Witam!
Mój tato ma raka płaskonabłonkowego dna jamy ustnej. Dziś wyszedł ze szpitala po operacji.
Przeglądam od dłuższego czasu forum i wiem, ze można tu znaleźć wiele informacji i porad.
Bardzo chciałabym prosić o przetłumaczenie wyników :
1. guz dna jamy ustnej- carcinama planoephiteliale keratodes grade I
2. naciek - część dalsza - j.w.
3. żyła - absentia neoplasmatis
4. mieśień - j.w.
5. węzły chłonne preparatu Crile`a - carcinama planoephiteliale metastaticum (15/15)
6. węzły chłonne okolicy nadobojczykowej lewej - j.w. (3/5)
7. węzły szyjne górne str. prawa - absentia metastasiu (0/3)
8. węzły okołośliniankowe str. prawa - j.w. ( 0/2)
9. ślinianka podżuchwowa prawa - glandula salivaris sine laesionibus
10 docinek od strony języka str. lewa i prawa i z podłoża - absentia neoplasmatis
Czy to bardzo zły przypadek? Lekarz daje 30 % szans
Z góry dziękuję za odpowiedź.
1. G1 - najniższy stopień wśród nowotworów złośliwych
2. guz nacieka na sąsiednie tkanki
3. nowotwór nieobecny
4. j.w.
5. przerzuty nowotworu płaskonabłonkowego występują w 15 z 15 wycinków
6. j.w w 3 z 5 wycinków
7. brak przerzutów
8. j.w.
9. j.w.
Jaką miał Tata operację? Rozumiem, że linfoadektomię, i usunięcie guza z dna jamy ustnej? Dane które przedstawiłaś są zbyt skąpe, by pisać o rokowaniach. Z całą pewnością czekać Tatę będzie jeszcze radioterapia w celu zlikwidowania przerzutów, jeśli lekarze podejmą decyzję o przeprowadzeniu radykalnego leczenia. Muszę tylko stwierdzić, że przerzuty do węzłów nadobojczykowych nie rokują najlepiej, aczkolwiek oczywiście najpełniejszy obraz sytuacji ma lekarz. Gdzie Tata się leczy?
_________________ Każdy ma swoje walety i zady
THINK BEFORE YOU SAY SOMETHING STUPID
Tato miał operację Crile`a lewostronną, operację węzłową prawostronną z usunięciem ślinianki podżuchwowej prawej, elektroresekcję guza dna jamy ustnej. Tak jest na wypisie za szpitala- Oddział Laryngologii, WCM Opole. Był tam prawie 3 tygodnie. W poniedziałek ma sie stawić w Poradni Onkologicznej i tam zadecydują o dalszym leczeniu. Co do guza to umiejscowiony był pod żuchwą. Wg wyników badań miał wymiary 4,0x2,5, grubość 1,5cm. Razem z guzem wycięto żyłę dł 5,0cm, mięsień o wym 6,0x4,0x3,5cm oraz 15 węzłów chłonnych średnicy do 3,5cm. Żyła i i mięsień jak doczytałam wolne od nacieku nowotworowego.
[ Dodano: 2012-01-21, 13:13 ]
Bardzo proszę o jakieś opinie, pozdrawiam
Nic nie rozumiem, prośba o pomoc - guz dna jamy ustnej
Pozwalam sobie założyć drugi wątek, ponieważ w poprzednim nie uzyskałam pomocy. Jeśli tak nie można, to bardzo przepraszam ale jestem poczatkująca.
Bardzo proszę o pomoc i wyjaśnienia bo przestałam juz cokolwiek rozumieć. Mój tato ma raka dna jamy ustnej po stronie lewej. 3 tyg temu miał operację - wykonano zabiegi: opercję Crile'a, operację węzłową prawostronną z usunięciem ślinianki podżuchwowej prawej i elektroresekcję guza dna jamy ustnej - guz miał wymiary 40mmx25mmx15mm.
Obecnie został skierowany do Centrum Onkologii i Zakładu Radioterapii. Tam zrobiono TK i w opisie wyniku jest: po stronie lewej guz o wielkości 40mmx26mm i nacieki na jakieś 3 mięśnie. Co to może być??? Czy to możliwe, że guz nie został wycięty??? Albo czy powstał nowy w tak szybkim tempie?? Jestem przerażona i nic nie rozumiemy. Tato nie dopytał lekarza, zresztą wyniki rodzice dostali pod koniec wizyty a lekarz nic na temat TK nie mówił. Zalecił 39 naświetlań i chemioterapię. Może ktoś z Państwa spotkał się z podobnym przypadkiem i zechce mi pomóc. Z góry dziękuję.
