8 h po podaniu leku.
Ale pani doktor z hospicjum, kiedy stwierdziła zgon, powiedziała mi że morfina była bardzo dobrą decyzją, że pomogła Cioci w sensie komfortu i że nie przyspieszyła śmierci.
Piszę o tym, bo przekonałam się jak ważne jest by w domu umierajacego pacjenta była morfina. Duszność jest trudnym objawem, trzeba choremu oszczędzić takiego stanu i zadbać o receptę wcześniej. Może te słowa komuś się przydadzą... |
Temat: Jajnik IV |
quena
Odpowiedzi: 160
Wyświetleń: 48691
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2020-08-31, 04:06 Temat: Jajnik IV |
Dziękuję za pomoc. Ciocia odeszła. Byłam z nią do końca, była bardzo spokojna. Bardzo ją kocham, jest mi cięzko. |
Temat: Jajnik IV |
quena
Odpowiedzi: 160
Wyświetleń: 48691
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2020-08-29, 23:01 Temat: Jajnik IV |
Ciocia jest słabiutka. Mówi tak, jakby miała odrętwiałe usta, mówienie jest dużym wysiłkiem. Ma cewnik. Ma zimne nogi do kolan. Masuję jej nogi maścią Fortiven, kiedy dotykam łydek mocniej, ciało robi się wklęsłe pod naciskiem palców. Ma zasinione powierzchnie dłoni i spody nadgarstków... Wczoraj Ciocia zwymiotowała czarną wodą. Nie ma apetytu. I bardzo swędzi ją skóra - co mogę z tym zrobić ? Masuję Ciocię po bokach ale do pleców mamy słaby dostęp - Ciocia bardzo zasłabła po próbie obrócenia. Ma też odparzenie od pieluchy - takie mokre zaczerwienienie, piekące. Sudocrem się tego nie trzyma, co mogę zastosować ? Puder Altek dla dzieci ? W upałach to pomogło mojemu najmłodszemu dziecku.
Nic ją nie boli. Nie ma wodobrzusza. Nie jest żółta, czego spodziewałam się po rosnacej podobno bilirubinie.
Proszę doswiadczone osoby o ocenę stanu Cioci.
[ Dodano: 2020-08-30, 18:00 ]
Ciocia ma duszność, dostała sevredol 20mg i ma halucynacje. Czy to normalne ? |
Temat: Jajnik IV |
quena
Odpowiedzi: 160
Wyświetleń: 48691
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2020-08-26, 16:33 Temat: Jajnik IV |
Ciocia miała hemoglobinę 6. Jej szpital odmówił pomocy, lekarz hospicyjny znalazł inny szpital, gdzie podano krew. Hemoglobina podrosła do 9. Ciocię przywieziono już do domu. Potwierdzono krew w stolcu, bilirubina rośnie. Znam ludzi którzy mieli zakładane do watroby stenty. Dlaczego Cioci nie założono ? |
Temat: Jajnik IV |
quena
Odpowiedzi: 160
Wyświetleń: 48691
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2020-08-16, 05:48 Temat: Jajnik IV |
Nie mogę się z tym pogodzić. Sama robię się chora :( Panicznie boję się straty....
Wiem że chemii Cioci nie można podać. Ale o ile dobrze rozumuem pojecie "chemii", to wydaje mi się że są inne terapie hamujące nowotwór. Mama mojej koleżanki leczy nieoperacyjnego raka płuca immunoterapią, bo fatalnie zniosła chemię - choroba stoi w miejscu od wielu miesięcy, ta pani normalnie funkcjonuje.
A czy Avastin jest chemią ? Na Avastinie u Cioci choroba mocno się wycofała.... Było dobrze...
Ciocia ma ciemnopomarańczowy mocz i czarny stolec. Swedzą ją ręce. Czy to może być efekt tych leków, czy raczej watroba wysiada i jest krwotok z ogniska na jelicie ? |
Temat: Jajnik IV |
quena
Odpowiedzi: 160
Wyświetleń: 48691
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2020-08-12, 00:39 Temat: Jajnik IV |
Jaki balkonik to powinien być ? Jest tego dużo w sieci, mozna się pogubić.
