1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Znalezionych wyników: 13
DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna
Autor Wiadomość
  Temat: Rak trzustki mojego taty
siluete

Odpowiedzi: 38
Wyświetleń: 20260

PostDział: Nowotwory przewodu pokarmowego   Wysłany: 2012-08-23, 21:14   Temat: Rak trzustki mojego taty
Mój Tata dzisiaj o 11:20 nas opuścił. Dla mnie jego śmierć była wybawieniem, bo jego agonia była straszna. Udusił się jakąś straszną czarną cieczą, która wylewała się z niego litrami.
  Temat: Rak trzustki mojego taty
siluete

Odpowiedzi: 38
Wyświetleń: 20260

PostDział: Nowotwory przewodu pokarmowego   Wysłany: 2012-08-17, 18:18   Temat: Rak trzustki mojego taty
Dzisiaj u taty był lekarz z opieki paliatywnej. Tata dostał sevredol w dawce 20mg, pół tabletki co 3 godziny. Do tego jeszcze dexamethason. Ma mu to pomóc w dusznosciach.Usłyszeliśmy ze jest to rozsiew do płuc i ze tata jest bardzo wyniszczony. Mam nadzieję że te leki mu pomogąi będzie się mniej męczył.
  Temat: Rak trzustki mojego taty
siluete

Odpowiedzi: 38
Wyświetleń: 20260

PostDział: Nowotwory przewodu pokarmowego   Wysłany: 2012-08-16, 13:04   Temat: Rak trzustki mojego taty
Taty nic nie boli. Nie dostaje żadnych leków przeciwbólowych. Od rana cały czas śpi. Mama chciała mu dać trochę wody ale powiedział tylko "dlaczego mnie budzisz"...
  Temat: Rak trzustki mojego taty
siluete

Odpowiedzi: 38
Wyświetleń: 20260

PostDział: Nowotwory przewodu pokarmowego   Wysłany: 2012-08-16, 10:12   Temat: Rak trzustki mojego taty
Tata ma ogromne problemy z oddychaniem. Niestety lekarz z hospicjum domowego może przyjechać dopiero w poniedziałek. Była koleżanka mojej mamy, która jest zwykłym lekarzem i po osłuchaniu stwierdziła, że w płucu jest woda. Jedyne co możemy zrobić, to jechać do szpitala, żeby tą wode ściągnąć. Tylko ja sama nie wiem, czy wtedy mu tej męki nie przedłużę. To jest bardzo trudne moralnie. Bardzo. Nie wiem co robić, biję się z myślami.
Tata cały czas tylko śpi, dzisiaj prawie się nie budził, tylko na chwilkę. Ma ciepłe dłonie i stopy, nerki jeszcze chyba pracują bo oddaje mocz. Wprawdzie niedużo bo mało pije. Widać, że jest odwodniony. Sama nie wiem, czy jechać do tego szpitala czy nie. Tam mu ściągną ten płyn, nawodnią kroplówkami i płyn zbierze się od nowa. Spytałam się go wczoraj wieczorem czy chce jechać, to odpowiedział mi , że nie chce, że on już nic nie chce....
Ja nie oczekuję od Was odpowiedzi jednoznacznej, ale może ktoś, kto przez to przeszedł podpowie mi cokolwiek.....Może ktoś ma większe doświadczenie i wiedzę.
  Temat: Rak trzustki mojego taty
siluete

Odpowiedzi: 38
Wyświetleń: 20260

PostDział: Nowotwory przewodu pokarmowego   Wysłany: 2012-08-14, 16:30   Temat: Rak trzustki mojego taty
Ja sobie tylko zadaję pytanie "ile?" jak długo jeszcze, jednocześnie się modląc, żeby było jak najkrócej, żeby nie męczył się już tak bardzo.....
  Temat: Rak trzustki mojego taty
siluete

Odpowiedzi: 38
Wyświetleń: 20260

PostDział: Nowotwory przewodu pokarmowego   Wysłany: 2012-08-13, 20:50   Temat: Rak trzustki mojego taty
Długo nie pisałam. W między czasie okazało się, że tata musiał mieć założony dren do przewodów żółciowych. Konsultacja u dra Kryńskiego pozwoliła nam na zmianę chemioterapii na folfox4. Tata dostał pierwszy cykl, ale niestety jest za słaby, nie daje rady przejśc przez tą chemię. Z dnia na dzień jest coraz gorzej, tata odchodzi pomału. Nie wstaje już prawie z łóżka, ciężko mu przejść do toalety. Jutro jadę do hospicjum, może uda mi się załatwić wizyty domowe.
Do tego przyplątało nam się zaziębienie. Tata dostał antybiotyk. Kaszle okropnie, a podczas tego kaszlu czuć okropny zapach. Dzisiaj mój brat powiedział "mam wrażenie, że on gnije od środka" i to jest najlepsze określenie na ten zapach właśnie. Sama nie wiem, dlaczego tak jest, czy to zalegająca wydzielina w oskrzelach (wykluczono zapalenie płuc) czy może przerzuty? Tacie ciężko się oddycha, ma duszności.
Choroba postępuje z dnia na dzień....z godziny na godzinę moim zdaniem stan się pogarsza....
  Temat: Rak trzustki mojego taty
siluete

Odpowiedzi: 38
Wyświetleń: 20260

PostDział: Nowotwory przewodu pokarmowego   Wysłany: 2012-06-19, 17:25   Temat: Rak trzustki mojego taty
No właśnie sama nie wiem co myśleć. Żółtaczka sporo zeszła sama z siebie. Dzisiaj tata był u onkologa i ten stwierdził, że tak się może dziać, kiedy oddzielają się jakieś "kosmki" i powodują zapchanie (czego dokładnie nie wiem, bo tata był u lakarza z mamą i nie potrafili mi dokładnie przekazać) Tata dostał skierowanie na badania w poniedziałek a w czwartek jedziemy na konsultację do założenia portu dożylnego. W piątek ma tomograf i to powinno dużo wyjaśnić. Wynik tomografu może będzie w przyszły wtorek.
  Temat: Rak trzustki mojego taty
siluete

Odpowiedzi: 38
Wyświetleń: 20260

PostDział: Nowotwory przewodu pokarmowego   Wysłany: 2012-06-15, 21:13   Temat: Rak trzustki mojego taty
Tata od 3 dni mocno gorączkuje. Teraz gorączka utrzymuje się na poziomie 38 stopni, pomimo leków przeciwgorączkowych. Tak naprawdę nie wiem co robić. Nasz onkolog przez telefon powiedział, że na odległość nic nie pomoże i jeśli gorączka nie zejdzie to mamy jechać na izbę. Sama nie wiem co robić, tata do szpitala nie chce jechać...
Boże, jakie to trudne
  Temat: Rak trzustki mojego taty
siluete

Odpowiedzi: 38
Wyświetleń: 20260

PostDział: Nowotwory przewodu pokarmowego   Wysłany: 2012-06-10, 10:38   Temat: Rak trzustki mojego taty
Zespolenie zrobiono w listopadzie ubiegłego roku. Ja najpierw pomyślałam, że może guz tak się powiększył, że znowu zaczął uciskać pomimo zespoleń.
Tata dodatkowo kompletnie stracil apetyt i ma odruchy wymiotne.

[ Dodano: 2012-06-10, 10:47 ]
absenteeism napisał/a:
A jaki jest obecnie poziom bilirubiny? Urobilinogen w moczu? AsPAT, AlAT?
Tak jak pisze kaczak, może to być żółtaczka miąższowa, oznaczająca nie mechaniczną przeszkodę w transporcie żółci, a uszkodzenie wątroby.


Na razie nie mam żadnych wyników badań, bo sama "wizualnie" wczoraj zauważyłam, że tata jest jakby bardziej żółty. Na razie nie mamy wizyt u onkologa, tata ma akurat przerwę w chemii. Ostatnio miał robioną tylko morfologię. Musielibyśmy zrobić obecnie badania na własną rękę, boję się tylko, że jeśli powiem mu o tych badaniach nagle to zacznie się dopytywać po co teraz sami mamy robić, skoro onkolog nie kazał i tata się przestraszy. On strasznie się ucieszył z tej przerwy po trzeciej serii, od razu widać, że samopoczucie ma inne zupełnie. Sama nie wiem co lepsze....
Ostatni ASPAT i ALAT był w normie (coś koło 18 przy normie do 40), ale to wynik sprzed dwóch miesięcy wię obecnie nieaktualny.
Bilirubiny po zespoleniach tacie nigdy nie robiono.
  Temat: Rak trzustki mojego taty
siluete