[ Komentarz dodany przez Moderatora: Richelieu: 2012-01-29, 08:06 ] Scaliłem do pierwszego wątku, zgodnie z wymogami Regulaminu.
Zacytuj proszę dokładnie wyniki TK, oraz badanie histopatologiczne. Sądząc ze skąpych informacji które podałaś, wnoszę, iż wycięto to, co trzeba było, zaś reszta jest usuwana radykalną radioterapią uzupełnioną chemioterapią adjuwalną, niemniej jeśli nadal będziesz skąpić informacji, to pozostanie jedynie gdybanie...
_________________ Każdy ma swoje walety i zady
THINK BEFORE YOU SAY SOMETHING STUPID
Dziękuję Gazdo za zainteresowanie. Nie skąpię informacji, opisałam w innym wątku prawie wszystko co wiem, tzn co mam na karcie leczenia szpitalnego.
Nie wiem czy zabieg był radykalny. Lekarz mówił, że wszytko usunięto.
Wypis
Przebieg operacji: Cięcie wzdłuż przedniego brzegu mięśnia mso po stronie lewej. Wypreparowano dolne przyczepy mięśnia i przęcieto. Odszukano doogonowy odcinek żyły szyjnej wew. który podwiązano, pokuto i przecięto. Mięsień wraz z żyłą i towarzyszącą tkanką oraz zlokalizowanymi tam węzłami chłonnymi oddzielono od tętnicy szyjnej, nerwu błędnego i splotu szyjnego, preparując ku górze. Wypreparowano guzowato zmienioną śliniankę podżuchwową. Odszukano dogłowy koniec żyły szyjnej wew. podwiązono, podkuto, przecieto.
Po stronie prawej - wypreparowano śliniankę i węzły chłonne.
Nożem elektrycznym wycięto z marginesem naciek dna jamy ustnej, prowadząc ciecie od przodu wzdłuż krwędzi wyrostka zębodołowego. odpreparowano okostną wraz z naciekiem.
Wynikibadań :
1. guz dna jamy ustnej- carcinama planoephiteliale keratodes grade I
2. naciek - część dalsza - j.w.
3. żyła - absentia neoplasmatis
4. miesień - j.w.
5. węzły chłonne preparatu Crile`a - carcinama planoephiteliale metastaticum (15/15)
6. węzły chłonne okolicy nadobojczykowej lewej - j.w. (3/5)
7. węzły szyjne górne str. prawa - absentia metastasiu (0/3)
8. węzły okołośliniankowe str. prawa - j.w. ( 0/2)
9. ślinianka podżuchwowa prawa - glandula salivaris sine laesionibus
10 docinek od strony języka str. lewa i prawa i z podłoża - absentia neoplasmatis
Opis makroskopowy:
Guz dna jamy ustnej - W połowie pokryty błona sluzowa fragment tkanek miekkich dna jamy ustnej o wym. 4,0x2,5cm grubości do 1, 5cm.
Naciek-część dalsza - w połowie pokryty błona śluzową fragment tkankowy o wym 2,0x1,5 grubości do 1,0cm, częściowo objęty białawym naciekiem.
Preparat Crile'a zawiera żyłę dł. 5, 0cm, mięsien o wym 6,0x4,0x3,5 cm oraz tkankę tłuszczowo-chłonną wraz z 15 węzłami chłonnymi śr. do 3,5cm. żyła i mięsień wolne od nacieku nowotwor.
Ślinianka prawa bez zmian makroskopowych
5 węzłów chł. śr do 1,0cm
3 węzły do 1,2cm
2 węzły do 1, 2 cm
Co do wczorajszego wyniku TK. Nie mam go niestety przy sobie. Jurto będę u rodziców, to przepisze dokładnie. Ale wiem, że w opisie było, ze po lewej stronie znajduję się guz w wymiarach prawie takich jak ten który został usunięty, drugi nieco mniejszy, czyli pasuję do wymiaru jaki miał naciek. Węzły bez powiększeń.
Nie wiem co jeszcze napisać. Proszę o wskazówki.
I mam pytanie, pewnie dla wielu oczywiste - co to takiego chemia adjuwalna?
Chemioterapia uzupełniająca po zabiegu chirurgicznym lub/i radioterapii radykalnej. Po - przed podaje się cytostatyki indukcyjne, zmniejszające rozmiary guza i przerzutów. Zadaniem chemioterapii uzupełniającej jest m.inn. likwidacja mikroprzerzutów i zmniejszenie prawdopodobieństwa wznowy.
