1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Znalezionych wyników: 7
DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna
Autor Wiadomość
  Temat: Bóg... wiara... czy lekarze
roman1130

Odpowiedzi: 98
Wyświetleń: 30637

PostDział: Hyde Park   Wysłany: 2012-04-24, 17:08   Temat: Bóg... wiara... czy lekarze
Justysiu, jest różnica pomiędzy refleksją na temat wiary i dyskusja na ten sam temat.
W dyskusji padają często argumenty, które mogą kogoś razić, jeśli do tego dochodzi jeszcze kwestia kleru to przestaje to być zabawne.
Oczywiście jeśli udałoby się zachować pewien poziom dyskusji, to nic złego się nie dzieje, ale znając życie często zamiast rzeczowej argumentacji decydują emocje.
Większość z nas boryka się z niezwykle trudną dramatyczną chorobą, dostarczającą niesamowitych emocji, myślę że dyskusja, o tym czy wiara ma sens czy też nie niepotrzebnie komplikowała by stosunki na tym forum.
Dla mnie jest do przyjęcia forma refleksji, czy wsparcia za pomocą religii, ale sama dyskusja nawet na wydzielonym wątku jest złym pomysłem i dlatego post vioom`a jest właściwy i znajdzie wielu popierających Go. Ja też się pod nim podpisuję, pomimo szacunku dla Ciebie, Joli i wielu innych praktykujących osób

[ Komentarz dodany przez Moderatora: absenteeism: 2012-04-24, 18:45 ]
Zgadzam się z Romkiem całkowicie.
Bardzo mądre słowa.


  Temat: Bóg... wiara... czy lekarze
roman1130

Odpowiedzi: 98
Wyświetleń: 30637

PostDział: Hyde Park   Wysłany: 2012-04-23, 22:22   Temat: Bóg... wiara... czy lekarze
Jolu.
Z ogromnym szacunkiem odnoszę się do osób które deklarują i są osobami wierzącymi i praktykującymi, ale nie potrafię zrozumieć i szanować kogoś kto w sposób nachalny i bezdyskusyjny apeluje do osób znajdujących się w sytuacjach ekstremalnych do modlitwy.

Choroba jest bardzo trudnym i złożonym stanem emocjonalnym, częstokroć w tym okresie człowiek zostaje wystawiony na próbę swojej wiary, istnieje ogromna szansa, że wyjdzie z tej próby wzmocniony, lub utraci swoją wiarę.
Dlatego dla mnie jest zasadnicza różnica czy usłyszę: Módl się bo to jest jedyna nadzieja, a zwykłym :Będę się za ciebie modlić.
Nie ukrywam, że wędrując po wielu wątkach spotykam się z jedną i drugą formą wypowiedzi.
Nigdy nie zdobyłbym się aby zabrać głos zwłaszcza w nie swoim wątku co do tego typu wezwań do modlitwy, nie dlatego, że jestem hipokrytą, ale dlatego, że jest to sprawa naprawdę bardzo intymna i prywatna, dlatego obnoszenie się z ewangelizacją na tym akurat forum uważam za bardzo zły pomysł.

Tak samo uważam, że działanie w drugą stronę, czyli przekonywanie, że Bóg nie istnieje i wszelkiego rodzaju odwoływanie się do wiary jest głupotą jest dla mnie nie do przyjęcia.
Skoro wiara w Boga wielu osobom na tym Forum pomaga, nie wolno nikomu i pod żadnym pozorem tej wiary odbierać.

Dla mnie jest obojętne czy istnieją naukowe podstawy i dowody na to że pozytywne emocje, myślenie czy wiara stanowią czynnik wspomagający leczenie, jeżeli osoba chora, lub członek jego rodziny uważają, że jest mu to pomocne... należy to uszanować BEZWZGLĘDNIE, a dyskusję na ten temat przenieść w inne miejsce.
  Temat: Bóg... wiara... czy lekarze
roman1130