Ciocia jest w domu. Jest leżąca. Umie sama iść na krotko do toalety, ale jak raz trochę dłużej posiedziała to już zasłabła. Nie korzysta na ogół z aparatu tlenowego, ale wtedy po zasłabnięciu jej podałam. Ciocia boi się wejść do wanny, pozostaje myjka. Czy są jakieś pomoce do wanny ? Typu jakieś siedzisko ? Jakieś uchwyty ?
Poza tym hemoglobiba jest mizerna. 7,6. Czy nie powinno się podać krwi ?
Z leków jest clexane 0,8 dwa razy, cyclonamina, ipp, amlozek, betaloc i furosemid.
Cioci wysiadały nerki więc odstawiono prinivil. Stopy są spuchnięte.
Poza tym głos ma silny, apetyt duży, nie ma nudnosci i wymiotów. Nic ją nie boli, dorety nie bierze. W Tk ma 3 guzy watroby i jeden na jelicie cienkim. Są ogromne - mają od 6 do 9cm. Przynajmniej nie ma wodobrzusza i innych guzów w brzuchu.
Czy osłabienie jest wynikiem zatoru czy niskiej hemoglobiny ? Kiedy ten zator ustąpi ? Ile czasu trzeba to leczyć ?
I czy naprawdę nie ma żadnego leczenia spowalniajacego nowotwór w tej sytuacji ? Obawiam się zamknięcia jelita albo kompletnego wyłączenia się watroby. |
Temat: Jajnik IV |
quena
Odpowiedzi: 160
Wyświetleń: 48691
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2020-08-04, 11:24 Temat: Jajnik IV |
Właśnie się dowiedziałam że prawdopodobnie bedzie miejsce na oddziale paliatywnym. Ale tam nie bedzie można wejść. Dla mnie to ogromna rozpacz. Wolałabym być przy Cioci u niej w domu, przy profesjonalnym wsparciu na telefon...
[ Dodano: 2020-08-05, 11:38 ]
Uznaliśmy wspólnie że Cioci najlepiej będzie w domu. Zarezerwowane jest łóżko. Poza tym nie wiemy jak się przygotować, co kupić. |
Temat: Jajnik IV |
quena
Odpowiedzi: 160
Wyświetleń: 48691
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2020-08-04, 10:35 Temat: Jajnik IV |
Ciocia leży w szpitalu. Nie odbiera telefonów. Nie mam z nią kontaktu. Rodzina nie może wejść bo covid. Trudno sie dodzwonić do lekarza. Niewiele wiemy.
Jutro wypisują do domu. Z dnia na dzień Ciocia słabnie. Na pytanie czy zator został opanowany, mowią że jest za wcześnie by powiedzieć. Nie rozumiem zatem, dlaczego wypisują. Moja Mama pojedzie tam by być z Ciocią cały czas, druga Ciocia bedzie przyjeżdżała za dnia. Moja Mama boi się że nie ma zadnej wiedzy medycznej, przygotowania. Ja chcę tam być, tylko nie wiem jak zorganizuję opiekę swoim dzieciom. Lekarz hospicyjny pojawia się rzadko, boję się że faktycznie może dojść do takiej sytuacji ze nie bedziemy wiedzieli jak pomóc Cioci. |
Temat: Jajnik IV |
quena
Odpowiedzi: 160
Wyświetleń: 48691
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2020-07-31, 06:56 Temat: Jajnik IV |
Nie. Nic ją nie boli. Ale miała kaszel od kilku dni i była osłabiona. Zastanawiałyśmy się skąd ten kaszel.
