1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Guz na policzku |
vicctory
Odpowiedzi: 3
Wyświetleń: 14770
|
Dział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi Wysłany: 2012-06-15, 10:37 Temat: Guz na policzku |
Maja### napisał/a: | Czy mozliwym jest, ze gdyby to bylo cos zlego, przez okolo 5 lat nie dawalo zadnych objawow? |
Jest możliwe. Niektóre nowotwory potrafią nie dawać żadnych objawów i rosnąć sobie bezkarnie nawet kilkanaście lat.
Maja### napisał/a: | ludzie gadali, ze to tluszczak | Ech, ludzie... nie są lekarzami, dobrze, że w końcu zdecydowałaś się na wizytę u specjalisty.
Maja###, w życiu wszystko jest możliwe, ale nie dajmy się zwariować
Podstawą do jakiegokolwiek zmartwienia niech pozostaną fakty, których nie mamy przecież - poczekajmy na wynik histopatologii. Niestety lekarze w ogóle zachowują się często jakby pacjent był ich kolegą po fachu. Operują specjalistycznym, medycznym językiem (bełkotem dla zwykłego szarego człowieka), komentują badania jakby konsultowali to z nami - mówiąc właśnie, że "nie ciekawie to wygląda" - a my pacjenci, siedzimy przerażeni nie wiedząc co myśleć
Dlatego proponuję Ci nie szukać niczego w necie bo jeśli nawet coś tam jest to już jest i ilość czasu spędzonego na szukaniu i zamartwianiu się niczego nie zmieni, a jak okaże się, że wszystko jest OK, to zmarnujesz czas, który mogłabyś fajnie spędzić
Zmieniajmy to co możemy zmienić a resztą, na którą nie mamy wpływu nie przejmujmy się |
Temat: Guz na policzku |
vicctory
Odpowiedzi: 3
Wyświetleń: 14770
|
Dział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi Wysłany: 2012-06-14, 21:04 Temat: Guz na policzku |
Maja###, spokojnie. Poczekajmy na wynik histopatologiczny wyciętego guzka.
Jak mocno się denerwujesz to może spróbuj zadzwonić tam gdzie robią badania i poprosić o przyspieszenie wyniku. Ja tak zrobiłam i miałam go już po tygodniu. Ja się z kolei w ogóle nie denerwowałam, ale dociekałam trochę co to może być. I jak się naczytałam... to zaczęłam się martwić ale to normalne jak się nie wie o co chodzi a w głowie milion myśli, wyobraźnia działa, a wujek google nie uspokaja
Pozdrawiam i głowa do góry |
|
|