Odpowiedzi: 38
Wyświetleń: 20260

PostDział: Nowotwory przewodu pokarmowego   Wysłany: 2012-06-10, 10:04   Temat: Rak trzustki mojego taty
Wczoraj tata mocno gorączkował i miał drgawki......Do tego zauważyłam, że znowu chyba mu się robi żółtaczka, zmianił mu się odcień skóry. Trochę mnie to załamało.
Co się robi z żóltaczką w przypadku osoby, która już miała wykonane zespolenia żołądkowo jelitowe metodą Roux-en-Y? Może ktoś wie więcej na ten temat ode mnie? Próbowała googlować, ale nie znalazłam żadnych konkretów.
  Temat: Rak trzustki mojego taty
siluete

Odpowiedzi: 38
Wyświetleń: 20260

PostDział: Nowotwory przewodu pokarmowego   Wysłany: 2012-06-09, 12:39   Temat: Rak trzustki mojego taty
Wczoraj tata zamknął ostatni wlew trzeciej serii chemii. Teraz chwila przerwy i 22 czerwca tk. Po tym tk lekarz ustali kolejną chemię prawdopodobnie. Teraz musimy powalczyć o wzmocnienie organizmu. Do tego udało mi się namówić tatę na psychoonkologa i jedziemy w poniedziałek:-))) Ta ostatnia wiadomość bardzo mnie ucieszyła:-)
PS. Ten psychoonkolog to dzięki grażce, ona mi dała kontakt i nadzieję:-)))) Dziękuję:-)
  Temat: Rak trzustki mojego taty
siluete

Odpowiedzi: 38
Wyświetleń: 20260

PostDział: Nowotwory przewodu pokarmowego   Wysłany: 2012-06-08, 11:14   Temat: Rak trzustki mojego taty
Armando123 napisał/a:
Niestety rak trzustki to jeden z najgorzej rokujących nowotworów. Bardzo rzadko można wykonać operację radykalną. Jest bardzo agresywny.

Mimo stosowania eksperymetalnych terapii, najnowszego leczenia przegrali z nim walkę m.in Patrick Swyaze i Steve Jobs.

Pozostaje Wam jak najlepiej wykorzystać czas, który tacie pozostał.



Wiem Armano, ja już chyba wszystko wiem o raku trzustki. Dlatego to jest dla mnie dodatkowo trudne
  Temat: Rak trzustki mojego taty
siluete

Odpowiedzi: 38
Wyświetleń: 20260

PostDział: Nowotwory przewodu pokarmowego   Wysłany: 2012-06-07, 21:03   Temat: Rak trzustki mojego taty
Bardzo długo nie zakładałam swojego wątku. Czytałam i wypowiadałam się w innych ale chyba juz nadszedł ten czas, że potrzebuję napisać i o naszej sytuacji.
U mojego taty zdiagnozowano raka trzustki na przełomie października/listopada zeszłego roku. Zoperowal go dr. Jóźwiak z Wawelskiej w Warszawie. Wszystko odbyło się bez najmniejszych komplikacji. Tata jest po 19 wlewach gemtacybiny, jutro ma kolejny. Z dnia na dzień tak naprawdę gaśnie. Robiliśmy wszystko, żeby walczyć, ale dzisiaj zadaję sobie pytanie, czy nie lepiej pozwolić mu spokojnie spędzić jego czas....
Nie proszę o interpretację wyników, o pomoc w znaleznieniu lekarzy. ..Proszę Was o wsparcie w tych trudnych dla mojej rodziny chwilach....
Mój tata bardzo czekał na wnuka, urodziłam mu go rok temu. Dziękuję Bogu, że ten mały chłopczyk spełnił taty marzenia.

Sama chorowałam na raka szyjki macicy, trzy miesiące po tym jak dowiedziałam się, że jestem zdrowa zachorował mój tata....Życie.....
 
Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group