Termoablacja jest zabiegiem mało inwazyjnym. Ja co prawda miałam zwykłą ablację na serce ale wydaje mi się że założenia tej metody są podobne. Chodzi w niej o to by spowodować martwicę tkanki nowotworowej. W zwykłej ablacji wprowadza się elektrodę w miejsce gdzie ma powstać martwica, która się rozgrzewa dzięki płynącemu przez nią prądowi o wysokiej częstotliwości.