1. rak płaskonabłonkowy, rogowaciejący G1 (stopień złośliwości histologicznej), czyli najmniej złośliwy ze złośliwych, tak oględnie mówiąc
2. guz nacieka na sąsiadującą/ce strukturę/y
3. brak nowotworu
4. j.w.
5. przerzuty obecne w 15 z 15 wycinków
6. przerzuty obecne w 3 z 5 wycinków z węzłów nadobojczykowych lewych
7. bez przerzutów
8. j.w.
9. to nic nowotworowego - ślinianka bez uszkodzeń
10. w docinku brak śladów procesu nowotworowego
Ogólnie rzecz biorąc - z tego co piszesz (planowana radioterapia), wynika, że tato będzie leczony radykalnie. To znaczy, że z intencją wyleczenia. 39 naświetlań dość jednoznacznie za tym przemawia, radioterapia paliatywna to jeden, maksimum kilka naświetlań. To dobrze. Z drugiej strony, walka z całą pewnością będzie ciężka, gdyż zajęte są węzły nadobojczykowe, co nie jest pocieszające. W jakim ośrodku leczy się tato?
_________________ Każdy ma swoje walety i zady
THINK BEFORE YOU SAY SOMETHING STUPID
TK szyi i twarzoczaszki z kontrastem. Z dnia 25.01, czyli 3 tyg po operacji.
Badanie wykonane w fazie mieszanej, w warstwie 3mm. Wtórne rekonstrukcje wielopłaszczyznowe.
W dnie jamy ustnej po stronie lewej widoczny jest guz o wym 27x46mm (skan 3) oraz guzek satelitarny o wym 12x10mm-skan 50.
Zmiana nacieka lewy mięsień dwubrzuśccowy, żuchwowo-gnykowy, gnykowo-językowy oraz widoczny jest w topografii ślinianki podżuchwowej lewej ( ściana gardła pogrubiała na tym poziomie do 28mm - skan 50.
Stan po operacji Crile'a po stronie lewej.
Węzły chłonne o wym do 9 mm w dnie jamy ustnej po stronie prawej.
Nieuwidoczniono powiększonych węzłów chłonnych na szyi.
Dodam tylko, że ślinianki podżuchwowe i lewą i prawą tato miał usuwane.
Co o tym myśleć??
W tej sytuacji poprosiłabym jeszcze o opis badania TK przedoperacyjnego. Być może coś nam ono podpowie.
Tymczasem, o ile faktycznie zgodnie z twierdzeniem chirurga "wszytko usunięto" - sytuacja jest nietypowa.
Raki płaskonabłonkowe głowy i szyi o niskim stopniu złośliwości histologicznej rosną stosunkowo powoli. Tak intensywna progresja (w tak krótkim czasie) jest nieco zaskakująca. O ile nie ma żadnej pomyłki (np. chirurg jednak nie usunął wszystkiego lub nastąpiła błędna interpretacja aktualnego badania TK) to mamy do czynienia z bardzo agresywnym nawrotem. Niestety jest to możliwe; w onkologii - jak i ogólnie, w medycynie - zdarzają się "niespodzianki", również i tego typu.
W tej sytuacji (o ile wykluczono pomyłkę, a tak zakładam) zalecenie chemioradioterapii wydaje się słuszne.
Szanse na wyleczenie są niewielkie, jednak z pewnością - o ile chory jest w dobrym stanie ogólnym, a rana pooperacyjna jest wygojona - warto próbować.
W dnie jamy ustnej po stronie lewej obecna miękkotkankowa struktura o wym 30x28x18mm. Niezbyt dobrze odgraniczona od otoczenia. W fazie natywnej badania jest dość jednorodna, nieco hiperechogeniczna w stosunku do mięśni. Po podaniu środka kontrastowego ulega silnemu, niejednorodnemu wzmocnieniu. Odpowiada ona zmianie. Opisywana struktura przylega do wew. powierzchni żuchwy w okolicy jej kąta nie powodując destrukcji kostnej. Nie różnicuje się natomiast od brzuśca przedniego m. dwubrzuścowego lewego, a także od m. żuchwowo-gnykowego lewego i od śluzówki dna jamy ustnej, co świadczy o naciekaniu tych struktur. Guz wydaje naciekać na śliniankę podżuchwową lewą. Nie można tez wykluczyć , że nacieka także na m. żuchwowo-językowy lewy.
