[Gosia_G]

Witam serdecznie,
bardzo prosze o pomoc i udzielenie odpowiedzi w nastepujacym temacie.
U mojego taty ( 55l.) rozpoznano raka gruczołowego płuca prawego C34.1. Guz jest rozlany- okolice tchawicy i przesionka serca. Czy w takiej sytuacji mozliwa jest operacja? Lekarz prowadzący skierował od razu na chemioterapię paliatywną. Jakie sa szanse i czy po za chemia są inne mozliwosci leczenia np. operacja.
Z góry dziękuje za odpowiedz!

[cleo33]

Gosia_G napisał/a:

Guz jest rozlany- okolice tchawicy i przesionka serca. Czy w takiej sytuacji mozliwa jest operacja?

Gosiu w tej sytuacji operacja nie jest niestety już mozliwa

Gdybyś wkleiła tu wszystkie opisy (bez danych osobowych pacjenta i lekarzy) to napewno uzyskasz merytoryczną odpowiedz.

[Gosia_G]

Nie dysponuję na chwile obecna takim materiałem.Postaram sie go mieć. Mam pytanie, czy jest szansa, że po chemioterapi paliatywnej nastapi poprawa i bedzie możliwość operacji i na ile taka chemi jest skuteczna przy takim rozpoznaniu?
Z informacji które znalazłam wynika że jest to chemia stosowana w najgorszych przypadkach, która ma na celu zmniejszenie bólu i cierpienia.
Nie wiem jak to mozliwe ale 2 miesiace temu Tato miał robione RTG klatki piersiowej i nic nie wykazało wiec jak możliwe , że rak jest aż tak rozległy?!!

[cleo33]

Gosia_G napisał/a:

Nie dysponuję na chwile obecna takim materiałem.Postaram sie go mieć.

Jeżeli uda Ci się tu przytoczyć wszystkie wypisy ,wówczas będzie można ustosunkować się do Twojego pytania ,tak w ciemno trudno bedzię komukolwiek odpowiedzieć.

Trzymaj się.

[mariolab]

niestety rtg czasem nie wykazje wszystkiego, dlatego bardziej precyzjne jest TK. u mojego taty (ma gruczolakoraka) chemia pomogła. Każdy pacjęt reaguje inaczej, niektórzy naprawdę żyją z tym długo. Nadzieję trzeba mieć że własnie Twój tata będzie w tej grupie w stopniu zaawansowania II chemię stosuje się czasem przed operacją. Trzymam Kciuki

[absenteeism]

Chemioterapia paliatywna to taka, która nie ma na celu trwałego wyleczenia pacjenta z choroby, a przedłużenie jego życia i zmniejszenie objawów wynikających z choroby. Tego, jak długo uda się przedłużyć pacjentowi życie, nikt nie wie - czasem są to miesiące, czasem lata, nie można więc mówić tutaj o stosowaniu tego rodzaju chemii w "najgorszych przypadkach".

Kluczowe w tym momencie byłoby podanie nam tutaj wyników badan - przede wszystkim TK klatki piersiowej, może masz jakieś karty wypisowe ze szpitala i możesz je tu wkleić?
Nie wiemy jak dokładnie duży jest guz, czy nacieka okoliczne tkanki (to, o czym wspominasz - tchawica, przedsionek serca), czy i w jakim stopniu zajęte są węzły chłonne, czy są przerzuty odległe (było wykonane USG jamy brzusznej?).

[Gosia_G]

karta leczenia szpitalnego o której była mowa w załączniku