1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Znalezionych wyników: 11
DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna
Autor Wiadomość
  Temat: przebaczenie
sarenka

Odpowiedzi: 61
Wyświetleń: 17143

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2012-03-13, 11:56   Temat: przebaczenie
Przebaczenie jest najtrudniejszą miłością.

Albert Schweitzer ; Wybaczaj wiele innym - sobie nie wybaczaj niczego.

Auzoniusz; Przebaczenie jest dwukierunkową drogą, bo ilekroć przebaczamy komuś, przebaczamy również samemu sobie.

Paulo Coelho; Słabi nigdy nie potrafią przebaczać. Przebaczenie jest cnotą silnych.

Mahatma Gandhi (Mohandas Karamchand Gandhi);
Najpiękniejszy dar to przebaczenie. Tam, gdzie nie chce się przebaczyć, od razu powstaje mur. Od muru zaś zaczyna się więzienie.

Phil Bosman.
Ja myślę,że jesli jesteśmy skazani na siebie w ciężkiej chorobie onkologicznej,to musimy dojść do ładu przede wszystkim ze sobą.W przeciwnym razie,możemy okazac się"katami"dla naszych bliskich.Albowiem sytuacja,gdy jest słąby,chory,leżący,to my zdrowi bedący przy nim mamy potężną władzę.Bo liczy się w jaki sposób,tę przysłowiową szklankę wody podamy,o jaką atmosferę w domu zadbamy.Czy liczymy się z prosbami chorego-nawet dla nas udziwnionymi.I sami starami się chronić-poszukujemy pomocy bliskiego krewnego,prosimy o przyjście pielęgniarki na "godziny".
I nie wiem,czy przebaczamy,może nawet nie,ale jesteśmy zwyczajnie dobrymi ludzmi.Jesteśmy Człowiekiem.
Zupełnie inaczej ma się sprawa z uczuciem przebaczenia z kimś,z kim nie jesteśmy związani emocjonalnie,z kimś kto jest daleko.Ja też nie jestem ochotna do przebaczenia lekarzom,którzy zamiast Brata dobrze zooperować,zignorowali wynik biopsji,Jego tłumaczenia i wycięli zupełnie zdrowę miejsce zamiast to z rakiem.Ja nawet nie widze potrzeby przebaczania.I podobnie w innych tego typu sytuacjach.

[ Dodano: 2012-03-13, 12:03 ]
friend napisał/a:
Dało mi nadzieje......
:) -wiesz,możliwe,że czasu masz mało.Dobry trop z nadzieją na poprawę relacji z chorym,,ale sam zrób rachunek sumienia.Pomyśl,co możesz zmienić u siebie.Zmiana relacji między wami domownikami może być trudna,ale Ty jesteś mądrym Człowiekiem i wierzę,że uda Ci się.Na dobry początek przesyłam Ci |przytula| :/pociesza:/ :cmok: |buziaki|

[ Dodano: 2012-03-13, 12:05 ]
Jeszcze dopiszę ,że na początku mojego wpisu wkleiłam różne cytaty o przebaczeniu w raz z podaniem ich autorów.Może jest to mało czytelne,ale chyba da się zrozumieć.
  Temat: przebaczenie
sarenka

Odpowiedzi: 61
Wyświetleń: 17143

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2012-03-13, 11:16   Temat: przebaczenie
Wysłuchałam i co z tego kazania dla Ciebie wynika?

[ Dodano: 2012-03-13, 11:33 ]
Ja mam juz swoje zdanie w tej kwestii,ale ważne jest co Ty friend, -o tym myślisz?
  Temat: przebaczenie
sarenka

Odpowiedzi: 61
Wyświetleń: 17143

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2012-03-11, 16:20   Temat: przebaczenie
Gazda napisał/a:
Na robienie awantur byłem za słaby,
-to była taka mikro awanturka,bo chłopina sił nie miał,raczej ja byłam zdumiona rodzajem pretensji.
  Temat: przebaczenie
sarenka

Odpowiedzi: 61
Wyświetleń: 17143

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2012-03-11, 16:00   Temat: przebaczenie
Gazda napisał/a:
potem jest nam strasznie głupio i źle z tego powodu,
-myślę,że nie potrzebnie.Opiekujący się Wami,potrafią to zrozumieć.A,żeby trochę lekkości wprowadzić w ten trudny wątek,coś z mojej rodziny.Małżonek po bardzo ciężkiej operacji serca,kilka tyg.leżenia w AMG wraca do domu.Dom,to wieś,sklepy godzinę jazdy PKS.Córka męża sam.przywiozła,ja w tym czasie w tzw.mieście zakupy robię.Jednak jedzenie w lodówce jest,ale jeszcze nie obiad.To czy dasz wiarę,że chłop czepną się parówek?A właściwie ich braku?Awanturkę zrobił nawet małą.Od tej pory ma te parówki na bieżąco,jednak gdy wypada mu je jeść(oboje dobre parówki jemy)to zawsze wspomina ten dzień i widzę pąs na jego twarzy.Myślę,że i Wy wspominacie podobne historie,gdy już do zdrowia wracacie.
  Temat: przebaczenie
sarenka

Odpowiedzi: 61
Wyświetleń: 17143

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2012-03-10, 23:14   Temat: przebaczenie
Gazda napisał/a:
Spotkałem się też z bezprzykładnym, werbalnym i bezmyślnym okrucieństwem. I nie jestem do tej pory w stanie tego wybaczyć. Nie czuję potrzeby.
-i słusznie.Jak ja zawiązałam temat to w opcji -opiekujący się chorym,który w zdrowym jeszcze życiu uprzykrzał życie tej osobie bliskiej ,która ma teraz się nim zajmować.
Może trochę karkołomnie to napisałam,ale chyba da się zrozumieć moją myśl.
  Temat: przebaczenie
sarenka

Odpowiedzi: 61
Wyświetleń: 17143

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2012-03-10, 00:55   Temat: przebaczenie
Gazda napisał/a:
No, może ja kilka lat wcześniej niż Ty
-wykażmy zrozumienie dla majkelek, -jest jeszcze młody.Wg info w profilu ma 28-29 lat.
Ja mam córke w Jego wieku,druga to już starsza,poważna i dzieciata jest,więc rozumiem tego młodego Człowieka.
Bo,faktycznie najważniejsze głosy w tej dyskusji są tych,których to bezpośrednio dotyczy.Nawet ja teoretyzuję.Sytuacja w rodzinach onkologicznych jest specyficzna,nie sposób porównać nawet taką jak u mnie-kardiologiczną.

[ Dodano: 2012-03-10, 00:57 ]
I oczywiście przez chorowanie mojego Brata,który jest zupełnie samotny i ma tylko mnie.Jeno,że On jest w tej chwili zdrowy,więc nie mam z Nim zajęcia.
  Temat: przebaczenie
sarenka

Odpowiedzi: 61
Wyświetleń: 17143

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2012-03-09, 23:58   Temat: przebaczenie
Gazda napisał/a:
, i nagle przychodzi zrozumienie,
-a dla mnie zdrowej zrozumienie przyszło gdy przed kilku laty mój mąż stanął nad krawędzią życia.Wtedy zrozumiałam,że nie chcę zostać sama,że chcę aby żył.A wcale nie był święty,bywało naprawdę różnie.I teraz możemy
Gazda napisał/a:
zestarzejesz się piękną starością, i jako staruszek nie będziesz wychodzić na spacer do parku, pod rękę ze swoją połówką - również staruszką.
-jak długo?Nie wiem,ale każdy dzień jest radością.Mąz jest słabiutki,daleko juz nie chodzi,ale jest wciąż ze mną.I naprawdę nie pytałam czy chce abym Mu wybaczyła.Jesteś Gazdo mądrym Człowiekiem. ::thnx::
  Temat: przebaczenie
sarenka

Odpowiedzi: 61
Wyświetleń: 17143

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2012-03-09, 23:46   Temat: przebaczenie
Gazda, -oj Gazdo,właśnie przed chwilą coś takiego powiedział mój mąż,gdy mu powiedziałam o czym teraz pisze na forum.On nie ma nowotworu,ale jest też bardzo schorowanym Człowiekiem.I tak mówił o swoim Wnuczku lat 2,5 i tym drugim,które nasza córka ma w lipcu urodzić. :)
  Temat: przebaczenie
sarenka