Po stronie lewej szyi, w grupach węzłów szyjnych górnych, środkowych i dolnych widoczne sa liczne węzły o charakterze przerzutowym wykazujące tendencje do tworzenia pakietów, największy z tych węzłów ma wymiary 23x21x19mm. Ponadto w zobrazowanym zakresie widoczne sa dość liczne niepowiększone, mające prawidłowa morfologię węzły chłonne.
[ Dodano: 2012-01-30, 16:57 ]
Pomyłki nie wykluczono, ponieważ rodzice w dniu otrzymania wyniku, czyli w piątek z lekarzem o tymże wyniku nie rozmawiali. Lekarz planował radioterapię, a kartkę z TK dostali na koniec wizyty. Jutro tato ma TK w masce do naświetlań. Mam nadzieję, że uda im sie z kimś na ten temat porozmawiać. A wizytę z lekarką maja dopiero w piątek i to późnym wieczorem.
Nie wiemy co myśleć i boję się, że w ogóle nic nie zostało wycięte. Ale czy to możliwe?? Przecież rozmawialiśmy kilkukrotnie z lekarzem na Laryngologii i mamy wypis, gdzie jednoznacznie piszę, że była operacja i co zostało wycięte.
[ Dodano: 2012-01-30, 16:59 ]
Tato leczy się teraz, tzn dopiero będzie leczony w Centrum Onkologii w Opolu.
Witam!
Widzę, że mój tato to chyba ciężki przypadek bo trudno pewnie komukolwiek wypowiedzieć się na temat jego wyników badań.
Na dzień dzisiejszy nic sie nie zmieniło. Tzn jesteśmy w punkcie wyjścia. Tato czeka na przyjęcie na Oddział Radioterapii, nawet do 3 tygodni! Czy to normalne, żeby chory musiał tyle czekać? Jutro jedzie prywatnie do lekarza, może wreszcie sie czegoś dowiemy.
pozdrawiam
Niestety, czekać trzeba... Tylko w serialach chory przyjmowany jest na oddział od razu, tego samego dnia ma wykonywane badania, opis jest za chwilę, wieczorem lekarze planują leczenie które rozpoczną rano...
_________________ Każdy ma swoje walety i zady
THINK BEFORE YOU SAY SOMETHING STUPID
Witam!
Tato był na wizycie u bardzo fajnej lekarki, która rozjaśniła nam nieco w głowie. Jeśli chodzi o wyniku tomografu, to wycięto znaczną część guza ale niestety nie wszystko, ponieważ nacieki były dość rozległe i nie było możliwość. Stąd ten guz na tomografie pooperacyjnym. Niby główne guza nie ma ale jest jeszcze tego dziadostwa pewnie dużo i dlatego czeka tatę teraz 39 lamp + chemia.
Niestety na przyjęcie na oddział może czekać nawet do miesiąca czasu. Obiecała, że spróbuje coś przyspieszyć ale mamy się nie nastawiać. W tym czasie tato ma zbierać siły. Po operacji i pobycie w szpitalu stracił 7 kg. Nie może zbytnio jeść, tzn gryźć bo ma bliznę pod językiem. Mówi, że język ma cały odrętwiały, jakby po znieczuleniu, więc nie potrafi sprawnie łykać i mówić zresztą też . Boimy się trochę czy to w ogóle wróci do normy. Na razie je większość rzecze przemielonych lub rozgniecionych.
Boję się bardzo i tracę pomału nadzieję, że będzie dobrze. Jak to wszystko przetrwać? Skąd brać siłę i jak ją przekazać rodzicom?? ( to pytania retoryczne, wiem, ze nie ma na nie odpowiedzi)
Pozdrawiam
[ Dodano: 2012-02-04, 22:06 ]
Jak długo czekaliście na przyjęcie na Oddział?
Nasiu droga, nie denerwuj się! Miesiąc do przyjęcia to nie jest długo. Macie czas, żeby Tata się pozbierał, koniecznie powinien przytyć bo po naświetlaniach niestety - jeszcze się chudnie. Różne uczucia : drętwienie, mniejsze czucie jest po operacji normalne, powinno za jakiś czas częściowo się zmniejszyć lub zupełnie minąć.
Mogę powiedzieć Ci ze swojego doświadczenia - miałam szalony kłopot z jedzeniem, dławiłam się krztusiłam, opadał mi kącik ust...no masakra! Minęło po 2 miesiącach.
Nasiu, przed Wami jeszcze długa droga, musicie się uzbroić w dużo cierpliwości.
Powodzenia i trzymam palce za Tatusia
_________________ Człowiek potyka się o kretowiska, nie o góry.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum