1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
rak watroby-pomocy......
Autor Wiadomość
sylwiak019 


Dołączyła: 11 Lut 2017
Posty: 2
Skąd: Wołowice

 #1  Wysłany: 2017-10-22, 20:15  rak watroby-pomocy......


Nie wiem juz co robić, Mój brat miesiąc temu dostał diagnozę rak jelita z przerzutami do wątroby...podobno prawie nie ma własnej wątroby. Od tygodnia jest w Szpitalu w poradni paliatywnej leczenia bólu. Dziś jak go zobaczyłam....twarz zapadnięta.....oczy mętne i wytrzeszczone......same kości......wodobrzusze,,,,nogi opuchnięte.....pół roku temu z tego samego powodu pożegnałam tatę......a teraz brat.....tylko on niknie w oczach.....dziś widziałam chodzącą śmierć. Nie wiadomo co z nim zrobią....Nie wiem jak z nim rozmawiać...co robić, załamałam się.
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #2  Wysłany: 2017-10-22, 21:10  


sylwiak019,
Sama już oceniłaś sytuację, że brat wygląda bardzo źle. Ma już bardzo zaawansowaną chorobę. Rak jelita i przerzuty odległe. Jeśli jest wodobrzusze to znaczy, że wątroba już nie radzi sobie z pracą, następuje jej niewydolność, nogi puchną od wątroby. Najprawdopodobniej brat zbliża się do końca swej drogi mimo tego, że dopiero usłyszał diagnozę.

Czy wcześniej nie było jakiś niepokojących objawów u brata?, nie leczył się wcześniej, ile lat ma brat?
sylwiak019 napisał/a:
Nie wiadomo co z nim zrobią....Nie wiem jak z nim rozmawiać...co robić, załamałam się.

Jeżeli stan brata się nie poprawi to nawet na leczenie paliatywne brat się nie będzie nadawał, przykro mi. Złe wyniki wątrobowe, wychudzenie, wodobrzusze, osłabienie to wszystko dyskwalifikuje nawet z leczenia paliatywnego. Nie wiem czy brat się jeszcze dźwignie i czy będzie miał możliwość leczenia, według Twojego opisu wygląda, że nie ale jak będzie nie chcę przewidywać. Jeżeli nie dojdzie do leczenia to tylko leczenie objawowe czy to w domu przy pomocy hospicjum domowego, czy hospicjum stacjonarne, czy szpital i oddział paliatywny.
Jak z Nim rozmawiać pytasz?, czy brat wie co Mu jest, zna swój stan?, jeżeli chce prawdy i o nią pyta odpowiadaj uczciwie jeśli nie chce znać prawdy to po prostu z Nim bądź i dostosuj się do tego co On chce.

Pisałaś na forum o chorobie taty, przykro mi, że tacie się nie udało, przyjmij wyrazy współczucia.

Bardzo mi przykro, że spotkało Waszą rodzinę tyle nieszczęść ale życie bywa nieprzewidywalne i nigdy nie wiemy kogo i kiedy spotka nieszczęście, przykro mi również, że nie jestem w stanie dać Ci nadziei ale już masz doświadczenie i wiesz jaką ciężką chorobą jest rak.

Życzę dużo sił w tej trudnej drodze.
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group