Znalezionych wyników: 37

Odnawiam wątek

Jakieś dwa tygodnie przed śmiercią Babci śniła mi się jak siedzimy razem w Kościele trzymała mnie za rękę i dziękowała za pomoc i opiekę.
W dzień śmierci Babci śniła mi się cała zakrwawiona
Później sny były wesołe opowiadała że jest jej tu dobrze żeby się nie martwić że ma dużo znajomych i że nawet brakującego zęba jej wstawili

.
Ostatnio śniło mi się jak biegnę do Babci tule ją mówię "Babciu jak ja się za Tobą stęskniłam" a ona tuląc odpowiada "Ja za Tobą też".
To był piękny sen nawet teraz jak o nim myślę łzy ocieram to było tak realistyczne czułam jej zapach czułam jej uścisk i widziałam jej uśmiech.

Natomiast jednego nie umiem wyjaśnić wszyscy w rodzinie się nad tym zastanawiają ale odpowiedzi nie ma... Babcia w dniu śmierci była w szpitalu nagle Dziadzio siedząc spokojnie w domu wstał zaczął płakać i wołać "Babcia odeszła nie ma jej zostawiła mnie" wszyscy w domu zaczęli go uspokajać Dziadzio co ty mówisz Babcia jest w szpitalu nic jej nie jest.. 5 min później telefon ze szpitala że Babcia nie żyje.
Wiele razy pytałam Dziadzia jak to się stało że on wiedział ale nie pamięta.

BlondePearl jak u Was? jak Babcia?

Nikt Ci nie odpowie dokładnie ile czasu zostało -może odpowiedź znajdziesz w wątku
"Umieranie- jak rozpoznać czy to już blisko?"
Ja po przeczytaniu tego wątku szukałam objawów zamiast skupić się na Mojej Babuni a to był mój błąd. Jak możesz weź urlop jedź do Babci spędź z nią troszke czasu
Ja historie choroby Babci opisałam w wątku "Nowotwór jelita grubego-przerzuty do wątroby i płuc" może Ci pomoże.

Trzymaj się dużo siły życzę

Emila zadałaś pytanie "Czy to już czas"
myślę że bardzo pomocny będzie temat "UMIERANIE - jak rozpoznać, że to już blisko?..."
Jednakże nie szukaj u Mamy wyczytanych objawów bo zamiast być przy Mamie wciąż będziesz miała w głowie że to następny objaw (ja tak miałam kiedy Babunia odchodziła) Pamiętaj to jest czas dla Was, bądź z nią, mów że kochasz za co jesteś jej wdzięczna.

Witam
Co u twojej Mamy? jak się czuje? jak Ty się z tym czujesz?

Witam Was wszystkich po długiej nieobecności
Coś mnie tknęło aby tu zaglądnąć jeszcze raz przeczytać całą naszą historie i
dokładnie rok temu Babunia przechodziła pierwszą chemie.
5 mies jak Babuni nie ma ale wciąż jest w moim sercu i na zawsze w nim zostanie. Nie raz śniła mi się uśmiechnięta mówiła "Nie ma co płakać"
Pamiętam jak na każdej chemii głaskałam Babci nogi jak ją odprowadzałam do samochodu później wspólny obiad, pamiętam jej uśmiech jak mnie tuliła.
Wiele minęło zanim znalazłam równowagę psychiczną długo miałam wyrzuty sumienia że mnie przy niej nie było, że pare dni przed śmiercią musiałam wracać do Niemiec. Jednak gdzieś wyczytałam że zmarli sami wybierają osoby które przy nich mają być w tym momencie. Moja Babunia na następny dzień jak wyjechałam już nie wstawała z łóżka.
Oddałabym wszystko za jeszcze jeden dzień z Babcią lecz najważniejsze dla mnie jest że nie cierpiała odeszła w spokoju tak jak chciałam.
Moi drodzy korzystajcie z każdego dnia bądźcie przy chorym nie bójcie się.
Jeszcze raz dziękuje za to forum mogłam tu zaciągnąć rady, powiedzieć o swoich obawach wyżalić się. Nie raz jeszcze tu zaglądnę.
Na tym forum są osoby chore i rodziny chorych życzę Wam wszystkim aby wasze obawy, lęki poszły w cień każdemu z osobna życzę wytrwałości, siły i oczywiście zdrowia.
Pozdrawiam
Sylwia :*

18 dni jak Babuni nie ma...

Każdego dnia myślę o Niej spoglądam na zdjęcia i łezka płynie

Dziękuje za forum tu mogłam zapytać, wyżalić się
Dziękuje Wam

Moja Kochana Babunia odeszła od Nas 10.09.2014 ok godz 20,30

Moja Kochana Babunia odeszła od Nas 10.09.2014 ok godz 20,30

Dzisiaj zauważyłam kolejny zły objaw otóż Babci palce dokładniej paznokcie u rąk i nóg robią się lekko spuchnięte i fioletowe na udach robią się duże fioletowe siniaki (miała je już wcześniej ale dużo mniejsze)
czy to już? boje się nie chce jej stracić
czy te objawy wskazują że to już blisko?

Dzisiaj tak siedziałam przy niej mówiłam że tak bardzo Ją Kocham próbowała powiedzieć że też mnie Kocha i tak siedziałyśmy razem w ciszy tuliłam się do niej....

Witam Ponownie

Zawitałam na tydzień do polski od razu pojechałam do Babuni
Jej widok był dla mnie szokiem
Babcia mnie poznała ale nie ma już z nią takiego kontaktu jak miesiąc temu odpowiada jedynie tak lub nie.
Babcia mało chodzi, oczka zrobiły się żółte cera też jakby żółtawa, ręce zimne, noga spuchnięta, w nocy nie śpi tylko siedzi na łóżku, mało je i pije, czasami wymotuje, nosi pampersa, mimo dobrej opieki pare razy spadła z łóżka .... Taka Kochana a taki los.
Dzisiaj została załatwiona opieka paliatrywna domowa lekarz będzie w następnym tygodniu w razie problemów miejsce w szpitalu paliatrywnym też ma zapewnione
Babcia nie skarży się na ból i oby tak zostało aby tylko nie cierpiała

Witam po długiej nieobecności

Wesele się udało Babcia przesiedziała do samego rana a my z mężem wybraliśmy życie poza granicami w Niemczech
Babcia brała chemie jeszcze jakiś czas Niestety markery znowu poszły do góry Pani doktor zaleciła konsultacje z kardiologiem decyzja przerwanie chemii
Długo nie trwało jak Babcia upadła i ubiła poważnie biodro trafiła do szpitala tam dostała kolejnego udaru choć kontakt jeszcze był cieszyła się że przyjeżdżam do Polski
Przyleciałam zadowolona bo wiedziałam że utulę ucałuje Babunie bo bardzo się stęskniłam.
Gdy pojechałam do Babci prawdopodobnie miała następny udar już mnie nie poznała tzn wiedziała kim jestem ale tak jakby nie pamiętała naszych relacji kontakt z nią jest utrudniony odpowiada krótko na pytania sama z siebie nic nie mówi mało chodzi i tylko by leżała i spała.
Babcia mimo dobrej opieki u cioci powoli gaśnie a ja ja nic nie mogę... najgorsze dla mnie jest to że jutro wylatuję do Niemiec dzisiaj jadę jeszcze przed wylotem ucałować Babunie boję się że to będzie ostatni uścisk ostatni buziak ostatni uśmiech........... To BOLI

Witajcie

U Nas bez zmian Babcia czuje się rewelacyjnie choć Pani doktor skarciła Nas za długie przebywanie na słońcu

Jutro TEN WIELKI DZIEŃ NAJWSPANIALSZY PREZENT TO TAKI ŻE BABCIA BĘDZIE Z NAMI !

Za nami kolejna chemia Babcia znosi ją rewelacyjnie, wyniki badań bardzo dobre, wiele więcej mówi i humor się poprawił
Moja Babunia wróciła

23 dni do wesela a Babcia ciągnie mnie do sklepu bo musi sobie jakąś kiecke kupić

Wyrazy współczucia

Witam wszystkich po dłuższej nieobecności

Babcia miała tygodniową przerwę w braniu chemii ze względu na spadek płytek krwi
Dzisiejsze badania wyszły dobre więc wszystko wraca ponownie do normy czyli co tygodniowe wizyty na oddziale
Po odstawieniu leku Torecan 2x1 Babcia już nie jest ospała czynności wokół siebie wykonuje samodzielnie sama się ubierze, wykąpie, skorzysta z toalety, chodzi na spacery z dziadziem jedynie w czym trzeba pomóc to przygotowanie posiłków.

Nie mogę nadziwić się ogromnej siły Babci 82- lenia kobieta po 4 kardiowersjach wycięciu nowotworu z jelita po 2 udarach a teraz przerzuty do wątroby i płuc z czego wątroba po ostatnim usg wyszła czysto.

Zostało 36 dni do wesela i wiem że Damy Rade że Babcia będzie z Nami

Mona Wyrazy współczucia