Odpowiedzi: 98
Wyświetleń: 30637

PostDział: Hyde Park   Wysłany: 2012-03-30, 11:48   Temat: Bóg... wiara... czy lekarze
Często jestem świadkiem rozmów dotyczących naszej religijności, naszej wiary...
Głównym motywem jest podział pomiędzy osobami wierzącymi bezdyskusyjnie, bezapelacyjnie, oraz tymi, którzy do kwestii religii i wiary dodają wątek kleru generalnie psującego wizerunek religii zwłaszcza w Kościele katolickim.
Myślę, że jest sens w obydwu postawach.
Bezkrytyczna wiara i wiara buntująca się przeciw istniejącemu cynicznemu klerowi, czyniącemu więcej szkody niżeli przynoszącemu pożytku, kler zawłaszczający drogi do Boga, kler dyktujący kto jest godnym a kto nie, kler pazerny, arogancki a przede wszystkim Bezbożny skuteczniej niżeli jakiekolwiek szykany czy prześladowania pozbawia Boga swoich wiernych.
Kolejną sprawą jest kwestia nazwy.
Nazwa ustawia priorytet, określa która religia jest lepsza, ważniejsza, która jest jedyna lub jest po prostu herezją.
Dla mnie temat nazwy jest naprawdę tematem zastępczym wymyślonym przez kler w celach marketingowych, chodzi o wyeliminowanie konkurencji i dzięki temu o maksymalizację zysków.
Dla mnie nie ma znaczenia jakie imię nosi Bóg, w jakim kościele i obrządku jest odprawiane misterium ku Jego czci, i tak naprawdę jest mi obojętne jakimi sakramentami są obwarowane drogi wiodące przed oblicze Boga.
Główne sakramenty, w każdej religii nie wymagają obecności osób trzecich, kapłan jest co najwyżej świadkiem sakramentu, czyli inaczej umowy pomiędzy Bogiem i wiernym,
Kapłan twierdzący, że od niego zależy jakikolwiek sakrament, nadużywa swoich uprawnień, celowo i świadomie oszukuje i wprowadza w błąd osobę wierzącą, dlatego gdy słyszę, że kapłan odmawia udzielenia jakiegokolwiek sakramentu z jakichś przyczyn....
Marzy mi się stos "Auto da fe" dowód wiary, że ten który mówi 'nie' potrafi dać dowód swojej wiary wstępując na stos.
Może powrót takiego zwyczaju skłoniłby mnie do łagodniejszych sądów o klerze nie tylko Polskim, choć ten akurat jest mi szczególnie niewygodny.

[ Komentarz dodany przez Moderatora: Richelieu: 2012-03-30, 22:56 ]
Post znajdował się pod tą wypowiedzią.

[ Dodano: 2012-03-31, 11:27 ]
Richelieu.
Dziękuję za przeniesienie mojej wypowiedzi, uprzedziłeś moją prośbę ;)
  Temat: Bóg... wiara... czy lekarze
roman1130

Odpowiedzi: 98
Wyświetleń: 30637

PostDział: Hyde Park   Wysłany: 2012-03-21, 14:24   Temat: Bóg... wiara... czy lekarze
DSS
Dziękuję za wylanie oliwy na wzburzone fale... i przepraszam za swój poprzedni wpis, był niemiły i nie wnosił nic do sprawy oprócz złośliwości.
Postaram się aby podobna sytuacja więcej się nie powtórzyła, z wyrazami prawdziwego żalu i skruchy, obiecuję poprawę :oops: :-(
  Temat: Bóg... wiara... czy lekarze
roman1130

Odpowiedzi: 98
Wyświetleń: 30637

PostDział: Hyde Park   Wysłany: 2012-03-20, 19:29   Temat: Bóg... wiara... czy lekarze
Pani Gabo.
Prawdę mówiąc ubawiłem się setnie czytając powyższy tekst, stosując pogrubioną czcionkę zasugerowała pani, że ma pani na myśli Boga, a ja w swej naiwności tak to zinterpretowałem.
Jeżeli chodzi o nazewnictwo, to stosuję dziesiątki imion dla pojęcia Bóg, poczynając od wspomnianego Pana, poprzez Stworzyciela, do Jahwe, Adonai, oraz imion nadawanych Bogu przez wyznawców innych religii, jest to akademicka dyskusja, zmierzająca do takiej konkluzji"
Imię Boga zależy od kontekstu a przede wszystkim od szacunku jaki odczuwamy oraz przyjętych zwyczajem form gramatycznych obowiązujących w naszym języku.
Jeżeli chodzi o moje przekonanie, że
roman1130 napisał/a:
Wszyscy lekarze na całym świecie jednym głosem twierdzą, że 50% leczenia, to jest nastawienie psychiczne pacjenta, czyli jego wiara w skuteczność terapii, umiejętności i wiedzę lekarza, jeżeli są o tym przekonani przedstawiciele wszystkich religii, znaczy to, że żadnemu lekarzowi nie przeszkadza fakt, że jego pacjent się modli.

Myślę, że nie jestem w stanie zmienić tu choćby przecinka w tym twierdzeniu, może zasugerowałbym podjęcie próby czytania ze zrozumieniem, a na 1000% próby czytania innych specjalistów z takich dziedzin, jak psychologia, psychologia kliniczna onkopsychologia, oraz wszystkich innych osób wypowiadających się w kwestii leczenia, skuteczności terapii itp itd.
Żądanie ode mnie wykazania prawdziwości swojego twierdzenia w tym miejscu, na tym forum jest dla mnie co najmniej dziwne i niepokojące.
Uważa pani, że wszystkie wątki niemerytoryczne są niepotrzebne?, bo często zawierają elementy wiary, bo pełno w nich odwołań do twierdzeń, że pogoda ducha leczy?, że uśmiech jest jednym z najważniejszych czynników mających wpływ na proces leczenia?

