Ola Olka,
Czy w formie płynnej czy w tabletkach w Relanium substancją czynną preparatu jest diazepam. Relanium może być w formie jako roztwór do wstrzykiwań, w formie tabletek lub zawiesiny doustnej, czyli ala syropek.
Basiu strasznie współczuję, bo te ataki wywołują w Was strach. Skacze ciśnienie, choć ono aż tak tragiczne nie jest, trochę podwyższone. W głowie nic się ostatnio nie zmieniło, nie wiem co Wam podpowiedzieć, może to jednak wynik leczenia, chemii którą mąż przyjmuje. Może warto porozmawiać z lekarzem o objawach męża i dopytać, czy te skoki ciśnienia mogą być przyczyną leczenia męża, te mikro ataki czy również powoduje leczenie, przedyskutujcie to z lekarzem, czy moga być takie skutki leczenia. Jak czytam Twoje posty to cały czas o tym myślę i nie wiem co mam doradzić, gdzie szukac przyczyny. Mimo tego, że Relanium bardzo uzaleznia to nie wiem ale chyba ja osobiście nie rezygnowałabym z tego leku, jednak jak widać zapobiega większym atakom i zapewne mocno męża wycisza. Serce bije wolniej bo mąż wewnętrznie jest po tych lekach spokojny a ciśnienie tak jak mówię, może od leczenia, nie wiem Basiu wiesz, że tylko analizuje, myślę, rozważam.
marzena66, Marzenko w przyszłym tygodniu kontrola-popytam o wszystko lekarkę.
Dodatkowo mąż odczuwa takie mocne bolące ukłucia jakby w głowie w okolicach szramy - takie pulsacyjne bolesne.
Wczoraj na targu stanęliśmy w miejscu i czekaliśmy aż ból przejdzie.
Kontrola mam nadzieję coś wyjaśni i modlę się by nie było z tymi płucami źle.....
Dziękuję i też ściskamy i przytulamy
Dziękuję wszystkim i piszącym i niepiszącym bo chyba jest nas mnóstwo
Teraz mam pytanie
Męża bardzo bolą stawy od kilku dni-jest połamany-lekarz widzi to jako skutki uboczne leczenia ale czy można jakoś złagodzić te dolegliwości?
Dodam że jest bardzo podatny na różne siniaki i skaleczenia aż do krwi-wczoraj uderzył nogą o schód-obdarł trochę skóry a krew leciała jak potop-mnóstwo krwi -to niewiarygodne.....
Ogólnie codziennie dochodzi coś....ale wypłynęliśmy na te szerokie wody i walczymy Razem.
Tymczasem cieszymy się obecnymi wynikami a na początku kwietnia kolejne TK.
basik78, czytam Wasz wątek od początku i bardzo Wam kibicuję
Może Mąż ma niskie płytki krwi w morfologi? A na siniaki dobra jest maść z arniką, ja na siniaki dostałam maść z heparyną. Pozdrawiam serdecznie i całego serca życzę dużo zdrowia i dużo sił , tak trzymajcie.
Ja tylko melduje że dziś w nocy znów stan przedatakowy.
Serce mężowi ciężej biło-od razu mierze ciśnienie i lekko podskoczyło bo 150/94 a puls 51.
Podaje przed spaniem całe Relanium i śmiem myśleć że gdybym Go nie podawała to byłby atak za atakiem.
No i jak może być inaczej-znowu 2ga w nocy.....
pozdrawiam Was serdecznie i myślę o Was wszystkich i trzymam kciuki by było dobrze
Już wiesz, wyniki dobre, sprawdzić u męża jaki poziom płytek, czy zbyt nie rozrzedzona krew, skoro tak leci i robi siniaki.
Ciśnienie bez tragedii, puls niski ale mąż w ostatnim czasie taki ma, na razie bez paniki, Relanium też uspokaja serce więc wolniej sobie bije, poza tym noc-brak wysiłku i serce bije wolniej, normalne.
basik78 napisał/a:
że gdybym Go nie podawała to byłby atak za atakiem.
marzena66, Marzenko krew jest pewnie mocno rozrzedzona bo delikatna ranka i leje się jak z kranu.
Zrobiłabym kolejne badanie krwi ale muszę teraz dać odpocząć żyłom bo mężuś ma jedną rękę do badań a dziś miał znów 2 wkłucia bo mieliśmy kolejne TK z kontrastem i przed badaniem poziom kreatyniny.
W szpitalu jak to w szpitalu na życzenie dodatkowych badań nie ma szans(pytałam).
No i tu znów rodzi się pytanie na gorąco....Czym smarować rękę po wkłuciach by się szybko wszystko goiło i było dobrze z ręką i żyłami?
Witajcie...proszę o pomoc.
Rano podałam mężowi jak zwykle cotellic i nie wiem jak mogłam się pomylić podałam również na noc.....a na noc podaje sam Zelboraf...oprócz leków na padaczke....
Co teraz???
TP53, jest i piszą by skontaktować się z lekarzem.
Rano dzwoniłam do CO i oddzwoniła do mnie Pani dr.
Mam dziś nie podawać Cotellic i uspokoiła mnie mówiąc że jednorazowo nic się nie dzieje.
Całą noc nie spałam....bałam się że coś się stanie mężowi...jak mogłam się tak pomylić....brak słów.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum