Ja od czasu,gdy kilka lat temu (2-3) miał mieć w Wejherowie spotkanie z potencjalnymi czytelnikami swojej książki i tak był niedysponowany,że nie dał rady wysiąść z samochodu,to już go nie lubię.Sporo ludzi na niego czekało-już nie pamiętam gdzie,księgarnia czy biblioteka - i w efekcie dostali te książki za darmo.Dokładnie już nie pamiętam ,ale w necie wciąż jeszcze można znaleść info na ten temat.