Wczoraj był bardzo zły dzień, bo pojechała na chemię, gdzie okazało się że chemii już nie dostanie i że leczenie jest zakończone z powodu powiększenia się guzów. Ta informacja była dla niej ciosem, nie pozostawiono nawet cienia nadziei. Ja z tą wiedzą ledwo funkcjonuje, moj organizm jest teraz chory - to jak czuje się z tym Ciocia, przy której nawet nie wolno teraz być ?
Dlaczego nie ma propozycji zmiany leku ? Jak 2 mies temu Ciocia pytała o topotekan to powiedziano jej że to lek dla bardziej zaawansowanych pacjentek. No i teraz jest u Cioci duże zaawansowanie, ale leku nie dostanie. Nie rozumiem. A może on nie jest refundowany w przypadku Cioci, ale nie mówiono tego wprost ? W takim wypadku przecież byśmy wspólnymi siłami go opłacili. |
Temat: Jajnik IV |
quena
Odpowiedzi: 160
Wyświetleń: 48691
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2020-07-30, 12:39 Temat: Jajnik IV |
Ciocia trafiła dzisiaj do szpitala. Przy okazji wizyty okazało się ze ma zator płucny "jeździec".
Lezy pod tlenem. Podano jej leki.
Jest rozpacz.
Czy da się z tego wyjść ? |
Temat: Jajnik IV |
quena
Odpowiedzi: 160
Wyświetleń: 48691
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2020-07-19, 00:26 Temat: Jajnik IV |
Lekarz wie, za każdej wizycie przed chemią pytają Ciocię o samopoczucie. Ostatnio były rozmowy o neuropatii, problemacj z chodzeniem, psychiką. Dlatego Cioci nie podano chemii, pomimo że parametry krwi na to pozwalały i badanie brzucha wydawało się być w porządku.
Z tego co wiem od Cioci, lekarz hospicyjny prowadzi leczenie objawowe. Takie mam wnioski z rozmów z Ciocią gdy ją pytam czy był lekarz i co się działo. Niestety z powodu covid mam z Ciocią jedynie kontakt telefoniczny, Ciocia mówi że się spotkamy jak covid minie i jak ona wyzdrowieje. Malejący marker dał jej ogromną nadzieję.
Mi też przeszła przez myśl nadzieja na zyskanie czasu... Ale rozumiem już że nie ma co się łudzić :( |
Temat: Jajnik IV |
quena
Odpowiedzi: 160
Wyświetleń: 48691
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2020-07-17, 00:38 Temat: Jajnik IV |
Nie widziałam tych wyników. Wczoraj znów była sytuacja taka, że wyniki krwi Ciocia określiła jako bardzo dobre, można było podać chemię gdyby patrzeć tylko na krew. Ale nie podano, bo Ciocia zgłosiła duże osłabienie.
To wszystko jest dziwne, zupełnie nie wiem o co chodzi bo są dobre oznaki takie jak niskie ca 125 (ok 30), brak bólu (lekarz uciskał brzuch, Dorety Ciocia nie bierze) i wymiotów/nudności. Ale są też złe oznaki. Ciocia coraz gorzej wygląda, chudnie, ma neuropatię, straciła smak i apetyt. Coraz gorzej czuje się psychicznie.
Nie wiem co myśleć - czy jest ogólnie lepiej czy gorzej. Czy raka jest coraz więcej czy mniej. Czy marker 30 może oznaczać że guzy się zmniejszają czy pomimo to mogą rosnąć jeszcze bardziej ?
[ Dodano: 2020-07-17, 01:46 ]
Od poprzedniego wpisu Ciocia dostała jedną chemię ok tydzień przed 2gą turą wyborów. Ale nie mogła glosować - rodzina nie mogła zawieźć Cioci bo jak chodziła to ją rzucało na boki tego dnia.