Odpowiedzi: 61
Wyświetleń: 17143

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2012-03-09, 23:42   Temat: przebaczenie
majkelek napisał/a:
ale oczywiście moje zdanie nie musi Ci sie podobać.
-jesteś jeszcze bardzo młody.Mam córkę w Twoim wieku i wcale nie dziwie się,że masz takie zdanie jakie nam tutaj wyłuszczyłeś.
majkelek napisał/a:
Jak ktoś nie prosi o wybaczenie to nigdy go nie uzyska
-może trochę literatury.Krzyżacy i okaleczony Jurand ze Spychowa,który uwolnił swego prześladowcę.Ten nie pojął tego czego doświadczył i odebrał sobie życie.Jednak,zawsze gdy widzę tę scenę,to dostaję gęsiej skórki.
Mnie jednak chodzi o naszych użytkowników tego forum.Jak oni radza sobie w realu w takich sytuacjach.
  Temat: przebaczenie
sarenka

Odpowiedzi: 61
Wyświetleń: 17143

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2012-03-09, 22:55   Temat: przebaczenie
majkelek napisał/a:
Po drugie to jednym z warunków przebaczenia jest wyznanie winy i uświadomienie sobie win przez proszącego o przebaczenie.
-nie o to mi chodziło,gdy poruszyłam ten temat.
majkelek napisał/a:
Po drugie to jednym z warunków przebaczenia jest wyznanie winy i uświadomienie sobie win przez proszącego o przebaczenie. Nie można tak na serio wybaczyć osobie która o wybaczenie nie prosi i krzywd wyrządzonych nie żałuje i nie chce odpokutować.
-Jakbym księdza na ambonie słyszała. Wiesz to jest dobre,wtedy gdy masz czas,ale chorzy na nowotwory to bywa ,że czasu nie mają.Przebaczenie "warunkowe"hm?Mnie chodzi o przebaczenie tego co złego doznaliśmy od osoby,która jest chora,słaba,wymagająca naszej opieki,może juz terminalnie chora?Którą musimy w sensie dosłownym pielęgnować.Piszesz o wyznaniu winy?Bywa,że ten ktoś nadal jest mało sympatyczny,dokuczliwy,i całkiem możliwie,że nie widzi siebie krzywdzącego lub uciążliwego we wspólnym zyciu.
Jesli chodzi o mnie,to myślę,że jednej rzeczy nie mogłabym wybaczyć moim najbliższym-skrzywdzenie kogoś,a dziecka szczególnie seksualnie.Dla tych osób,nie mam zadnego,absolutnie usprawiedliwienia.
  Temat: przebaczenie
sarenka

Odpowiedzi: 61
Wyświetleń: 17143

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2012-03-09, 19:07   Temat: przebaczenie
Zastanawiałam się jak poprawnie powinnam napisać-przebaczenie czy wybaczenie?Ewentualnie moderator poprawi.
Tak czytam te wypowiedzi tych,którzy mają chorych w rodzinie.Ba,sami sie opiekują takim chorym.
To chyba nie jest takie proste wszystko.Myslę o emocjach.
Bo,dobrze jeśli obecnie chory,szczególnie już terminalnie miał dobre relacje ze swoją żoną,mężem,dzieckiem wtedy,gdy był jeszcze zdrowy.
Gorzej jak było inaczej-niewierny mąż,apodyktyczna babcia,alkoholik itp.Po prostu ta osoba dała mocno w kość swojemu bliskiemu,który teraz opiekuje się nim.Przykład z mojego podwórka-żona,która odsunęła męża od dzieci (wiecie taka ,która wszystko wie i zrobi najlepiej i bywa od łoża też),chora i teraz co?Został jej mąż,którym targają różne emocje.
Drugi przykład z mojego otoczenia-chory lat 85 wg mojej oceny faktycznie nieciekawy Człowiek.Marnie traktował żonę,już nie żyje,swoją przybraną córkę molestował seksualnie,zresztą nawet mnie jako młodą dziewczynę zaczepiał,ale rodzice bardzo prędko zauważyli i znajomość została zerwana.Jak zachorował na raka wargi,został się sam w swoim domu.Na koniec trafił do hospicjum,tam umarł.I bije się w piersi,nie umiałam mu wspólczuć.
Ostatnio byłam na spotkaniu z psychologiem(uniwersytet III Wieku)tam była mowa o wybaczaniu.Ze przynosi ulgę,ukojenie,szczególnie w sytuacji,gdy ta nasza druga połowa już nie da rady nas skrzywdzić,a już sama potrzebuje pomocy.
Ja sama nie musze się z tym problemem zmierzyć,jednak może warto pochylić się nad tym tematem.
 
Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group