Ale to nie jest nowotwór złośliwy jeśli SPECJALISTA PATOMORFOLOG opisał zmianę jako "graniczną". Z pewnością potrzeba tutaj zintensyfikowanej obserwacji. Nie ma też co oskarżać patologa, że taką a nie inną diagnozę postawił bo jest to... wg. niego najdoskonalsze rozpoznanie. Być może Twój ginekolog nie chce określać tego jako nowotwór ponieważ nie jest to sensu stricte nowotwór złośliwy. Pamiętajmy, że lekarze patrzą na swoich pacjentów jak na "zwykłych szaraczków".