Potem to się poprawiło trochę. Tej zgagi też już nie ma. Ale chodzoć jest Cioci ciężko, nogi są bardzo ciężkie, Ciocia chodzi powolutku. |
Temat: Jajnik IV |
quena
Odpowiedzi: 160
Wyświetleń: 48691
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2020-06-29, 19:38 Temat: Jajnik IV |
Dzisiaj Ciocia nie dostała chemii. Wyniki były bardzo dobre, bóli Ciocia nie ma (nie bierze przeciwbólowych), lekarz ją badał, wymacał cały brzuch i nie było bólu przy tym badaniu. Obwód brzucha Cioci się nie powiększa. Apetyt jest. Ciocia je przecierane zupy kilka razy dziennie (np indyk z warzywami).
Ale jest słaba. Poszła wczoraj na wybory. W jedną stronę było ok ale ledwo wróciła, nawet ławki po drodze nie było.
No i dzisiaj w szpitalu była osłabiona - lekarz to zauważył i przełozył chemię.
Co to może być ? Czy takie osłabienie oznacza że jest już fatalnie ? Martwię się bardzo. Brzmiała teraz bardzo źle. Taki wyższy ton głosu, słabiutki.
[ Dodano: 2020-06-30, 19:53 ]
Dzisiaj była dr z hospicjum i dała Cioci receptę na jakis lek diuretyczny, bo Ciocia w nocy ma częstomocz. Nogi ma szczupłe, brzuch też nie puchnie ale widocznie zaczyna się jakiś problem z gromadzeniem wody.
Pani dr zaleciła opiekę kardiologa bo serce jest słabe. Boli po lewej od dzisiaj. Ale głos lepszy niż wczoraj. Ciśnienie było 90/70. Dziwne bo Ciocia ma nadciśnienie od wielu lat.
No i od dzisiaj zaczęła się ewidentnie zgaga. Niestety Ciocia zdała sobie z niej sprawę po wyjsciu dr. Ale z tego co opisuje to jest ewidentnie zgaga, trudno odbić.
Mam wrażenie że jest bardzo źle. Ale dlaczego wyniki krwi są dobre ? Co się dzieje z Ciocią ? Czy to od chemii serce słabnie, czy rak postępuje ? |
Temat: Jajnik IV |
quena
Odpowiedzi: 160
Wyświetleń: 48691
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2020-06-13, 20:27 Temat: Jajnik IV |
Ale czy to możliwe że paclitaksel działa a marker dalej rośnie ? |
Temat: Jajnik IV |
quena
Odpowiedzi: 160
Wyświetleń: 48691
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2020-06-11, 09:02 Temat: Jajnik IV |
Z tego co znalazłam w internecie, topotekan stosuje się wtedy kiedy terapia pierwszej i drugiej linii nie działa. Ciocia spelnia te warunki. Wie już że na obecnym paclitakselu marker rośnie (było 51, potem ponad tydzień temu 67, a teraz nie wiem ile ale rośnie). Wszyscy wiemy że jej choroba jest bardzo zaawansowana. Ciocia jest pod opieką hospicjum.
Jak to zatem mozliwe ze lekarz określa iż Cioci choroba NIE jest na tyle zaawansowana by podawać jej ten topotekan ?
Czy możliwe że się poprawiło mimo że marker rośnie ? Ostatnie badanie obrazowe jest z końca kwietnia i jest duża progresja (watroba - kilka meta w tym dwie najwieksze: 7cm i 2cm oraz w środbrzuszu przy jelicie cienkim 7x5cm plus kilka wszczepów w okolicy do 16mm, poza tym czysto). Od tamtej pory nie robiono badań obrazowych. Następna tomografia jest wyznaczona na.... 22 lipca ! Pali mi się w głowie czerwona lampka - przecież to bardzo długo !
Jednocześnie wyniki krwi są dobre, podano jej przedwczoraj kolejny paklitaksel, ona sama sobie gotuje, je, sprząta troche, głos ma dobry, nie ma wymiotów, nie ma bóli (nie bierze tej Dorety).
Proszę o ocenę sytuacji. Czy jest bardzo źle czy nie ? I o co chodzi z konentarzem lekarza ze topotekan nie, bo to dla zaawansowanych pacjentów jest. |
|