Pani Gabo, nie udało mi się dotrzeć do informacji w jakim jest pani wieku, ale wnioskując po reprymendzie, jaką słusznie otrzymałem, że należy Pani do osób niezbyt chętnie spoufalających się wnioskuję, że może pani być w moim wieku, lub lekko starsza, czyli istnieje obawa, że nie jest pani w stanie zmienić zdania na żaden temat, ze względu na tak zwane "zatwardzenie" (poglądów), a ja nie mam najmniejszego zamiaru dyskutowania na żaden temat, to jest przywilej każdego forum.
Szkoda mi czasu na przekonywanie pani, że myli się pani, nie sądzę abyśmy byli dobrymi partnerami w dyskusji, bo ja uważam to za dyskusję, za wymianę zdań i poglądów, ale w żaden sposób nie zniżę się do kłótni.
Czytając pani post przypomniało mi się zdanie zasłyszane na tym forum: jedni wiedzą co piszą inni piszą co wiedzą.
Przepraszam, że w swoim poście zastosowałem zasadę stosowaną przez prawie wszystkich pisania per "ty".
Mam nadzieję, że nie będę musiał już zwracać się do pani, a jeśli już to z całym szacunkiem i zachowaniem wymaganych przez panią form.
Z poważaniem pan
  Temat: Bóg... wiara... czy lekarze
roman1130

Odpowiedzi: 98
Wyświetleń: 30637

PostDział: Hyde Park   Wysłany: 2012-03-18, 22:01   Temat: Bóg... wiara... czy lekarze
Jeżeli jakichś twierdzeń nie można udowodnić empirycznie, jeżeli przyjmuje się dogmaty... TO JEST TO WIARA
Jeżeli coś możemy udowodnić, wykazać czarno na białym, matematycznie czy w jakikolwiek inny sposób TO JEST TO WIEDZA.
Gaba. Jeżeli
gaba napisał/a:
wyrażam nadzieję że Pan wie jakie kryteria powinno spełniać rzetelne źródło.

to chyba mylisz te obydwa pojęcia.
Chcąc czegokolwiek od Pana przyjmujesz Jego istnienie jako fakt fizyczny!
Udało Ci się udowodnić coś czego jeszcze nikt nie zrobił przed Tobą. Gratuluję
  Temat: Bóg... wiara... czy lekarze
roman1130

Odpowiedzi: 98
Wyświetleń: 30637

PostDział: Hyde Park   Wysłany: 2012-03-15, 16:50   Temat: Bóg... wiara... czy lekarze
Starałem się czytać spokojnie dosyć ciekawy i myślę że ważny wątek w leczeniu każdej choroby i nie tylko.
Staranie niezrealizowane, gdyż autor wątku momentami powodował że czułem się rozczarowany argumentami autora wątku, który używając obrazowego języka dr Strosmajera, twierdzącego, że gdyby głupota unosiła, to niektórzy fruwaliby jak gołębica, maxi Mark fruwałby jak sterowiec.
trudno powiedzieć o kimś że jest niemądry, tutaj nie miałem oporów.
Gdyby autor dysponował elementarną wiedzą na wybrany temat, czyli co ma wspólnego Bóg, wiara i lekarze nie podejmowałby tak trudnego tematu.
Trudnego, bo łatwo tu kogoś urazić zupełnie bez potrzeby, chyba że podejmuje się dyskusję właśnie w tym celu aby obrazić jak największą liczbę osób w imię swoich jakichś celów.
Wszyscy lekarze na całym świecie jednym głosem twierdzą, że 50% leczenia, to jest nastawienie psychiczne pacjenta, czyli jego wiara w skuteczność terapii, umiejętności i wiedzę lekarza, jeżeli są o tym przekonani przedstawiciele wszystkich religii, znaczy to, że żadnemu lekarzowi nie przeszkadza fakt, że jego pacjent się modli.
Czyli stwierdzenie, że wiara czyni cuda są prawdziwe w sensie dosłownym, nie ma sensu dłużej rozwodzić się nad tematem.
Jeżeli maxymalny Marek chce udowodnić, że religia jest opium dla ludu itp. itd... cieszę się że daje nam się poznać kolejny Marks, lub Lenin, ludzie których ideologia okazała się największym bankructwem wszechczasów.
Nawiązywanie do wszelkiego rodzaju fundamentalizmów, świadczy tylko, że wśród ateistów są również fundamentaliści, gotowi wysyłać na stos lub na leczenie psychiatryczne każdego oponenta "niewierzącego"
Jakie to żałosne, że człowiek szczycący się swoim analitycznym sposobem myślenia, ufający tylko w naukowe dowody a nie jakieś zabobony może być tak zwyczajnie bezgranicznie głupi.
Wiem, że stosując "inwektywy' stawiam się niejako na tym samym poziomie, ale w tym wypadku, to nie jest inwektywa, to diagnoza, poniekąd również w stosunku do osób popierających maxiMana
Religia, wiara, kler, kościół, są to wyrazy z tej samej grupy tematycznej, ale nie są sobie równoważne, nie są równoznaczne, każdy kto myli te pojęcia... jakoś trudno szanować mi takiego człowieka.
Zwłaszcza, że tak jak powiedziałem temat jest niezwykle delikatny i wrażliwy.
Przepraszam Wszystkich za mocne słowa, za obrażanie innych użytkowników Forum, ale to nie jest inwektywa, to diagnoza.
 
Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group